WARTOŚĆ POJĘCIA MY

Były szef Banku Światowego i aktualnie współprzewodniczący firmy Worldconnectors, Herman Wijffels, jest współzałożycielem grupy Renaissance. Członkowie tego ruchu postawili sobie za cel wspieranie procesu pozytywnej zmiany świadomości w całej strukturze społeczeństwa. Ważni są przy tym ludzie i ich przekonania, a nie piastowanie (ewentualnie wysokich) stanowisk. Dla Wijffelsa najważniejszymi punktami wyjścia były rozwój i empatia, a więc zdolność wczuwania się w sytuację innych. Mówił on o tym również w 2010 roku, w referacie, który w wielu punktach może być interesujący dla czytelników Pentagramu.

JAK WYGLĄDA ŚWIAT DZISIAJ?

Ma miejsce wzrost liczby ludności i wyostrzający się kontrast między dotkliwą biedą i wielkim bogactwem. Istnieje 30–40 procentowe przeciążenie możliwości nośnych naszej planety. Stopniowo zjadamy nasz naturalny kapitał. Powodem tego jest dewastacja powierzchni uprawnych, nadmierna eksploatacja źródeł słodkiej wody, wycinanie lasów, nadmierne odławianie ryb w oceanach, wyczerpywanie zasobów surowcowych. Ponadto nasz gatunek zajęty jest systematycznym niszczeniem innych gatunków.
Podstawą naszego systemu ekonomicznego jest blokujący, egoistyczny racjonalizm. Jako ludzkość ciągle jeszcze żyjemy tak, jakby zasoby ziemi były niewyczerpalne. Dlatego też rozwijają się kryzysy finansowo-ekonomiczne, ekologiczne, socjalne i instytucjonalne. To samo dotyczy wartości, na których opiera się nasz dzisiejszy sposób życia. To tyle na temat obecnej sytuacji. Jeśli w ten sposób będziemy dłużej żyć, grozi nam totalny niedostatek.

W przyszłości na naszej planecie musi rozwinąć się taki rodzaj współżycia, który zagwarantuje sprawiedliwszy podział i lepsze zarządzanie naturalnymi zasobami Ziemi, tak aby wszyscy ludzie mogli godnie żyć. Zwraca się tu uwagę na sposób, w jaki zaspokajanie naszych potrzeb doprowadzi do równowagi z trwałą wydajnością Ziemi. Do tego potrzebna jest współpraca na płaszczyźnie światowej. Konieczne jest rozwinięcie globalnej świadomości, której fundamentem jest wiedza, iż jesteśmy zależni jedni od drugich oraz od Ziemi. Oznacza to rozwój pojęcia MY na globalnej płaszczyźnie i siły empatii, która się z tym wiąże. Oznacza to pracę zgodną ze sposobem życia. Wskazuje się tu na etykę stosunków międzyludzkich jako podstawę wartości, na której w nadchodzącym okresie musimy pracować, a przy podejmowaniu decyzji ciągle mieć na uwadze ich socjalne i ekologiczne efekty. Mogą nam przy tym pomóc różne przekonania. Karen Armstrong w swojej książce Oś czasu (Monachium 2006) powołuje się na złotą starożytną regułę: „Traktuj innych tak, jak ty sam chciałbyś być traktowany”. Istnieje również jej chrześcijańska wersja. Chodzi o to, aby badać najgłębsze korzenie naszej etyki. To stawia na pierwszym planie stosunek między konkurencją i wspólnotą. Fizyka kwantowa dochodzi do wniosku: wszystko jest ze sobą połączone. Wszystko, co czynimy, wywiera wpływ na innych i ma następstwa w wielu dziedzinach. Podkreśla to konieczność myślenia i działania na podstawie łączenia, a nie rozdzielania.
Innym rozpoznaniem jest „potencjał”, pole możliwości, które powstało w wyniku stworzenia świata albo – jak kto woli – Wielkiego Wybuchu. Potencjał, który krok po kroku wchodzi w materię. Jeśli przyjrzymy się historii, zrozumiemy, jak nowe impulsy, nowe części tego potencjału przyjmowane były przez ludzi jako idee i stosowane w materii, przez co dokonywały się wielkie przewroty. Jednym z aspektów potencjału jest zdrowy rozsądek, „rozsądny własny interes”. To oznacza takie działanie, które zakłada zarówno własną korzyść, jak i uwzględnia interesy innych.

