Nowe myślenie obejmuje Wszechświat

„Serce Wszechświata wibruje w twojej piersi. To Ja. Ten, który włada światami z najgłębszego centrum, to Brahman, Atman, ukryty woźnica, ten nieśmiertelny. Kto ujrzy prawdziwą esencję Brahman przy pomocy światła swojej duszy, ten rozpozna tego, który istnieje w wieczności. Zostanie on wyzwolony ze wszystkich łańcuchów.”
(Upaniszady)

Od dłuższego czasu ludzkość nie jest już świadoma wiecznego centrum Wszechświata. Oto dlaczego każda linia rozwojowa po osiągnięciu szczytu zawraca ku dołowi. Kultury przychodzą i odchodzą. Kto staje się świadomy duchowego centrum w swoim sercu i żyje z niego, będzie stał w wiecznej teraźniejszości i nie będzie już dłużej związany z wzrastaniem i upadkiem. Jego myślenie jest wtedy skoncentrowane na duchowym słońcu w makrokosmosie i mikrokosmosie. Jego odnowiona świadomość jest wszystko obejmująca. Zmienia się w spiralny strumień energii pomiędzy centrum mikrokosmosu a centrum makrokosmosu. Ten strumień jest dynamiczną trójjednią Światła, Miłości i Życia, trójjednią promieniowania świadomości, usilnym pragnieniem jedności i energii. Centrum makrokosmosu jest centralnym duchowym słońcem, które przepromieniowuje cały Wszechświat. Centrum mikrokosmosu jest centralna iskra duchowa w kulistym subtelno-materialnym energetycznym systemie człowieka. Ta duchowa zasada koresponduje z sercem.

W gnostycznych szkołach zawsze było wiadomo, że te niezliczone duchowe iskry jako monady mają swoje źródło w duchowym słońcu. Są one boskimi mikrokosmosami wstępującymi w materialny Wszechświat, by zdobyć doświadczenie i towarzyszyć niższym falom życiowym. Podczas tej podróży niektóre z nich zapominają o swoim duchowym pochodzeniu i popadają w sen zapomnienia. Inne monady, które już się obudziły, muszą je ratować. Grecka sztuka i mitologia w sposób obrazowy przedstawiają tę ścieżkę. W Eleuzyjskich Misteriach boginie dają człowiekowi kolbę kukurydzy jako symbol ścieżki inicjacji, którą ma on podążać. Ziarno nasienne, które musi wpaść w ciemną ziemię, by tam zakiełkować i rozwinąć się w dojrzałą roślinę, jest symbolem duszy. Nasienie to musi się otworzyć, przebić przez glebę, pchnąć łodygę w górę ku światłu. Inni bogowie byli na przykład przedstawiani z gołębiem jako symbolem duszy.

IDOLE SPADAJĄ Z PIEDESTAŁÓW

Ludzkość jest poddana nowym promieniowaniom, które atakują stare, dobrze znane idee. W ten sposób skrystalizowane wyobrażenia świata zaczynają się zmieniać u wszystkich narodów, co powoduje niepokój, poczucie braku bezpieczeństwa i zamęt. Te nowe promieniowania łamią od wewnątrz stare standardy i ustalone wzorce zachowań. Autorytety i idole spadają z piedestałów. Nie tylko w religiach, lecz także w nauce, polityce, sztuce i etyce stwardniałe struktury, iluzje, wyzysk, zniewolenie duszy i żądza władzy zostają zdemaskowane. Takie zdemaskowanie jest bolesne. Dlatego ludzie wciąż próbują wznieść nowe fasady, by ukryć to, co zostaje odsłonięte. Udaje się to tylko na chwilę, lecz na dłuższą metę nie zapewnia osłony. W ten sposób zarodek nowego myślenia przedziera się przez chaos. Oto dlaczego ludzkość żyje obecnie w skrajnie krytycznym okresie przejściowym. Wielu ludzi na całym świecie mniej lub bardziej przygotowało się do wymagań tych nowych radiacji. Przez wgląd i czyste pragnienie pochodzące z duchowego jądra serca, tacy ludzie będą silnie spolaryzowani przez centralne duchowe słońce. Poprzez te nowe promieniowania otrzymują oni nowe etery, które przełamują ich wewnętrzne bariery od środka, jeśli współpracują oni w tym procesie przez całkowite samooddanie! W ten sposób ludzie ci stają się świadomi nędznej sytuacji swoich dusz, które są uwięzione w fizycznej osobowości. Chcą uwolnić znajdującą się w nich iskrę ducha przez oddanie swej osobowości – a przez to również świadomości – procesowi wewnętrznego wyzwolenia i pragnienia wyższej świadomości. W ten sposób mogą współpracować w planie stworzenia.

