ETAPY POSZUKIWANIA

„Marność nad marnościami, powiada Kaznodzieja, marność nad marnościami – wszystko marność. Cóż przyjdzie człowiekowi z całego trudu, jaki zadaje sobie pod słońcem? (…) To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie, więc nic zgoła nowego nie ma pod słońcem.” Księga Kaznodziei 1 : 2, 3 i 9.
Cóż przyjdzie człowiekowi z całego trudu, jaki zadaje sobie pod słońcem? Widziałem wszelkie sprawy, jakie się dzieją pod słońcem. A oto: wszystko to marność i pogoń za wiatrem. Każdy człowiek dochodzi do pewnego momentu, być może po wielu inkarnacjach swego mikrokosmosu, w którym stawia sobie te same pytania i dochodzi do tych samych wniosków, co Kaznodzieja. Spoglądając wstecz na okoliczności swego życia, w sposób nieunikniony dochodzi do stwierdzenia, że odnośnie realizacji swych ideałów miłości, pokoju, wolności i harmonii, nie osiągnął więcej niż tylko ułamki celów, jakie sobie stawiał. Posiadanie, honor, szacunek i potęga straciły swój powab. Młody czy stary, dojdzie kiedyś do punktu, w którym będzie musiał pozostawić wszystko, co osiągnął i zgromadził. Urodził się w tym świecie, nie wie jednak, dlaczego musi się po nim tułać. Nic, co jest mu ofiarowywane na płaszczyźnie horyzontalnej, nie jest już w stanie go skusić. Staje się on boleśnie świadomy swej samotności, a także faktu, że kręci się w koło, całkowicie zagubiony we własnej niedoskonałości.

Kto zna prawdę?

Ten wewnętrzny konflikt doprowadza go do punktu, w którym rozpoczyna się poszukiwanie znaczenia życia, prawdziwego znaczenia jego ziemskich narodzin i długiego, twardego biegu życia, który po nich następuje. Lecz jak i gdzie powinien on zacząć? W dawnych czasach istnieli ludzie twierdzący, że znają prawdę. Jezus powiedział: „Na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie.” (Jan 18:37).
Gautama, który stał się Buddą, powiedział o sobie: „Jestem świętym w tym świecie, niedoścignionym mistrzem. Jestem całkowicie przebudzony, doszedłem do spokoju i bezruchu.” Jednak skąd pochodzą te świadectwa? Kto je zebrał i jaka ich część jest prawdziwa? Czy prawda istnieje i czy człowiek może „przebudzić się” dla prawdy?

Ten sam język, ta sama prawda

W pewnym momencie tej podróży, poszukujący sięga po wszystkie pisma święte dostępne w jego kręgu kulturowym. I szybko spostrzega, że ten sam „język” i ta sama „prawda” obecne są także i w innych kulturach. Stwierdza, że zawsze wspomina się o dwóch oddzielnych światach, dwóch naturach stojących względem siebie w diametralnej opozycji, które nie tylko są całkowicie różne, lecz są także od siebie oddzielone. Jedną z nich określa się jako naturę przejściową i śmiertelną. Charakteryzują ją ograniczone w czasie radości i smutki, chwile tryskającego zdrowia i alarmującej choroby, narodziny i śmierć. Jest to natura, w której wszystko jest relatywne i mierzone jedno względem drugiego. Życie w tej naturze podlega cyklom i jest determinowane przez wymiary czasu i przestrzeni. Zgodnie z ideą reinkarnacji, człowiek pojawia się i znika, tak jak obraca się koło narodzin i śmierci. Znajduje się to po jednej, to po drugiej stronie zasłony, będąc igraszką sił, których nie jest w stanie zrozumieć.

