Powszechny Łańcuch Uwolnienia

Działanie Gnozy objawia się okresowo w czasie i przestrzeni. Ma to bardzo głęboki sens, ponieważ wielki i wzniosły plan Boga, będący podstawą całego stworzenia i ludzkiej fali życiowej, musi być wciąż od nowa przekazywany ludzkości, aby mogło dojść do jego realizacji.
W naszym okresie wyróżnić można trzy fazy działania Powszechnego Braterskiego Łańcucha. W pierwszej fazie Powszechna Hierarchia pracowała DLA ludzkości. Miało to miejsce w czasie, gdy upadła ludzka fala życiowa w ogóle nie była jeszcze w stanie wyrażać się świadomie w materii, ani samodzielnie regulować i kierować koniecznymi procesami życiowymi. Pracę tę możemy porównać z działaniem tzw. ducha grupowego u różnych gatunków zwierząt.
W drugiej fazie działania Powszechnego Łańcucha mogła zostać ludzkości przekazana Prawda, czyli boski plan, będący podstawą jej istnienia. Wówczas to świadomość młodej ludzkości była już wystarczająco rozwinięta i ludzki rozum mógł pojąć Prawdę. Powszechny Braterski Łańcuch pracował więc WRAZ Z ludzkością. W jej dziejach rozpoczął się okres znany nam z prastarych legend i mitów. Opowiadają one o pojawiających się wśród ludzi Bogach i o ich cudownych czynach. Bogowie ci należeli do fal życia, które znacznie wyprzedziły w rozwoju ludzką falę życiową i przebywali wśród ludzi jako prawdziwi królowie i kapłani. Prawda przyszła więc dosłownie do naszego świata, aby mieszkać wśród ludzi i nawoływać ich do powrotu do Ojczyzny. „Synowie Boga”, gdyż tak nazywani byli wysłannicy w pierwszej i drugiej fazie, rozpowszechnili boski plan, przygotowany dla uwolnienia z materii. Teraz plan ten musiał zostać urzeczywistniony, wprowadzony w czyn przez samą ludzkość. Stąd Bogowie wycofali się, a ludzkość musiała o własnych siłach, z pomocą Powszechnej Hierarchii, realizować swoje uwolnienie z materii. Musiała dowieść, że może Prawdę nie tylko rozumieć, lecz także przekształcić w czyn.
Powszechny Łańcuch pracował teraz PRZEZ ludzkość. Pojawili się ludzie będący królami-kapłanami. Hierarchia uwolnionych z materii stała się na przestrzeni wieków coraz większa i silniejsza. Jest to łańcuch uwolnionych istot ludzkich, ściśle związany z Hierarchią Synów Boga.

Dowiódłszy w biegu czasów swego prawa do istnienia i swojej aktywności w służbie dzieła zbawienia ludzkości, ludzka Hierarchia uwolnionych. Synowie Boga, wycofali się z materii. Od tego czasu, a więc od najgłębszej starożytności, wysłannicy Powszechnego Łańcucha pochodzący z kręgu uwolnionych ludzi powracają do świata materii, aby przynosić upadłej ludzkości Prawdę.

Metoda pracy Braterstwa

Gnoza i jej służebnicy nigdy nie opuszczą świata i ludzkości. Biblia wyraża to słowami: „Bóg nie porzuci dzieła swoich rąk”. Ale forma objawienia zmienia się, przy czym w różnych okresach sposób pracy Braterstwa uwolnionych dusz dostosowuje się do panujących warunków. Wskutek zmian konstelacji kosmicznych nasze pole życia poddawane jest regularnym przemianom. Okresowo zmienia się stan minerałów, roślin, zwierząt i ludzi. Dlatego właśnie stan duszy, stan świadomości, a zatem możność reagowania na pracę Braterstwa nie zawsze jest ta sama. Służebnicy Gnozy w swoich usiłowaniach odnalezienia zagubionych dusz i nakłonienia ich do odrodzenia zawsze biorą pod uwagę warunki, które istnieją na początku okresu pracy.
Jednakże zasada tej pracy pozostaje zawsze taka sama. Pole promieniowania, przy pomocy, którego Powszechny Łańcuch może pracować, nie jest dialektyczne. Jest to siła promieniowania pochodząca z innego universum, które w Biblii określone jest mianem „królestwa Boga”, Siła ta jest zawsze i niezmiennie ta sama; jest to Światło, które promieniuje do nas z Boskiego Źródła. Powszechne Braterstwo próbuje metodycznie połączyć poszukującego człowieka z siłą Światła Wieczności. Z nieograniczoną miłością głosi ono upadłej ludzkości Światło, Prawdę. Czyni to słowami i z pomocą pism, ale są to tylko formy zewnętrzne. Przede wszystkim chodzi tu o siłę, która za tym stoi.
Prawda jest wartością astralną, która w każdym okresie uwolnienia koncentrowana jest przez wysłanników Powszechnego Łańcucha w polu siły i dawana do dyspozycji określonym ludziom. W Szkole Duchowej Złotego Różokrzyża to pole siły określone jest mianem chrystocentrycznego pola siły gnostycznej.