Reasumując można powiedzieć: Nasze czasy wzywają nas do tego, aby w mocno zmienionych warunkach życiowych znowu włożyć w materię nowy ładunek możliwości. Naszym zadaniem jest tak działać, abyśmy życie, we wszystkich jego formach objawienia, przekazali następnym generacjom w jak najlepszym stanie. To jest esencją i sensem życia, a zarazem jego duchowym wymiarem. Jesteśmy instrumentami w ciągłym procesie tworzenia. Możemy rozwinąć potencjał zawarty w Wielkim Wybuchu, rozwijając przy tym również nasz własny, ponieważ oba do siebie należą. Jako ludzie jesteśmy powołani do tego, aby nadać formę następnej rundzie procesu tworzenia. Ma to ważne konsekwencje.
Musimy uwolnić się od liniowych procesów, opartych na paliwach kopalnych i postawić na procesy cykliczne, które będą mogły być zasilane z permanentnie dostępnych źródeł, a więc na ekonomię, która znajduje swą podstawę w wielorakich kierunkach, a nie tylko w samych zasobach. To oznacza zdecentralizowane pozyskiwanie energii z odnawialnych źródeł, jak woda, słońce, wiatr, biomasa z systemem odbiorczo-dostawczym obsługiwanym przez inteligentne układy sieciowe. Inną konsekwencją jest regionalna i lokalna ekonomia gospodarki. Do tego konieczne są prawa wykraczające ponad granice. Musiałby zostać rozwinięty system monetarny mający podstawę w realnej ekonomii i powiązany z wydajnością ziemi.

I znowu stoimy uziemieni w życiu. A my potrzebujemy kierownictwa, które stworzy wielowymiarową równowagę w dziedzinie socjalnej, ekologicznej i ekonomicznej.
Przy współpracy nad rozwojem chodzi o stosowną strukturę społeczną stworzoną na tej podstawie. Pieniądze wydane na rzecz kobiet często okazują się bardzo efektywne. Inwestycje w wykształcenie kobiet ograniczają liczbę dzieci w rodzinach. Wiele badań – również nad wzrostem roślin i tym podobnych – wykazało, że stosunek między męską, ekspansywną energią, a wiążącą energią żeńską, powinien być optymalny, a mianowicie zgodny ze złotym podziałem 1:1,6818. Znaczy to, że to, co żeńskie powinno być w pewnym sensie dominujące. Jest to bardzo ważnym kulturowym zadaniem i dostatecznym powodem, aby zastanowić się nad tym, że wykolejenie naszej kultury ma pod tym względem związek z zaburzoną proporcją. Żyjemy w czasie wielkich pytań na poziomie globalnym. Od tego jak je potraktujemy, zależy przyszłe życie na naszej planecie. Musimy pozytywnie wybrać.
Podstawą do tego powinna być jeszcze bardziej niż dotychczas kompleksowo rozumiana relacyjna etyka i empatia. Wiele zależy od tego, jak odpowiemy na pytanie: Po co jesteśmy na Ziemi? Potrzebujemy ożywienia duchowych, wertykalnych wymiarów bytu. Nasze czasy ponaglają do tego, aby nadać formę nowej fazie w ustawicznym procesie tworzenia. Wgląd, poznanie i technologie, których potrzebujemy, są w zasadzie dostępne. Teraz zależy to tylko od nas. A jeśli będziemy współpracować, to uda się to nam.
Empatia, to zdolność wczuwania się w sytuację innych. Dla Hermana Wijffelsa istota naszego życia na Ziemi polega na tym, aby świadomie przyczyniać się do ustawicznego procesu stwórczego na naszej planecie. Jeśli z empatią pracujemy dla wspólnego dobra, pracujemy równocześnie w naszym własnym interesie i tym samym dla godnego bytu wszystkich ludzi. Jest to Worldconpozytywnym i całkowicie logicznym dążeniem, z którym wielu się zgodzi. Nie jest to jednak łatwe do urzeczywistnienia.
Kto w ten sposób żyje tworzy wartości duszy. Poprzez pełne szacunku współczucie dla innych mogą zaznaczyć się głębsze cechy wyższego życia duchowego. Jak byśmy na to nie patrzyli, Ziemia pozostanie szkołą, nieustającym cyklem powstawania, kwitnienia i przemijania, światem przeciwieństw prowadzącym od radości i piękna, do choroby, cierpienia i śmierci. I nikt nie może jej wiecznie zamieszkiwać. Zgodnie z przekonaniem Różokrzyżowców wskazuje się na to, aby pojąć, jak bardzo zmienne jest wszystko, co powstało w materii, jak wszystko formuje się, aby następnie znowu zostać zburzone. Człowiek, kultura, cywilizacje, ludzkość i wreszcie sama Ziemia – wszystko jest zmienne i poddane ustawicznym zmianom. Tylko to, co istotne, same korzenie trwają w Duchu. Tego istotnego pragnie i do niego dąży ten, kto znajduje się na różokrzyżowej ścieżce, ponieważ to są trwałe wartości. To, co istotne dla człowieka nie leży tylko w ziemskim interesie (zarówno indywidualnym, jak i kolektywnym), lecz na poziomie życia, na którym odpowiedzialność za pomyślność innych – miłość – jest punktem wyjściowym!

