Dla ludzkiej fali życiowej istnieją dwa rozwoje: rozwój mikrokosmosu i ludzkiej istoty, która powinna służyć mikrokosmosowi jako narzędzie, by umożliwić mu powrót do pierwotnego życia. Te dwa procesy stanowią całość, a mimo to są wyraźnie od siebie oddzielone, ponieważ mikrokosmos pochodzi z boskiej sfery, podczas gdy człowiek składa się całkowicie z materiałów budowlanych ziemskiej natury.
Mikrokosmos składał się z ducha, duszy i ciała. Ta jedność została utracona poprzez od dzielenie od boskiego pola życia. W mikrokosmosie pozostało jądro duszy, ale od kiedy zostało zerwane połączenie z duchem, zostało ono pozbawione mocy i siły. Także pierwotne ciało nie mogło dłużej istnieć w ziemskim polu życiowym. Dlatego musiała rozwinąć się istota, poprzez którą mikrokosmos mógłby się wyrażać. Do tego konieczny był drugi proces wzrostu.
Proces powstawania tych istot ludzkich trwał wiele milionów lat i biegł równolegle do procesu powstawania naszej ziemi, ponieważ musiało zostać stworzone pole życia, w którym istoty te mogłyby żyć, a także jako narzędzia mikrokosmosów zbierać doświadczenia. Cały proces powstawania ludzkości prowadzony był przez siły duchowe, które w swojej świadomości były w stanie przejrzeć całą konieczną drogę stawania się i poprowadzić te jeszcze bezforemne istoty do dalszego rozwoju.
OKRESY ROZWOJU LUDZKOŚCI
W okresach rozwoju zwanych okresami Saturna, Słońca, Księżyca i Ziemi stworzone zostały ciała, które dzisiaj należą do poczwórnej osobowości. Równocześnie z rozwojem ciał subtelnomaterialnych rozwijał się także proces stawania się świadomym. W każdym okresie zasiewany był zarodek dalszego stawania
się świadomym. Istoty te przechodziły od głębokiej, przytępionej świado mości, jaka przypisywana jest minerałom, przez świadomość snu lub marzenia, jaka jest właściwością świata roślin, do świadomości mrocznej i stanów nieświadomych, jakie spotyka się u różnych form w królestwie zwierząt, aż wreszcie osiągnięta została świadomość ludzka.
Istota ludzka nie była, jak się często twierdzi, najpierw minerałem, potem rośliną, następnie zwierzęciem, a teraz człowiekiem. Przeszła ona tylko przez odpowiednie etapy świadomości, które są właściwe tym falom życiowym.
To, co dzisiaj ogólnie nazywamy świadomością dzienną, możliwe jest tylko wtedy, jeśli ożywiająca zasada wnika we wszystkie cztery koncentrycznie ułożone ciała człowieka. Nie jest tak w przypadku minerałów, roślin czy zwierząt, ponieważ tutaj subtelnomaterialne ciała albo jeszcze nie występują albo nie są jeszcze połączone z istotą. Dlatego te formy życia są ożywiane i prowadzone z zewnątrz. Zatem rozpoznajemy, że jasna świadomość powstającej ludzkości mogła rozwinąć się dopiero z biegiem czasu, ponieważ wcześniej ciała subtelnomaterialne nie były jeszcze obecne, albo były dopiero w zarodku i musiały się rozwinąć. Dopiero gdy ten etap budowy dobiegł końca, można było mówić o istocie świadomej swojego bytu, która mogła stać się pożytecznym narzędziem dla mikrokosmosu.