DUMNY FAETON NIE MOŻE PEŁNIĆ KONTROLI NAD RYDWANEM
BOGA- SŁOŃCA

Z drugiej strony zdolności duszy wielu ludzi zanikają wskutek braku świadomości lub niewłaściwego ukierunkowania. Tacy ludzie wciąż nie są w stanie dostroić swojej woli do woli Boga, Gnozy. Ich upór i despotyzm powodują mentalny obieg zamknięty, niewłaściwe zachowanie, iluzję, zatrucie krwi, choroby i chaos. Jest to ogólnoświatowa tragedia, która przede wszystkim dotyka młodsze pokolenie, ponieważ chce ono zerwać ze starym, ale nie wie jak się do tego zabrać. Dlatego ci młodzi ludzie, pragnący odnowy świata, mogą łatwo ulec ocienieniu i wyzyskowi. Skutkiem tego z jednej strony jest reakcja na budzącą się duchową iskrę, z drugiej brak zrozumienia wymagań tego procesu.

Wtedy rydwan boga-słońca pozostanie poza kontrolą. To tragiczne wydarzenie jest bardzo dobrze opisane w greckim micieo Faetonie, synu Boga-Słońca Heliosa. Faeton chciał sam powozić końmi rydwanu Boga-Słońca, ale nie wiedział jak to zrobić. Nie był w stanie kontrolować czteroskrzydłych koni – swojego myślenia, czucia, woli i działania – ponieważ nie potrafił działać na podstawie swojego duchowego centrum. Dlatego rydwan Boga-Słońca wyrwał się spod kontroli, a Faeton śmiertelnie poparzył się i rozbił. Taki krytyczny moment pojawia się podczas każdej zmiany. Także w dzisiejszych czasach ogromna część ludzkości nie jest lub jeszcze nie jest przygotowana na to, co nowe. Dla wielu leżąca przed nimi droga jest nieznana i dlatego mogą zostać łatwo sprowadzeni na manowce.

KRÓLEWSKI SYN OTRZYMUJE PERŁĘ

A jednak gorzkie doświadczenia mogą stanowić lekcje dla przyszłych pokoleń. Podczas następnych dekad i wieków odnowieni ludzie – chodzi tu o ludzi, którzy zostali odnowieni na bazie nieśmiertelnej duszy – będą przewodnikami ludzkości. Rozpaleni i prowadzeni przez jądrowe promieniowanie makrokosmicznego słońca otrzymają potrzebną mądrość, by poprowadzić ludzkość z powrotem na właściwy szlak.
Tacy ludzie będą podążali za Gnozą w swoich sercach i działali zgodnie z jej wskazówkami. Pod słowami Jezusa Chrystusa „Ojciec i ja jesteśmy jednym” i „Ja jestem w Ojcu i On jest we mnie, a ja w Nim”, będzie wtedy mogło podpisać się wielu ludzi na bazie ich własnego procesu odnowy. Żywe słowo, pochodzące z królestwa Ducha, staje się absolutną pewnością. W tym doświadczeniu Logos, wszechobecny rozum, zostaje objawiony poszukiwaczowi prawdy. Nie musi on już dłużej szukać prawdy w książkach, ani akceptować jej jako dogmatu z ust innych. Jest ona teraz płonącą rzeczywistością w centrum jego własnego mikrokosmosu. Wraz z tą doświadczaną przez siebie samego prawdą posiada on cenną perłę, którą królewski syn zdołał wykraść smokowi w manichejskim micie, i z którą powrócił do królestwa swoich rodziców. W języku nowoczesnej Gnozy tą perłą jest całkowicie otwarta róża serca, prowadząca pielgrzyma z powrotem do domu.

