DROGA PRZEZ WĄSKĄ BRAMĘ

W trakcie lektury krótkiej, gnostycznej Ewangelii Marii, stajemy się świadkami wydarzenia, które – jeśli zrozumiemy je właściwie – mówi wszystko, co musimy wiedzieć o drodze zbawienia. Kolejno opisane są siły utrzymujące nas w dialektycznym ładzie natury i sposób, w jaki możemy zlikwidować te więzy. Przedstawione zostają aspekty Nauki Powszechnej, które zostały objawione wieki przed pojawieniem się Chrystusa.

Oto spotkało się kilku uczniów: Piotr, Andrzej, Mateusz (Lewi) oraz Maria Magdalena. Jest również i sam Zbawiciel, który objawia się uczniom po swojej śmierci. Po udzieleniu odpowiedzi na kilka pytań i przedstawieniu celu swego ponownego przyjścia opuszcza on Marię i uczniów. Uczniowie są przygnębieni; ogarnia ich strach i zwątpienie. W jaki sposób mają głosić ewangelię? Jeśli Chrystus nie został oszczędzony, w jaki sposób oni mogą ujść z życiem? Umknęły im słowa: „Nie ustanawiajcie żadnych reguł poza tymi, które ja wam wyznaczyłem.” Niepodważalnym prawem jest to, że na ścieżce prowadzącej do wyzwolenia nie można zachować swego „ja” , zaś Jezus swoim własnym życiem pokazał, w jaki sposób wypełnić to prawo. Mimo to oni wciąż tego nie rozumieją. Nie rozumieją także Marii, która pociesza ich słowami: „Wychwalajmy raczej jego wielkość, gdyż on przygotował nas i uczynił nas Ludźmi.” Piotr reaguje spontanicznie, ze swego „ja”. Wyraża brak wiary w jej słowa oraz w to, że Jezus rozmawiał z nią o sprawach tajemnych. Pragnie też odkryć sekret jej bezgranicznego zaufania. Maria odsłania źródło swojego najgłębszego wglądu: to przymierze z Chrystusem daje jej zrozumienie oraz pozwala uwolnić się od ucisku sił ciemności, pożądania, niewiedzy oraz siedmiokrotnej siły gniewu. Dusza przezwycięża pożądanie, kiedy tylko rozpoznaje, że jej własna natura nie znajduje się w harmonii z materialnymi dążeniami. Może zaprzestać pożądania, ponieważ wszystko, czego potrzebuje posiada w sobie. Niewiedza zniewalała duszę, ponieważ poddała się ona jej kontroli. Dusza przyznaje, że „żyła w ignorancji”, jednakże, gdy tylko zaczęła rozróżniać rzeczy ziemskie od niebiańskich, niewiedza nie mogła się już dłużej utrzymać.
Dusza wzniosła się ponad ową siłę, którą w tekście określa się mianem gniewu, którą można rozumieć jako egocentryzm, samoutwierdzanie natury. Kiedy tylko ignorancja i pożądania ukierunkowane na rzeczy ziemskie zostaną pokonane, siła egocentryzmu słabnie. Gniew zwraca się do duszy jako do „zabójczyni ludzi” i „zdobywczyni przestrzeni”. Dusza ogłasza swoje ostateczne odejście z tego świata, potwierdzając w ten sposób słuszność tych określeń: pokonała siły ziemskiego pola i w ten sposób zabiła istotę gniewu, istotę „ja”. „Człowiek-ja” nie zostanie oszczędzony.