DRUGI UPADEK
Wszyscy wiemy, że to narzędzie nie stało się sługą mikrokosmosu, ale ogłosiło siebie
panem domu. Jak do tego doszło? Po tym jak ustanowione zostało połączenie z mikrokosmosem okazało się, że narzędziu brakowało czegoś bardzo ważnego, mianowicie przewodnictwa, kierowania, które do tej pory określało jego działanie. Wcześniej ludzkością kierowały duchowe siły. Siły te troszczyły się o to, by zaistniał wszystkie konieczne rozwoje. Celem tego procesu budowy było stworzenie osobowości, która nie potrzebowałaby już kierownictwa z zewnątrz, lecz która mogłaby po święcić się całkowicie odtworzeniu jedności pomiędzy boskim duchem, duszą i ziemskim ciałem. Lecz tutaj pojawiła się wielka trudność. Zewnętrzne kierownictwo wycofało się, aby mogła się w ludzkości rozwinąć samodzielność i świadomość. Wewnętrzny przewodnik człowieka, pierwotna dusza, boska zasada w centrum mikrokosmosu, jeszcze się jednak nie przebudziła. W tym przejściowym okresie rozwinęły się religie. Kapłani, którzy z początku byli boskimi posłańcami, nauczali ludzi rozpoznawać i rozumieć ich pochodzenie i zadanie. W ten sposób do tego zadania stopniowo włączano ludzi przygotowanych duchowo. Lecz z biegiem czasu działalność tę przejęli – częściowo siłą – światowi przywódcy, ponieważ uważali się za boskich posłańców. Wiązały się z tym ogromne niebezpieczeństwa, gdyż istota ludzka w tym czasie posiadała nie tylko ciało eteryczne, ale także ciało pożądań. Stąd mogła ona, z pomocą wzrastającej zdolności myślenia, realizować swoje egocentryczne pożądania poprzez wy rafinowane praktyki.
W ten sposób młodą ludzkość pozbawiono ochrony ze strony przywódców duchowych. Została ona pozbawiona ich dobrego przykładu i dostała się całkowicie pod wpływy światowych przywódców i kapłanów. Ponieważ większa część ludzkości była nadal na etapie stanu „dziecka” i zdecydowanie potrzebowała kierownictwa, łatwo więc było siłom przeciwnika od wrócić uwagę tych ludzi od pierwotnej boskiej ścieżki. Wszystkie te wydarzenia i doświadczenia z nich wynikające są przechowywane w mikrokosmosie. Każdy z nas, czy nam się to podoba czy nie, codziennie jest stawiany wobec sumy tych doświadczeń, które wpływają na kształtowanie naszego charakteru i świadomości.
Proces wzrostu ludzkości od prymitywnej i przyćmionej świadomości do późniejszej świadomości duszy duchowej nie byłby możliwy, gdyby istota ludzka nie doszła poprzez doświadczenia do zrozumienia swojego stanu życia. Musiała ona świadomie przejść przez wiele doświadczeń, by zrozumieć, w jaki sposób doszło do jej uwięzienia. Musiała – i nadal musi – dojść do wglądu, w jaki sposób może się uwolnić od sił ją wiążących, które obecne są nie tylko w mikrokosmosie, ale także w makrokosmosie. Nie jest to kwestia zbierania zewnętrznej wiedzy i doświadczeń, ale wyciągnięcia z nich właściwych wniosków. Ponieważ Bóg nie porzuca dzieła swoich rąk, to we wszystkich czasach – a dzisiaj szczególnie silnie – działają boskie siły, aby wspomagać człowieka w tym czasie „bez przewodnictwa”.
POMOC SZKOŁY DUCHOWEJ
Przez magnetyczne Pole Sił Szkoły Duchowej zostają przyciągnięte boskie zdolności i są one dane do dyspozycji uczniom i poszukującym. Powoli pojawia się w tych ludziach „świadomość grzechu”, wiedza o ich oddzieleniu od boskiego pola życia, lecz także uczucie popełnienia błędu, co doprowadziło do oddzielenia od ducha, duszy i ciała. Na podstawie tego rozpoznania i wglądu powstaje w nich pragnienie wyzdrowienia z tego fałszywego postępowania. Na to czyste pragnienie odpowiada strumień siły, który mógłby płynąć w sposób nieprzerwany, gdyby pragnienie to było stałe. Ten strumień siły otwiera duchowe jądro duszy, które kryje w sobie pierwotną wiedzę.
W połączeniu z budzącą się wiedzą powstaje w mikrokosmosie nowe ożywienie. Jeśli proces ten zaszedł wystarczająco daleko, następuje połączenie ducha i duszy. Wówczas rodzi się nowa świadomość. Czas, w którym mikrokosmos był „bez przewodnictwa” zakończył się.
Pentagram nr 40 (2000)
1. Potrójna tajemnica Pola Siły
2. Żywa Gnoza dwudziestego wieku
3. Ewolucja ludzkiej świadomości
4. Przemiany Kundry
5. Radość i smutek
6. Droga do „prawdziwego pomocnika“
7. Piąty czyli elektryczny eter
8. Ścieżka ciszy
https://rozekruispers.pl/index.php?route=product/category&path=49&limit=100
https://rozekruispers.pl/index.php?route=product/category&path=50&limit=100
https://rozekruispers.pl/index.php?route=common/home
Obraz Gerd Altmann z Pixabay