Ta róża jest czasami używana jako symbol duchowego słońca w makrokosmosie i mikrokosmosie. Pod koniec Boskiej Komedii Dante opisuje tę kosmiczną, świetlaną różę. Każdy, kto po całkowitym oddaniu „ja”, staje się wewnętrznie świadomy związku pomiędzy jego najgłębszą jaźnią a jądrem Stworzenia i działa zgodnie z tym, doświadczy wolności, pokoju i radości. Jest to stan duszy, który nie ma już nic wspólnego z wartościami zazwyczaj przypisywanymi tym określeniom. Ten stan duszy sięga daleko poza ludzkie ograniczenia. Jest to cud osiągnięcia wszechobejmującej świadomości. Jest to misterium Róży. Manas, prawdziwy człowiek, myśli, odczuwa i działa na podstawie tej wszechobejmującej świadomości. Przypomina on promienną różę z płatkami, które jak wachlarz rozchodzą się spiralnie z wnętrza kielicha. W tym małym systemie słonecznym siedem czakramów skoncentrowanych na Duchu i dwanaście nowych mocy mogą wypełniać swoje zadanie. Podstawa kielicha symbolizuje makrokosmiczne słoneczne serce, Ojca, który chce objawić się jako Syn we wszystkich mikrokosmosach. Kto otrzymuje i wypromieniowuje ze swojego słonecznego serca to czyste promieniowanie, to Słowo, Logos, w rzeczywistości je Chleb Życia i pije Wino Ducha. I dzieli się tym. Mikrokosmiczne centrum, ponownie zjednoczone ze słonecznym sercem, może teraz przemówić: „Ja jestem chlebem życia, Ja jestem winem. Beze mnie nic nie możecie uczynić.” Dlatego ten, kto zagłębia się w swym sercu i świadomie powoduje zmniejszanie swego „ja”, zbliży się do prawdziwego celu Stworzenia. W ten sposób niedoskonałe tymczasowe myślenie zostanie rozwiązane i zastąpione Wszechobejmującym myśleniem. Stare zostaje pochłonięte przez wieczne nowe. I to wieczne nowe zostaje teraz umieszczone pośrodku.

NOWA ERA WYMAGA POŚWIĘCEŃ

Kto usilnie pragnie wyzwolić duchową zasadę w swej istocie, kto chce współpracować przy odnowie swego mikrokosmosu, otrzyma także wiedzę potrzebną do kroczenia tą ścieżką. Ileż to ludzi na całym świecie świadomie lub nieświadomie ma nadzieję na rozpalenie boskiej zasady! Celem prawdziwej religii jest odżywić tę tęsknotę czystą mądrością zawartą w powszechnej nauce, która czyni ją zrozumiałą i możliwą do zaakceptowania. Jednakże, z biegiem czasu ta żyjąca mądrość została zdeformowana i ostatnimi czasy skrystalizowana w trudne do zaakceptowania dogmaty. Oto dlaczego dogmatyczne religie dla poszukującego jedynej Prawdy są nieużyteczne. Wielu osiągnęło punkt, w którym mogą odkryć prawdę w sobie samych. Stoją oni przed misterium prawdziwego stawania się człowieka i doświadczają tego misterium jako żywego elementu ich codziennego życia. Podczas procesu wewnętrznego wyzwolenia rozwijają nowe zdolności, dzięki którym mogą udzielać pomocy bliźnim.

Ludzkości zawsze towarzyszyły i nadal towarzyszą szkoły misteriów. Gnostyczne braterstwa nie miały i nie mają żadnego innego celu jak tylko wznieść ludzkość do wyższego stanu świadomości. Gdygłowa i serce są oczyszczone przez oddanie się Światłu, utworzą one kryształowo czysty kielich, Graala. Ten kielich może przyjmować i wypromieniowywać czystą energię ze słonecznego serca, by pomagać poszukującym. Kto może wtedy w sobie samym ożywić Manasa, czystego myśliciela, zostaje rozpalony wdzięcznością i radością. Wie on, że centrum jego mikrokosmosu zostało ponownie złączone z centrum makrokosmosu.

„Stare przeminęło. Oto nadeszło nowe!”woła Paweł, pionier. W ten sposób Gnoza obwieszcza nową erę, w której świat i ludzkość zostaną odnowione.

Pentagram numer 54 (1/2004)
Temat numeru – „Kto ukształtował pustą przestrzeń?”