MARIA I UCZNIOWIE W NAS

Pomimo iż tekst jest niekompletny, możemy wnioskować, że kiedy Maria mówi o wyzwoleniu, ma na myśli wyzwolenie swej własnej duszy. Maria jest symbolem nowej duszy, która uwolniła się od ziemskich sił natury. W chwili, gdy Piotr reaguje buntowniczo, wsparcia udziela jej Mateusz, który wierzy w Marię. Rozpoznaje, że Zbawiciel uznał ją za godną i że miłował ją najbardziej spośród wszystkich uczniów. Widzi on bezpośrednie połączenie pomiędzy wiarą nowej duszy i odpowiedzią udzieloną przez Zbawiciela. Rozumie buntowniczość Piotra oraz niewiarę Andrzeja. Ostatecznie przedstawia im właściwe rozwiązanie. Podobnie jak Maria, aby móc spełnić zadanie powierzone im przez Jezusa, muszą oni „przywdziać doskonałego Człowieka”. Mateusz jest blisko związany z Marią. Symbolizuje on wgląd nowej duszy, lub też „umysł” (nous), czyli nową zdolność myślenia. Poprzez tę zdolność dusza otrzymuje „wzrok”, może widzieć Prawdę. Moc duszy uwolniona od natury ziemskiej oraz nowe pojmowanie wspólnie pokonują opór starej natury, który dostrzegamy u Piotra i Andrzeja. Nowa dusza w swojej kontemplacji Zbawiciela uwalnia moce, które nie podlegają wpływowi sił natury i dzięki temu mogą wskazać drogę wyjścia z więzienia starej natury. Za pomocą tych mocy droga zostaje wyprostowana i oświetlona. Wtedy umożliwione zostaje życie zgodne z ludzkim zadaniem oraz głoszenie ewangelii. Istota działania Piotra i Andrzeja wymaga bliższego zbadania. Piotr atakuje Marię po tym jak zadaje jej pytanie i słyszy odpowiedź, która mu się nie podoba. Andrzej natomiast wciąż nieśmiało przypuszcza, że Maria głosi fałszywą naukę, Piotr uznaje za oczywiste, że Zbawiciel nie przekazywałby takich nauk, i to kobiecie, potajemnie i w tajemnicy przed swoimi uczniami! Cynicznie pyta Marię czy od tej pory powinien on obrać sobie ją za przewodnika i ku niej się zwrócić…
Tutaj przemawia głos gniewu i ignorancji, głos Authadesa i jego wasali, symbol intelektu człowieka dialektycznego. Siły te nie chcą się odwrócić. Przeciwnie, zrobią wszystko, aby je oszczędzono, aż nie będą miały innego wyboru jak powierzyć się Marii i Mateuszowi. Widzimy jak bardzo aktualna jest Ewangelia Marii! Albowiem jest to opis sytuacji, która ma miejsce tu i teraz, w nas samych! Maria i Mateusz, Piotr i Andrzej – wszyscy oni znajdują się wewnątrz nas. Role odgrywane w tym starym tekście pokazują rzeczywistość naszego codziennego życia, w którym stale na nowo blokujemy sobie drogę wyjścia z ciemności poprzez naszą niechęć, poprzez brak jednoznacznej odpowiedzi na pytanie: „Czy powinienem się odwrócić i stać się posłusznym duszy?”

SAMO-STWORZONE MOCE

Możemy spojrzeć na tę ewangelię w jeszcze inny sposób. Człowiek wyraża się za pomocą swoich zdolności woli, pożądania, myślenia i działania. Dopóki pozostaje ukierunkowany na samoutwierdzanie w tej naturze, dopóty zdolności te podtrzymują nieświęty ogień astralny. W ten sposób odżywiamy eony natury. Jest dla nas jasne, że nasza wola jest zgodna z naszymi celami i jest determinowana przez pragnienia. Myślenie jest sługą i poplecznikiem woli; nie tylko dostarcza sposobów i metod realizacji, ale także uprawomocnia działania poprzez logiczne rozumowanie oraz moralne usprawiedliwianie. Te cztery zdolności jednoczą się w swoich działaniach doprowadzając do materializacji rezultatu. Dopóki wola podąża za pragnieniami tego świata, dusza człowieka również będzie do niego przywiązana. Wtedy nie jest ona jeszcze Marią; jest to wciąż Magdalena, kobieta popełniająca cudzołóstwo, która odwraca się od „swojej pierwszej miłości” i „w grzesznej namiętności” oddaje się przyjemnościom świata. Odwróciła się ona od Boskiej Miłości i wykorzystuje swoje zdolności w celu podtrzymania własnego dialektycznego stanu bytu. W świecie ciemności umacnia nieświęte stworzenie za pomocą woli, pragnienia, myślenia i działań ukierunkowanych na ten świat. Zbawiciel odnosi się do tego mówiąc: „Nie ma grzechu, lecz to wy tworzycie grzech czyniąc rzeczy, które w swej naturze podobne są cudzołóstwu, które zwane jest «grzechem»”. Pokazuje on również, w jaki sposób można dostąpić odkupienia. Jego objaśnienie dotyczące materii i różnych postaci natury, które muszą ulec zupełnemu rozwiązaniu i zostać doprowadzone do ich pierwotnego stanu, świadczy jasno o tym, że uchwyt upadłej materii zostanie przezwyciężony uwalniając pierwotny atom Iskry Ducha. Otwiera on dla uczniów tę perspektywę za pomocą słów:
„Kto ma uszy do słuchania, niech usłyszy”.