Różokrzyżowiec dostraja swoją postawę życiową do tego poglądu. Chce pracować w świecie i dla świata, ale nie być już więcej uwięzionym w tym świecie. Z pewnością ważną częścią jego planu życiowego, jest przyczynianie się do godnego bytu każdego człowieka. Ale to nie wszystko. Jego wewnętrzne oko skierowane jest na inne, czysto duchowe życie. Jego przewodnikiem jest wewnętrzny Chrystus, który w bezwarunkowej miłości rządzi jego sercem. Globalna świadomość łączy się z powszechną świadomością duszy, która rzeczywiście zawiera wszystko i ze wszystkim jest połączona. Herman Wijffels ma rację: w ustawicznym procesie stwórczym na Ziemi człowiek osiągnął fazę, w której konieczny jest kwantowy skok świadomości, w przeciwnym razie dalsze trwanie życia na Ziemi jest zagrożone. Dlatego ważne jest, że ludzie tacy jak przewodniczący Worldconnectors i członkowie grupy Renaissance zwracają na to uwagę. W ten sposób przyczyniają się do budowania świadomości, że konieczna jest inna postawa życiowa. Dodajmy do tego wertykalny wymiar, wtedy otworzymy dialektycznemu człowiekowi okno do powszechnego, kosmicznego pola z zupełnie nowymi warunkami bytu. Rozwijamy się zmieniając własne korzyści w interes powszechny i przenikamy do świadomości: Królestwo moje nie jest z tego świata (Jan 18, 36). Jest to zupełnie nowa perspektywa!

Rabindranath Tagore w książce Sadhana, w rozdziale drugim pod tytułem Świadomość duszy napisał:
Historia człowieka jest historią jego wędrówki za tym, co nieznane, dążeniem do urzeczywistnienia swego nieśmiertelnego Ja, swej duszy. Budując i burząc imperia, gromadząc ogromne majątki i bezlitośnie je trwoniąc, nadając postać swoim marzeniom i swoim tęsknotom poprzez chmary symboli i potem wyrzucając je, jak dziecko wyrzuca zabawkę, z której wyrosło, wykuwając czarodziejski klucz, aby otworzyć tajemnicę stworzenia i – obojętnie trwoniąc pracę tysięcy lat – wracając do swego warsztatu, aby wynaleźć jakiś nowy system, człowiek zbliża się od epoki do epoki ku temu, co doskonałe, do urzeczywistnienia swej duszy. Tej duszy, która jest większa niż wszystkie skarby, które gromadzi, niż wszystkie czyny, których dokonuje, niż wszystkie teorie, które buduje – duszy, której wzlotu nie zatrzyma ani śmierć ani rozkład. Błędy i niepowodzenia człowieka na pewno nie są nieznaczne i małe, pokryły one jego drogę gruzami. Jego cierpienie jest potworne jak bóle podczas rodzenia dziecka olbrzyma. Są to zwiastuny spełnienia, które się nie kończy. Człowiek wziął na siebie wszystkie rodzaje cierpienia, i w swoim męczeństwie wciąż jeszcze je bierze. Jego instytucje są ołtarzami, które wzniósł i na których codziennie składa swą ofiarę. Ofiarę cudownego rodzaju i w niesamowitej ilości. To wszystko byłoby zupełnie bez sensu i nie do zniesienia, gdyby nie odczuwał w sobie tej głębokiej radości duszy, która w cierpieniu wypróbowuje swą boską siłę i w wyrzeczeniu objawia swe niewyczerpane bogactwa. Tak, oni przyjdą, pielgrzymi, wszyscy, aż do ostatniego – przyjdą, aby objąć swe prawdziwe dziedzictwo w świecie. Ciągle pracują nad tym, by poszerzyć swą świadomość, by szukać wciąż wyższej jedności, coraz bardziej zbliżają się do tej jednej, centralnej prawdy, która jest wszechogarniająca.

Nędza człowieka jest bezdenna, jego żądze są nienasycone, dopóki prawdziwie nie stanie się świadomy swej duszy. Do tego czasu świat jest dla niego w stanie niezmiennej płynności – fantomem, który jednocześnie jest i nie jest. Dla człowieka, który rozpoznał swą duszę, istnieje stały środek uniwersum, wokół którego wszystko łatwo się porządkuje. I tylko wychodząc z tego centrum może zdobyć niewymowne szczęście harmonijnego życia i rozkoszować się nim. […]
Upaniszady mówią z wielkim naciskiem: Rozpoznaj jedno, duszę, ona jest mostem, który wiedzie do nieśmiertelności. To jest ostatnim celem człowieka, znaleźć to jedno, co jest w nim, co jest jego prawdziwą istotą, jego duszą, kluczem do drzwi duchowego życia, do Boskiego Królestwa.

Pentagram nr 86 (1/2012)
1. Rzeczywistość uwolnienia
2. Fizyka kwantowa i duchowość
3. Indywidualna święta nauka
4. (R)ewolucja 2012
5. Wartość pojęcia MY
6. Cyberprzestrzeń – przestrzeń w naszych głowach
7. Oświecenie dla graczy
8. Czas końca

https://rozekruispers.pl/index.php?route=product/product&path=49&product_id=177&limit=100

Obraz Couleur z Pixabay