EUROPA WYDA DZIECKO NA ŚWIAT

Gdyż Europa jest brzemienna i urodzi silne dziecko”, tak powiedziano w „Fama Fraternitatis”, „Wezwaniu Braterstwa Różokrzyża”, opublikowanym w roku 1614. W latach poprzedzających wojnę trzydziestoletnią Europa wyczuwała nadchodzące zmiany. Różne wy­znania stały się wobec siebie wrogie, a nagromadzone napięcia musiały się rozładować. Wielu ludzi uważało wówczas, że są gotowi do fundamentalnej zmiany życia. „Wezwanie Braterstwa Różokrzyża”, „Świadectwo Braterstwa Różokrzyża” (1615) oraz „Alchemiczne Gody Chrystiana Różokrzyża” (1616), autorstwa Johanna Valentina Andreae i jego przyjaciół z Tybingi, zostały przyjęte przychylnie, poruszyły wielu ludzi i wywarły znaczny wpływ na sztukę, religię i naukę.

Prorocze słowa, preludium nowej epoki

Trzy pisma wymienione powyżej mówią o wie­dzy, która ma być wkrótce ujawniona, o epoce Oświecenia, pełnej ważnych i głębokich idei dotyczących nie tylko świata zewnętrznego, lecz przede wszystkim wewnętrznego świata człowieka. W rezultacie człowiek stanie się świadomy swej godności i zrozumie miejsce i rolę, jakie Bóg wyznaczył mu w swym planie. Mówią one o nowej myśli, wolnej od dogmatów i pochodzącej z pierwotnego wewnętrznego źródła ukrytego w człowieku. Na tej religijnej podstawie umieszczonej w sercu nauka odkryje nowe normy i nowe zasady oraz podporządkuje się nowemu ładowi doskonałego świata. Dalej, w następstwie ewolucji nowego typu człowieka, objawione zostanie wewnętrzne pokrewieństwo religii.

Okres niezgłębionych ciemności

Wojna trzydziestoletnia zniweczyła te dążenia. Europa stała się miejscem zgrozy i zniszczenia. Nastąpił rozwój wydarzeń, którego konsekwencje ponosimy dzisiaj wszyscy. Kieł­kująca nauka oderwała się od swego religijnego podłoża. Walka uwięzionej myśli, by zerwać dogmatyczno-religijne kajdany, zakończyła się jej „uwolnieniem”: oderwała się od swej podstawy, pierwotnego życia. Rozwinęła się nowa nauka, która straciła z oczu pierwotną duszę, a przez to mógł rozkwitnąć materializm jako podstawa dla naukowej myśli. Z chwilą gdy myśl ta odniosła wielki sukces i odmieniła wszystkie domeny życia, obraz materialistycznego świata szybko i całkowicie zawładnął człowiekiem Zachodu, doprowadzając ludzkość do obecnego kryzysu. Utraciliśmy połączenie ze Źródłem Życia, z jądrem naszej istoty. Staliśmy się dla siebie nawzajem obiektami służącymi do osiągnięcia dowolnego celu. Wykorzystujemy się wzajemnie, wykorzystujemy królestwa natury i pozwalamy naszym duszom ginąć w materii. Coraz więcej jest ludzi, którzy stają się boleśnie świadomi krytycznego stanu ludzkiego istnienia. W czasach kiedy narasta korupcja, przemoc i zwyrodnienie, wielu pyta, co znaczy być człowiekiem, i poszukują oni — często nieświadomie — odnowienia duszy. Nadejście nowego człowieka jest pilną koniecznością. Czy można nadal zadowalać się ideą, że człowiek jest jedynie gatunkiem zwierzęcym, który pojawił się w wyniku przypadkowej ewolucji i dzięki przetrwaniu osobników najlepiej przystosowanych? Czy ta koncepcja zgodna jest z prawdziwym pochodzeniem człowieka?