Wróćmy teraz do Marii Magdaleny. Nie znamy części jej słów kierowanych do uczniów, ponieważ brakuje ich w odnalezionych tekstach. Jednak możemy spróbować wypełnić utracone fragmenty. Wcześniej kieruje ona swe słowa do „pożądania”, mówiąc, że rozpoznała jego istotę i dzięki temu może się od niego uwolnić. Musiało wydarzyć się coś, co dało jej ten wgląd. Spoglądamy w nasze własne serce – co umożliwia nam rozpoznanie pożądania i w jaki sposób możemy je pokonać? Może to mieć miejsce dzięki innemu pragnieniu, wznoszącemu się z duszy, pragnieniu zbawienia, tęsknocie za pierwotną ojczyzną, łaknieniu wybawienia. Kiedy ta tęsknota budzi się w atomie Iskry Ducha – kiedy Syn w nas objawia się, ponieważ chce uwolnić się z więzów upadłej materii – podważony zostaje jeden z filarów egocentrycznej woli: pożądanie rzeczy tego świata. A kiedy to pożądanie przestaje istnieć, nie odżywia ono już naszego myślenia. Myślenie staje się trzeźwe i obiektywne; może wyzwolić się z iluzji. Kiedy nie podlega ono już kontroli pożądania, rozwinąć może się całkowicie nowy wgląd, a niewiedza musi ustąpić.
Tak Maria pokonuje pożądanie. U swego boku ma Mateusza, a Piotr – symbolizujący egocentryczność – ulega im obojgu. Co dzieje się z osobistymi celami, kiedy pożądanie ulega wyciszeniu? Jakże mogłyby one wciąż pozostawać usprawiedliwione, kiedy zdemaskowana została niewiedza okrywająca się płaszczem intelektualnego myślenia, prawa i moralności? Piotr poddaje się. Nie ma innego wyjścia jak poddać się Marii i woli Zbawiciela. Maria mówi, w jaki sposób gniew – czwarta siła – objawia się siedmiokrotnie: w ciemności, pożądaniu, niewiedzy, podnieceniu, uchwycie ciała, głupiej mądrości ciała oraz mądrości gniewnej. Tych siedem sił jest połączonych ze sobą i odżywianych przez nieświęty ogień egocentrycznej woli. „Ja” służy wyłącznie ciemności, wyłącznie ciału, a więc sobie samemu i przez to przyczynia się do istnienia śmierci. Dawniej poprzez „ciało” rozumiano także ciała subtelne. W tekście pojawiła się myśl, że choć cały dialektyczny ład światowy i jego fala życiowa pochodzą od prawdy, to jednak pozostają poddane nieświętej (cudzołożnej) astralnej, mentalnej i materialnej działalności egocentrycznej woli. W konsekwencji dusza pozostaje schwytana w sieć niewiedzy, ciemności i pożądań.

PRZEZWYCIĘŻENIE

Tak długo jak ogień nieświętej woli płonie w człowieku, siły świata są podtrzymywane, a dusza pozostaje przywiązana do dialektycznego ładu natury. Jedynie posłuszeństwo przykazaniom Zbawiciela może przynieść wyzwolenie. Ewangelia Marii nie omawia tego aspektu szerzej, jednak jest on znany z innych ewangelii. Przykazanie skruchy oznacza fundamentalny zwrot. Kiedy człowiek poświęca, nieświętą wolę i nie podsyca już ognia pragnienia, myślenia i działania, siły natury tracą swoją moc. Wówczas człowiek może wyzwolić się i doprowadzić atom Iskry Ducha do wolności. Nauka ta znana była już całe wieki przed Chrystusem. Budda mówi: „Zwycięstwo nad pożądaniem, zwycięstwo nad gniewem, zwycięstwo nad iluzją: oto Nirwana.” W trzecim rozdziale Tao Te King, Lao-Tse pisze: „Mędrzec panuje poprzez opróżnianie serc z pragnień (…) stale sprawia on, że ludzie nie wiedzą nic i nie mają pragnień. Jeśli to nie powiedzie się całkowicie, nie pozwala on wiedzącym się wzburzyć.” Natomiast w hinduskiej księdze Bhagavad Gita czytamy: „Największymi wrogami człowieka są pożądanie i gniew.”

Ewangelie dostarczają wielu wskazówek na temat fundamentalnej przemiany, drogi od stanu duszy Magdaleny do stanu duszy Marii a także życia, które musi wieść odnowiona dusza pozostając jeszcze w tym świecie. Świadczą o tym także listy apostołów. Ofiarowana została nam wszelka konieczna wiedza dotycząca pięciokrotnej Gnozy oraz nowej postawy życiowej, niezbędna, aby móc przejść przez „wąską bramę”. Kiedy uczeń na podstawie pragnienia zbawienia urzeczywistnia nową postawę życiową z wglądem i samooddaniem, jego egocentryczność znika. Nie jest już ukierunkowany na ten świat. Również pragnienia zostają wówczas całkowicie dostrojone do celu Ścieżki. Taki uczeń jest wówczas gotów. Nie myśli on już dłużej o „byciu oszczędzonym”, jak zwykła to była czynić jego stara istota; stoi on w służbie i spełnia powierzone mu zadanie: Głoście Ewangelię!

Pentagram numer 69 (4/2007)
Temat numeru – „Ewangelia Marii”