PARSIFAL Z ZAWIĄZANYMI OCZAMI

Ten, kto chce wstąpić do świątyni Różokrzyża, jest z początku jak Parsifal z zawiązanymi oczami. Poszukuje on Świętego Graala, innymi słowy, poszukuje źródła całkowicie innego życia, prawdziwego życia, prawdziwego bycia człowiekiem. Tacy poszukujący zawsze będą przyciągani przez nowoczesną Szkołę Duchową Złotego Różokrzyża, która też zawsze będzie się o nich troszczyć. Lecz tym, którzy wciąż wierzą, że to, czego szukają, mogą znaleźć w tym świecie (i z ludzkością taką, jaką się ona obecnie objawia), Szkoła ta nie ma nic do powiedzenia.
Każdy, kto w tym świecie poszukuje lub poszukiwał prawdziwego celu życia, tego, co naprawdę oznacza być człowiekiem, jest Parsifalem z zawiązanymi oczami. Wie on w swym najgłębszym wnętrzu, że musi znaleźć punkt środkowy swego życia i przez ten wgląd ponaglany jest do działania. Poszukuje więc wielkiego szczęścia, prawdy, światła. Ale tak długo, jak długo jego świat leży w ciemności, jego rękom wymyka się to, co nieznane i trzyma się on kurczowo bezwartościowej ułudy. Jest zagubiony jak Parsifal. Przechodzi przez liczne rozpadliny i szczeliny, ponieważ najczęściej mniej wysiłku kosztuje wdrapywanie się w głąb niż wzwyż.

NIKT NIE JEST Z GÓRY SKAZANY NA POZOSTAWANIE W WIĘZIENIU
To ostatnie jest z pewnością sygnaturą tego świata w obecnych czasach. Każdego dnia życie pokazuje nam ten upadek w jaskrawych barwach. W obronnej reakcji przeciw temu wszystkiemu, wielu poszukujących obiera niekonwencjonalny styl życia, lub stanowią oni wzorcowy przykład czystej obojętności. Ale ci, którzy nie zagubili całkowicie swojej drogi pośród jaskiń i rozpadlin „poszukującego życia”, i na czas potrafią z nich wyjść i znajdą się np. w Szkole Duchowej Złotego Różokrzyża, usłyszą tam uwalniające słowa: „Nikt nie jest z góry skazany na pozostawanie na zawsze w otchłani więzienia. Istnieje droga do wolności, droga do Świętego Graala dla każdego, kto prawdziwie poszukuje. Ale pierwszym krokiem na tej drodze jest: „Zdejmij z oczu zasłonę!” To jest najbardziej podstawowa rzecz. I to jest pierwsze zadanie, które podejmuje Szkoła Duchowa ze swoimi uczniami: nauczyć ich i pomóc im zdjąć zasłonę z oczu. Ponieważ tak długo, jak długo będą próbowali odnaleźć drogę z tą zasłoną na oczach, będzie im bardzo trudno osiągnąć cel albo w ogóle będą go mogli jedynie oglądać z daleka.
Tak dużo dzieje się w obecnych czasach. Jest bardzo wielu poszukujących, ale też oferuje im się często kamienie zamiast chleba. Istnieje niezmierzone cierpienie fizyczne, przy którym największe epidemie przeszłości stają się mało znaczące. Istnieje również niewyobrażalne cierpienie psychiczne, cierpienie człowieka w udręce duszy. Jest to cierpienie tego, który widzi, jak świat wokół niego wali się w gruzy; widzi, jak pozornie bardzo trwałe filary w jego obrazie świata kruszą się i rozpadają, jakby w wyniku potężnego trzęsienia ziemi. Tymczasem codzienne życie, faktyczne życie, niepowstrzymanie odpływa.

W POSZUKIWANIU NIEZNANEGO
Żyjemy w czasach mentalnych wędrówek narodów. Wielu ludzi zostawia swoje bezpieczne domy i wyrusza w drogę ku nieznanemu. Wędrują oni przez krainę niczyją w poszukiwaniu nowego portu, nowego miejsca odpoczynku. Wśród tych poszukujących jest wielu takich jak Parsifal: z zasłoną na oczach, ale poszukujących Świętego Graala. Szkoła Duchowa wskazuje na to, iż Święty Graal jest jądrem, źródłem i siłą, z których powstaje nowy stan życia. Ten stan życia jest celem, który może być odnaleziony tylko przy pomocy stanu duszy duchowej. Ten stan życia jest celem prawdziwego stawania się człowiekiem, które przewidziane jest w Boskim Planie.
Jednak człowiek „ja” popełnia błąd sądząc, iż to on sam, osobowość, odnajdzie i posiądzie „to” na własność. Kto mówi: „Ja poszukuję, ja szukam Boga, ja próbuję odsłonić welon tajemnicy, ja szukam przyczyny i znaczenia mojego życia”, ten stoi – z całym wysubtelnionym staraniem, ze wszystkimi przymiotami duszy, jakie być może posiada – jako osobowość w punkcie środkowym swego poszukującego myślenia i stawania.
Bo czym on poszukuje? Co nim kieruje? Czyż nie jest on jak Parsifal z zawiązanymi oczami? W rzeczywistości ta potrzeba poszukiwania jest spowodowana wołaniem jego duszy; pochodzi ona z jego wewnętrznej istoty. Ale taki człowiek poszukuje za pomocą czysto dialektycznej świadomości i często za pomocą obciążonej zdolności myślenia. Tak jak Parsifal z zawiązanymi oczami, jest on wiedziony bólem swojej duszy, zaślepiony przez własną świadomość „ja”.