Kim względnie czym jest Chrystus?

Chrystus jest nie tylko Hierofantem pełnym chwały i majestatu, lecz przede wszystkim bezosobowym, nieograniczonym bytem, którego atmosferyczne astralne wartości o boskiej naturze wpromieniowywane są do świata upadku. Te impulsy Światła i Siły niepokoją ludzkość. Skłaniają one istotę ludzką do poszukiwań. Promieniowanie chrystusowe jest dwojakiego rodzaju: budujące i burzące.

Gdy światło boskiego słońca dotknie nosiciela atomu iskry ducha, zaczyna się w nim budzić Prawda, jako rozpoznanie i jako nowa świadomość. Ale równocześnie jest on ofiarą wielkiego niepokoju i dokonuje niewytłumaczalnych doświadczeń. Budującemu aspektowi światła Chrystusa towarzyszy bowiem stale aspekt burzący. Jeśli człowiek chce pójść za wezwaniem duchowego słońca, to musi równocześnie coś pozostawić. Dlatego do ucznia na ścieżce uwolnienia mówi się: „Idź, sprzedaj wszystko, co posiadasz, i pójdź za mną”. Światło nagli człowieka do decyzji, do czynu, dlatego niemożliwe jest trwałe pozostawanie przy aspekcie wołającym. Przez działanie impulsu chrystusowego promieniowanie dialektyki zostanie dosłownie ukrzyżowane. Szkoła Duchowa stopniowo wyjaśnia, czego Światło wymaga od ucznia, który chce pójść ścieżką.

Burzący aspekt Światła chrystusowego chce usunąć w uczniu wszystkie przeszkody i trudności. Są to „skarby”, które ma on „sprzedać”. Skarby te zostały nagromadzone w ciągu tysięcy lat przez niezliczone osobowości o dążeniach mistycznych i okultystycznych. Przez polaryzację z odpowiednim polem sił dialektyki każdy człowiek przykuł samego siebie do tego świata. Na ogół człowiek jest bardzo przywiązany do tych skarbów i nie chce absolutnie zrezygnować z nich, mimo że w pierwotnym polu życia mikrokosmosu są one zupełnie bezwartościowe i stanowią wielką przeszkodę w rozwoju. Dlatego konieczny jest czyn i pozostawienie wszystkich dialektycznych skarbów.

Nie trzeba więc walczyć ze skłonnościami i wszystkimi więzami, które nas krępują. To Gnoza burzy i usuwa z drogi to, co nie jest już potrzebne. Kandydat na ścieżce musi tylko przez rozpoznanie przemijalności wszystkiego, co ziemskie, przejść do negacji, do zaprzeczenia dialektyki. Lao-tse nazywa tę postawę Wu-wei, nie-czynieniem; jest to jedyna możliwość uwolnienia wewnętrznego człowieka.
Człowiek dialektyczny uważa, że jest „wolny”, gdy może zadowolić swoje dialektyczne potrzeby. Człowiek ukierunkowany mistycznie uważa się za „wolnego” dzięki swojej wierze i „dobrym czynom”. Człowiek o dążeniach okultystycznych osiąga swoją „wolność” przez ćwiczenia. Ale tylko Siła Chrystusa, uwolniona dzięki pracy Braterstwa życia, daje człowiekowi możliwość wolnego wyboru uczestniczenia w uwolnieniu i współdziałania przy zbawieniu innych.

