Miłość
Prawdopodobnie żadne słowo nie było tak często używane, nadużywane, wielbione, deptane i mistyfikowane jak słowo „miłość”. O miłości mówiono i śpiewano, dzielono ją na czynniki pierwsze, analizowano i przypatrywano się jej z zaciekawieniem. Bez miłości życie marnowałoby się.
W gnostycznej filozofii mówi się jednak, że miłości nie można znaleźć w świecie dialektycznym! Że sama możliwie najwyższa forma miłości z charakteru ożywia tylko jeden biegun życia, i że na pewno nie stanowi centrum. A kiedy tylko jeden biegun jest ożywiany, wówczas zgodnie z prawem natury musi powstać inny biegun. Dlatego biegun przeciwny dialektycznej miłości, nienawiść, ma ciągle różnego rodzaju formy i warianty. Tak człowiek tam i z powrotem, błądzi między ziemską miłością a nienawiścią. Hermes mówi, że „ludzkie dobro zawsze jest najmniejszą częścią zła”. A Paweł (w liście do Rzymian 7:15): „Albowiem nie rozeznaję się w tym co czynię; gdyż nie to czynię, co chcę, ale czego nienawidzę to czynię”.
Jednak miłość Gnozy jest wolna od tych przeciwstawnych sił. Gnoza nie kocha i nie nienawidzi. Gnoza jest miłością. Miłość jest jej sednem. Jej miłość jest neutralna i nie wywołująca bieguna przeciwnego, nie rzuca cienia i nie zna podniecenia. Sama jest taką wszechogarniającą miłością. Jest to stwórcza, wieczna, nigdy niewyczerpywalna boska energia, stwórczy pra-zdrój, pierwotnego wszechświata. Miłość ta jest siłą łączącą człowieka z jego pierwotnym, boskim stanem bytu: „I Bóg stworzył człowieka na swój obraz, na obraz Boga stworzył go”. Działa ona w człowieku jako tęsknota za domem. Wieczna boska miłość nie odstępuje od człowieka.
Cisza serca
Jak więc człowiek znajduje tę prawdziwą miłość?
Święta mowa wskazuje na czysty rozwój, na cichość serca. Wspólnie, bracia i siostry Pra-Gnozy wciąż na te wymogi zwracają uwagę słowami:
„Bądźmy cisi przed Panem! Abyśmy mogli prawdziwie słyszeć, aby prawdziwie rozumieć”.
Także dawna hinduska mądrość podkreśla znaczenie ciszy. W książce pani Bławatskiej „Głos ciszy” będącej częścią „Księgi złotych nauk”, czytamy że dopiero wtedy słyszalny jest głos serca-duszy w człowieku, kiedy ten odwróci się od świata zewnętrznego. Zgadza się z tym filozofia hermetyczna. Pymander mówi w wierszu 17: „Umysł, serce jest Bogiem Ojcem”. Przez umysł rozumie się tutaj czyste, nieskalane serce, w którym podczas narodzin duszy „można usłyszeć głos ciszy, delikatny szept duszy”. W nim spotyka on swojego Pymandra, i w nim jednoczą się Dusza i Duch.
Egipska Pragnoza Hermesa Trismegistosa
https://rozekruispers.pl/index.php/site/catalog?q=pragnoza+
(zdjęcie z pixabay)