Europa jest brzemienna…

Europa jest brzemienna i urodzi silne dziecko. Doświadczenia ludzkości w ciągu stuleci pro­wadzą do nieuniknionego rezultatu: postępuje degeneracja ludzkiego życia i chyli się ono ku upadkowi. Lecz jednocześnie budzi się ogromne pragnienie nowego obrazu człowieka, nowej świadomości, fundamentalnej odnowy duszy. Tymczasem nasza kultura zestarzała się. Czy ma ona jeszcze dość siły, by urodzić silne dziecko? Znaleźliśmy się w ślepej uliczce i wielkie jest pragnienie odrodzenia, nowych narodzin. Czas dojrzał. „Stary” oznacza także „dojrzały”. Od dawna oczekuje się na nowe narodziny. Uwolnienie, o którym mówiły pisma Różokrzyżowców sprzed trzystu lat, może zostać opóźnione, ale tak czy inaczej nastąpić musi. Pragnienie, które zostało obudzone w sercu człowieka, opiera się naszemu zwyrodnieniu. A boskie kosmiczne siły przychodzą mu na pomoc. Biblia opowiada historię Sary, żony Abrahama, i Elżbiety, żony Zachariasza, które urodziły synów będąc w starszym wieku. Jest to obrazowy opis tego, co ma miejsce w dzisiejszych czasach. U schyłku naszej kultury boskie impulsy przebijają się, aby umożliwić nowy początek.
Narodziny Izaaka miały miejsce na początku starego przymierza między Bogiem a ludzkością, a narodziny Jana na początku nowego przymierza. Stare przymierze uwarunkowane było przykazaniami i prawami oraz podporządkowaniem wybranego ludu boskiemu ładowi. Nowe przymierze — poprzez ofiarę Chrystusa — stworzyło możliwość odkrycia boskiego prawa we własnym sercu oraz oczyściło ścieżkę prowadzącą do doskonałej wolności i do rozwoju boskiej duszy. Te impulsy ładu i wolności stały się myślą przewodnią w historii Zachodu. Służyły one do usprawiedliwiania rewolucji, dyktatur, do­gmatów i reform.

Obecnie te dwie zasady, ładu i wolności, prze­chodzą kryzys, nie mają już takiej siły oddzia­ływania. Wielu ludzi starało się urzeczywistnić te ideały i wielu stoi dzisiaj bezradnych wobec rezultatów swych dążeń. Wolność jednych staje się rosnącym zagrożeniem dla innych i dla ziemi. Ład zamienia się coraz bardziej w system skomplikowanych przepisów. Nikt już nie jest w stanie zapanować nad sytuacją. Przepaść między prawem a sprawiedliwością pogłębia się. Dwie wielkie zasady utraciły cały swój blask, pokryły się kurzem, jaki same wzniosły na swej drodze przez materię.

Dziecko

Na czym zatem polegają te nowe narodziny? Na nowych duchowych narodzinach, na staniu się nowym człowiekiem. „Syn człowieczy”, który jako wzór narodził się 2000 lat temu, teraz musi narodzić się w nas. Jako „Jednorodzony Syn” musi powstać w nas nowa dusza. Na takie wewnętrzne obudzenie przygotowuje się już wielu. Siła Syna człowieczego zaczyna się budzić w ich sercach i jednocześnie oczyszcza drogę prowadzącą przez atmosferę ziemi. Syn człowieczy budzi się ze snu trwającego całe wieki. Popycha nas do rewolucji, do wewnętrznej rewolucji, do wzniesienia się na wyższy poziom życia, w którym wolność i ład jednoczą się, a sztuka, nauka i religia złączone są ze sobą we wspólnym praźródle.

Alchemiczne gody stają się rzeczy­wistością

Alchemiczne Gody Chrystiana Różokrzyża przestają być legendą, a stają się aktualnym opisem drogi; drogi, w czasie której następuje odrodzenie człowieka poprzez obudzenie się w nim pierwotnej duszy i jej zjednoczenie z boskim Duchem. Wizja przedstawiona w „Fama Fraternitatis” urzeczywistnia się, pomimo rozlicznych błędnych dróg i trudności. W „Fama Fraternitatis” mówi się, że Chrystian Różokrzyż zaoferował swoje duchowe skarby uczonym i mędrcom ówczesnej Europy, lecz oni odrzucili je i wyśmiali go. Wówczas, z niewielką liczbą wiernych, zbudował on Dom Sancti Spiritus, czyli duchowe, atmosferyczne pole, które służy jako most między światem dialektycznym a światem pierwotnym, między czasem a wiecznością. Od tamtej pory trwa nieustanna praca przy tym domu; dołączono do niego wiele kamieni budowlanych, żywych dusz, które poświęciły swoje życie uwolnieniu ludzkości. Międzynarodowa Szkoła Różokrzyża pracuje dzisiaj z mocą : nad powiększeniem Domu Sancti Spiritus. Jej drzwi stoją otworem dla poszukujących ludzi, a przez nie wylewa się na całą ludzkość pełnia boskiego Światła.

Pentagram nr 24 (2/1995)
1. Europa wyda dziecko na świat
2. Trzy filary wiecznej prawdy
3. Źródło życia
4. Skąd wy to wiecie?
5. Czy Różokrzyżowcy różnią się od innych grup?
6. Chrześcijaństwo Różokrzyżowców
7. Droga i zadanie
8. Od Krzyża do Różokrzyża
9. Różokrzyżowcy w państwie i społeczeństwie
10. Utopia staje się rzeczywistością
11. Feniks znów się pojawił

https://www.czasopismopentagram.pl/index.php/site/katalog/21
https://www.czasopismopentagram.pl/index.php/site/katalog