W tych samych świętych księgach mówi się też o królestwie, do którego wejść można jedynie „wyboistą drogą” i przez „wąską bramę”. W królestwie tym istnieją niewyobrażalne właściwości, takie jak nieśmiertelność i nieskończona miłość. Nie ma w nim ani czasu, ani śmierci. „Odkrycie” to wywołuje stan szczęścia i radości. Poszukujący otrzymał pierwszą odpowiedź. Pragnienie dalszego poszukiwania „królestwa nie z tego świata” i „Ojca, który nie jest Bogiem umarłych” staje się coraz silniejsze. To tak, jakby fragmenty układanki zaczęły do siebie pasować. Kiedy motyw poszukiwania staje się coraz jaśniejszy, zarysowuje się także obraz. Cel staje się coraz wyraźniejszy. Okazuje się, że wielu, nawet jeśli często nieświadomie, to jednak poszukuje tej samej ścieżki. W trakcie tych wysiłków poszukujący spotykają się. Są to ludzie najróżniejszego rodzaju i pochodzenia, wszyscy jednak mają ten sam cel: wyzwolenie z więzów przykuwających ich do natury śmierci.
Prawda objawia się przez postępowanie ścieżką Osoba o absolutnie uczciwym i otwartym sercu, która szuka w ten sposób, prędzej czy później spotyka prawdziwą Szkołę Duchową, w której Nauka Powszechna przekazywana jest w nieuszkodzonej i niezniekształconej formie. Nauka ta wyczerpująco objaśnia istotę dwóch ładów natury, sposób, w jaki dusza uwięziona jest w ciele, jak istota ludzka przykuta jest do śmiertelnego świata, i jak może przełamać mury więzienia swojej duszy, tak aby ta mogła powrócić do swej pierwotnej sfery życiowej.
Nauka Powszechna wyjaśnia prawdziwemu poszukiwaczowi prawdy, że jest on mieszkańcem obydwu natur. Jego ciało i świadomość zbudowane są z sił natury śmierci, ale w tym biologicznym systemie znajduje się też nieprzemijalna zasada, która pochodzi z „królestwa nieśmiertelnego życia”. Z chwilą, gdy dowiaduje się on o tym, stwierdzenie: „Królestwo Boga jest w was” nabiera dla niego głębszego znaczenia.

W jądrze jego istoty spoczywa punkt spotkania dwóch światów, dwóch natur. Z jednej strony jest osobowość, „król-ja”, ukierunkowany na samoutwierdzanie się w naturze śmierci, z drugiej – uwięziona w nim zasada wieczności, reagująca na każdy impuls pochodzący z jej „pierwotnej ojczyzny”. Reakcje te niepokoją „ja” i prowadzą do tego, że człowiek staje się świadomy swego wewnętrznego konfliktu. I wie on głęboko w swym wnętrzu, że musi istnieć droga wyjścia. Zwraca się więc w nową stronę, niezachwianie kierując się ku wyjściu. W tym całkowicie innym, nowym sposobie życia, stawia on osobowość w służbie uwięzionej zasady wieczności. W takim stopniu, w jakim czyni on postępy na ścieżce, jego ukierunkowanie przesuwa się z życia biologicznego na życie wieczne. Nie jest to droga gorzka czy pełna wyrzeczeń, lecz raczej radosna droga pozwolenia, aby odeszło wszystko to, co nie jest konieczne, wszystko, co ostatecznie stanowi przeszkodę na ścieżce wyzwolenia zasady wieczności.

U końca tego procesu fundamentalna przemiana staje się całkowita. Oczyszczoną osobowością nie kieruje już „ja” tej natury, ale pierwotna, wyzwolona dusza. Jest to wypełnienie ścieżki, którą Chrystus wskazuje swym uczniom: „bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa” (Łuk. 9,24).

W ten sposób, poprzez pragnienie wewnętrznego uzdrowienia i zrozumienie tego, co doń prowadzi, poszukujący jest zdolny bez trudu urzeczywistnić tę ścieżkę. W drodze wspiera go Żywe Ciało Szkoły Duchowej, którego stał się uczestnikiem. Z wielką wewnętrzną radością dąży on w swym codziennym życiu do tego wzniosłego celu. Jest w drodze, a Królestwo Boga daje mu znak. Ostatnie słowa Buddy skierowane do uczniów nieustannie dodają mu odwagi: „Wszelkie formy podlegają rozkładowi.
Bądźcie niezachwiani w swych wysiłkach!”.

Pentagram 37/1999
1. Karma, reinkarnacja i Różokrzyż
2. Etapy poszukiwania
3. Intelekt – wielki zwodziciel
4. Wrażenia z Konferencji w Ussat, południowa Francja
5. Nowe projekty w wielu krajach
6. Duch Wolności
7. Model i poznanie
8. Fragment przemowy wygłoszonej 23 czerwca 1996 w Świątyni w Haarlem
9. Graal – Kielich
10. Nieśmiertelności nie można wymusić
11. Graal w erze hip hop
https://www.czasopismopentagram.pl/index.php/site/katalog/21
https://www.czasopismopentagram.pl/index.php/site/katalog