Pole uwalniającej siły

Od pradawnych czasów Hierarchia objawiała się przez ludzi i wśród nich. W ten sposób wyrażają się i rozwijają trzy boskie siły. Pojęcie „Ojciec” związane jest z boską wolą; pojęcie „Syn” -z boską mądrością, a pojęcie „Duch Święty” -z boskim działaniem. Te trzy boskie siły są zawsze wszechobecne. Ale same z siebie nie mają jeszcze dla człowieka uwalniającego działania. Przez koncentrację tych sił w jednym. ognisku, przy czym Szkoła Duchowa występuje tu jako pośrednik, człowiek może zostać z nimi związany. Te trzy boskie siły są przekazywane ludzkości przez Hierarchię i Szkołę Duchową. A ponieważ członkowie tej Hierarchii zostali wyniesieni do wolności z ludzkiej fali życiowej, istnieje silny związek między ludzkością na ziemi i uwolnionymi. Przez impuls Chrystusa siły Światła połączyły się z ludzkością. Hierarchia jest żywym organizmem, który pracuje za pośrednictwem wielu ogniw we wszystkich obszarach materii i ducha. Organizm ten łączy Boga z ludzkością. Gnostyczne Szkoły Duchowe w świecie materialnym tworzą zawsze ostatnie ogniwo, ostatnią komórkę w tym żywym ciele, w tym niewidzialnym kościele Chrystusa. Wszystkie wielkie religie światowe dawały świadectwo o tym kościele. Wielu służebników mówiło i pisało o nim w ciągu tysięcy lat. Ziemski człowiek dążący do uwolnienia będzie mógł odkryć, że zbawienie istnieje, a on sam, bez Hierarchii Chrystusowej, nie może niczego uczynić.

W gnostycznej Szkole Duchowej, która obecnie stanowi ostatnie ogniwo Powszechnego Łańcucha, Siła Chrystusowa działa uwalniająco. Kandydat otrzymuje tutaj pokarm dla boskiego nasienia, co czyni go zdolnym do przejścia ścieżki uwolnienia. Rozwój, przed którym uczeń będzie postawiony, nie jest procesem automatycznym. Warunkiem i wymogiem jest tu intensywna i inteligentna współpraca ucznia. W procesie tym Chrystus oczyszcza nas z naszych grzechów. Oznacza to, że niewiedza i niedoskonałość ustępują. Wówczas dopiero niebiański człowiek w nas może zostać uwolniony ze swych pęt, z materii, i rozwinąć się od siły do siły, od wspaniałości do wspaniałości, Droga ta jest dokładnie opisana w Ewangeliach. Aby ją jednak pojąć, prawda Ewangelii musi zostać wpisana do serca człowieka. Musi zakiełkować w nim nasienie, jądro uwalniającego życia. Jednakże nasienie to potrzebuje żyznej ziemi i odpowiedniego otoczenia, w którym mogłoby się rozwinąć. Tę żyzną ziemię stanowi pole siły i życia, zbudowane przez Hierofantów Chrystusa za pomocą sił Światła i boskiego pola życia.

Wszystkie Szkoły Duchowe musiały budować takie chrystocentryczne ciała. Odbywało się to z jednej strony dzięki działaniu sił z góry, a z drugiej strony poprzez wysiłek uczestników z dołu. Owe pola siły bywały opatrywane różnymi nazwami. Młoda Gnoza naszych czasów mówi o „Żywym Ciele”, w „Fama Fraternitatis” jest mowa o „Domu Sancti Spiritus”. Starożytni Egipcjanie mieli swój „statek niebiański”, a Noe zbudował „arkę”. Dzisiaj znowu można osiągnąć uwalniające życie w ochraniającej arce. Nie w odległej przyszłości, lecz w „żyjącej teraźniejszości”. W tym celu trzeba bezwarunkowo zaakceptować wewnętrznie prawa arki i przestrzegać ich. Na początku każdego okresu żniw arkę taką buduje pierwsze braterstwo, a braterstwa późniejsze mogą na tym fundamencie kontynuować pracę. W ten właśnie sposób braterstwa egipskie, hinduskie i chińskie przyczyniły się do wielkiego dzieła zbawienia. Tak również pracowali esseńczycy, manichejczycy, druidowie, katarzy i klasyczni różokrzyżowcy średniowiecza. Dzisiaj Zloty Różokrzyż dokłada starań, by rozbudować to wielkie, nowe, magnetyczne pole życia.

Z tego pola emanuje Siła, pozwalająca poszukującemu, który się na nią otworzy, rozwinąć zupełnie nowe możliwości. Tak więc w grupie uczniów przepełnionych dążeniem objawia się coraz potężniej Siła chrystusowa. I wielu poszukujących ludzi będzie mogło zostać dotkniętych i będzie można pomóc im, by sami znaleźli nowe pole życia. W ten właśnie sposób dzieło realizuje się przez człowieka dla dobra człowieka.
Pentagram numer 11 (4/1991)

Tytuły artykułów:
1. Powszechny Łańcuch Uwolnienia.
2. Nowe myślenie.
3. Bóg jest Światłem.
4. Z pola pracy.
5. Nie z tego świata.
6. Ujrzane, zasłyszane, przeczytane.
http://www.czasopismopentagram.pl/index.php/site/katalog/21