Spójrzmy na ludzkie oko. W środku tęczówki znajduje się źrenica. Źrenica nie jest żadnym oddzielnym organem, jest ona tylko otworem w tęczówce, jest dziurą i pustką, jest niczym. Dla nas źrenica jawi się jako ciemny punkt w środku oka. Ten otwór jest czarny, ponieważ całe światło, jakie odbija się w jej wnętrzu, jest asymilowane przez ciemne ścianki wewnętrzne oka. Za źrenicą znajduje się soczewka oka, która przyjmuje wpływające światło i prowadzi je dalej do siatkówki. Siatkówka jest najbardziej wewnętrzną błoną oka, która przekazuje impulsy światła dalej do nerwów wzrokowych. Tutaj zachodzi prawdziwe widzenie. Bez źrenicy, bez tego przejścia, jakim jest ta czarna pustka, soczewka nie mogłaby przyjąć światła i przekazać go dalej do siatkówki. Widzenie nie byłoby wtedy możliwe.
W sercu znajduje się szczególny organ świadomości, niesłychanie wrażliwy punkt. Pod tym względem można go porównać do soczewki oka. Jest on narządem wzroku, który jest w stanie widzieć w sposób daleko przewyższający czucie, myślenie i widzenie organicznej świadomości dialektycznej. Możemy tu mówić o boskim oku w sercu lub o sercu serca. Klasyczni Różokrzyżowcy nazywali je różą, Szkoła Duchowa Złotego Różokrzyża określa je jako iskrę Ducha lub Różę Serca.
Jakob Böhme porównuje Boga z okiem, z jednym wszystko widzącym, uniwersalnym okiem, które może być aktywne w sercu człowieka i które posiada swą soczewkę w każdym sercu.
Pentagram nr 102
Zdjęcie Pixabay