W uczniu są aktywne dwa promienie nowego pola magnetycznego: promień, który ożywia ucznia i ukazuje mu jakby z daleka ojczyznę, oraz promień dziedzictwa krwi, który dynamizuje ucznia, stymuluje go do czynu, sprawia że staje się on postacią Janową. Kiedy uczeń jest tym zajęty, wtedy jego istota dorasta do nowego typu, który w Ewangelii przedstawiony jest jako Józef-Maria.
Praca nad samym sobą, przepromieniowana pierwszymi dwoma promieniami nieprzemijalnej prawdy, jest oczywiście wolnomularstwem samego siebie. Torujecie sobie drogę na wskroś trudności: jest to Jan, torujący drogę. Rezultatem tego tworzenia wolnej ścieżki jest typowy Józef, cieśla – wolny budowniczy.
Poprzez tę przemianę istota ucznia jest wpędzona w kryzys, co jest samo przez się zrozumiałe, doprowadzana do punktu końcowego, do granicy, do punktu, w którym wszelkie dialektyczne możliwości muszą zakończyć się prawidłowo. Ten stan zwany jest “Marią”. Mikrokosmos popada w ten stan w wyniku konsekwentnej pracy Józefa – cieśli. Dlatego powiedziane jest, że Józef i Maryja są ze sobą związani, są jakby parą.
Jan van Rijckenborgh „Gnostyczne Misteria Pistis Sophii”