STOPNIOWE ZDEJMOWANIE ZASŁONY Z OCZU
Zatem, kiedy wstępuje on do Zamku Graala, Żywego Ciała Szkoły Duchowej, faktycznie poszukując Świętego Graala, nie może sobie jeszcze uświadomić pełnej wartości i znaczenia Zamku Graala. Dlatego właśnie Szkoła Duchowa spieszy każdemu uczniowi z pomocą, by mógł on zdjąć stopniowo zasłonę z oczu. Wtedy w uczniu zaczyna pojawiać się możliwość rozpoznania Zamku Graala w jego pełnej chwale. Zrozumie on, jakie znaczenie na jego uczniowskiej ścieżce ma Żywe Ciało Szkoły.
Z początku zaczyna on wyraźnie doświadczać opaski na oczach. A to oznacza nową fazę życia. Zaczyna sobie uświadamiać, że jego myślenie odgrywa znaczącą rolę w jego poszukiwaniu i badaniu. Odkrywa, że główną część opaski stanowi jego intelekt. Zdolność myślenia i jej rezultaty stale wiążą człowieka z jego świadomością „ja”. Świadomość „ja” oddziałuje z powrotem na myślenie i w ten sposób zamyka się koło, w którym rozgrywa się życie. A jaki jest człowiek, taki jest jego obraz świata – nierozerwalnie złączony z jego myśleniem. Dlatego więc tak ważne dla każdego jest, aby stać się naprawdę świadomym i pozostać świadomym tego, czego się naprawdę poszukuje. Dlatego też zawsze powinniśmy pytać samych siebie: Czy nasza obecność w Szkole Duchowej, w Zamku Graala, jest naprawdę spowodowana tęsknotą duszy? Czy faktycznie powodem jest głos duszy, duszy, która wzdraga się na widok marności tego świata, na widok nieludzkich zachowań, przez które ludzkie życie jest tak poważnie zagrożone? Krótko mówiąc: Czy to brak perspektywy życiowej prowadzi poszukującego do świątyni Złotego Różokrzyża? I czy naprawdę rozumie on słowa Chrystusa „Moje Królestwo nie jest z tego świata”?

Przez całe wieki mieliśmy wystarczające dowody na to, że to przesłanie Chrystusa i wielu jego poprzedników, pozostawało niezrozumiane. A w obecnych czasach jest ono chyba mniej zrozumiane niż kiedykolwiek przedtem. Nasze myślenie i nasz rozum – nawet jeśli są stymulowane przez głos duszy – w znacznym stopniu znajdują się pod wpływem innych czynników. Wpływ na nie ma wszystko to, czym ludzie zajmowali się w przeszłości w dziedzinie religii, filozofii, ezoteryki, nauki i etyki. Przede wszystkim w naszych czasach, w których we wszystkich tych dziedzinach nowe myśli atakują człowieka, istnieje podobnie wiele nowych niebezpieczeństw, które zagrażają ludziom typu Parsifala i wprowadzają ich w nowe labirynty.
Także uczniowie Szkoły Duchowej – mimo wszelkich starań – są stale atakowani przez rozumowe myślenie. Na drodze uczniowskiej okazuje się, że myślenie uwarunkowane jest przez życie, doświadczenia, wychowanie, a może również przez ezoteryczne badania. Wszystkie te czynniki tworzą razem zasłonę na oczach. Przez to poszukujący nie może spontanicznie podążać za wewnętrznym głosem duszy, głosem róży serca i oddać mu się. Wtedy uzasadniamy, spekulujemy i dedukujemy, rozgrywamy za pomocą naszego rozumowego myślenia różnorakie intelektualne partyjki i nadal błąkamy się po Zamku Graala z zawiązanymi oczami.

