Nie chcemy traktować postaci Jana Chrzciciela jako osobowości historycznej, lecz jako typ człowieka, którego faktycznie można nazwać zwiastunem Jezusa w następującym sensie: Zanim promieniowanie Chrystusa będzie mogło przyjąć postać w człowieku i zanim człowieka tego będzie można nazwać człowiekiem Jezusowym, musi on najpierw stać się człowiekiem Janowym. Musi zostać przyjęty do procesu wstępnego.
Dlatego Ewangelia mówi, że Jan poprzedza Jezusa, i dlatego Jan Chrzciciel jest postacią wszechczasową i objawia się natychmiast, gdy tylko uczeń Szkoły Duchowej zaczyna iść ścieżką, pod takimi samymi warunkami i z takimi samymi siłami, co typ Janowy. Dlatego nie można tak po prostu i samowolnie zdecydować się być typem Janowym, człowiek może co najwyżej postanowić stać się takim.
Istnieją przy tym różne stadia rozwoju i także różne typy i podtypy:
1. Typ zwykłego, dialektycznego człowieka, którego dalej można podzielić na różne stopnie,
2. typ Janowy, którego można znaleźć w zwykłej, widzialnej szkole duchowej,
3. typ Jezusowy, to jest typ nowego uwolnionego człowieka,
4. typ Chrystusowy, to jest typ boskiego człowieka.
Z przekazów Ewangelii i Pistis Sophii wynika, że już w typie Janowym mają miejsce cudowne narodziny. Nie mamy tu na myśli naturalnych narodzin dziecka, lecz wstąpienie w niedialektyczny stan bytu.
Istnieją potrójne narodziny, trzy stadia cudownego zmartwychwstania:
1. Narodziny Jana, które różokrzyżowcy określają słowami: „zapalony przez Ducha Boga”,
2. narodziny Jezusa, przez różokrzyżowców opisywane jako „przemijanie w Jezusie Panu”,
3. narodziny Chrystusa, które różokrzyżowcy określają jako „odrodzenie przez Ducha Świętego”.
Pierwsze narodziny są warunkiem transfiguracji.
Drugie narodziny są procesem transfiguracji.
Trzecie narodziny zapewniają fakt transfiguracji.
“Gnostyczne Misteria Pistis Sophii” – Jan van Rijckenborgh
Zdjecie Pixabay