KONSEKWENCJE ZOSTAJĄ PRZYJĘTE LUB NIE
Uczeń, który doświadcza tego, może być porównany do Piłata. Dlatego, że jeżeli nie jest w stanie lub nie chce zaakceptować czystego czynu uczniostwa, zadaje na bazie czysto rozumowych rozważań ironiczne pytanie, które Piłat zadał Chrystusowi: „ No dobrze, ale czym jest prawda?” To jest filozofia, według której: wszystko jest względne, wszystko zależy od punktu widzenia!
Jednakże u podstaw tego pytania tkwi fakt, iż jakkolwiek osoba, która zadaje to pytanie widzi prawdę, to nie może lub nie chce postępować zgodnie z tą prawdą, nie chce lub jeszcze nie chce przyjąć konsekwencji. A wkrótce potem nadchodzi krytyczny moment, kiedy zostaje wydany całkowicie dialektyczny wyrok, połączony z fałszywym wewnętrznym wytyczeniem celu.
Do tego, kto tęskni za osiągnięciem stanu duszy duchowej, odnoszą się słowa „wszystko albo nic”. A stan ten leży zamknięty i pogrążony w człowieku. Chodzi o słuchanie wewnętrznego wezwania i postępowanie zgodne z nim, o wewnętrzne odkrycie prawdy. To dlatego Szkoła Duchowa nie stawia chrześcijańskiej ewangelii na zewnątrz ucznia, ale wyjaśnia, że ścieżką opisaną w ewangelii człowiek musi podążać w samym sobie.

Tak więc Szkoła najpierw stawia każdego ucznia przed ścieżką Jana, przed istotą człowieka Janowego. Jeżeli w trakcie tej fazy uczeń naprawdę jest gotów do zdjęcia zasłony z oczu, będzie jak Jan również gotów do złożenia swojej głowy na pniu. Absolutne, całkowicie świadome poddanie swojego „ja” potężnej sile róży serca, potężnej centralnej zasadzie prawdziwego stawania się człowiekiem, jest wtedy wielkim krokiem na ścieżce. Taki jest początek nowego procesu życiowego, w którym bardzo pewnie i w sposób gnostyczno–naukowy wstępuje się na nową drogę doświadczeń.
Nasze życie i życie każdego człowieka będzie beznadziejne i bezowocne, jeśli nie rozpuści się ono w urzeczywistnieniu stanu duszy duchowej. Tylko wtedy, gdy dusza duchowa będzie mogła obudzić się w człowieku, ustanie w nim dialektyczny popęd i Boski Plan będzie mógł zostać w nim wypełniony.
Ścieżka Jana, jak ją Szkoła Duchowa stawia przed swoimi uczniami, jest zatem także całkowicie ukierunkowana na Chrystusa. Jednak nie należy tu myśleć o historycznym zjawisku, lecz o Świetle, o którym świadczy prolog ewangelii Jana: „Światło świeci w ciemności”. Cała ziemia powierzona jest temu Światłu. Bez tego Światła nikt nie może nic uczynić. Wszystkie Pisma Święte świadczą o tym Świetle. Chrystus jest zbawczym, uświęcającym światłem astralnym, czystym światłem astralnym, z którego i przez które muszą nastąpić nowe narodziny, prawdziwe stanie się człowiekiem.

To Światło może zostać zasymilowane przez zasadę jądrową w mikrokosmosie. Ta siła rzuca cień jako potężne, gnostyczne pole promieniowania na całe Żywe Ciało Szkoły Duchowej. W świątyniach Złotego Różokrzyża to Światło dotyka uczniów w bezpośredni sposób. Jednakże może ono wywrzeć skutek na osobie tylko wtedy, gdy przyjmuje ona to Światło poddając jemu całe swoje „ja”. Wówczas słowa chrześcijańskiej ewangelii: „A wtedy otworzył ich oczy i rozpoznali go”, przyjmują bardzo głębokie znaczenie dla poszukiwacza prawdy. Parsifal zdziera wtedy zasłonę z oczu i znajduje Świętego Graala.

Międzynarodowe Kierownictwo Duchowe
A.H. van den Brul

Pentagram nr 35/1999
1. Przyczyny współczesnych wojen religijnych
2. Parsifal z zawiązanymi oczami
3. Tajemnica człowieka
4. Nowy rozwój w polach pracy nowoczesnego Różokrzyża
5. W poszukiwaniu nieśmiertelności
6. Święty ogród, pełen kwiatów, kolorów i woni
7. Efekty trenowania głosu i ćwiczeń oddechowych
8. 50 lat pokoju
9. Kto pociąga za sznurki

https://rozekruispers.pl/index.php?route=product/product&path=49&product_id=127&limit=100
https://rozekruispers.pl/index.php?route=product/category&path=49&limit=100

Obraz Pete Linforth z Pixabay