Dawno, dawno temu pewien mądry człowiek został poproszony przez gubernatorów miejskich, aby przynieść pokój oraz nauczać ludzi. W mieście panował chaos. Ludzie kradli, kłamali oraz zabijali się nawzajem. Kiedy mędrzec znalazł się w tej atmosferze, uświadomił sobie, że nie jest w stanie niczego naprawić i że będzie musiał podjąć nadzwyczajne środki w celu pomocy. Zaprzyjaźnił się więc ze złodziejami, kłamcami i mordercami. Zszokowani gubernatorzy miejscy poszli do niego z zamiarem stwierdzenia jego bezużyteczności i oddalenia go z tego przeklętego miejsca. Mędrzec poprosił jednak o więcej czasu.
Gubernatorzy, chociaż niechętnie, zgodzili się. W niecały miesiąc miasto zaczęło się rozwijać. Ludzie zaczęli się ze sobą witać, śpiewać razem i tańczyć; zaczęli sobie nawzajem pomagać i troszczyć się o swoje rodziny. Zaskoczeni gubernatorzy zapytali mędrca, co się stało. On odpowiedział: „To bardzo proste. Kiedy przybyłem i zobaczyłem tutejszą degradację zrozumiałem, że nie jestem w stanie niczego zmienić. Nie posiadam magicznych zdolności; mam tylko kontrolę nad swoim umysłem i sercem. Wtedy powiedziałem sobie: „Nie mogę zmienić otoczenia, ale mogę zmienić siebie.” Stałem się więc częścią chaosu, który był wokół mnie. Całkowicie się z nim połączyłem. On był częścią mnie, a ja byłem częścią jego. W tym momencie zdecydowałem, że czas nadszedł i skierowałem się z powrotem do swojego wnętrza, powróciłem do mojej Prawdziwej Jaźni. A ponieważ świat był częścią mnie on również się zmienił.”
*******
Wszechświat, w którym żyjemy jest tworem umysłu. Poprzez myślenie tworzymy światy i kreujemy swoją własną rzeczywistość. Jednakże ważną rzeczą jest by pamiętać, że te realia nie są Prawdą. One nie są ostatecznym i absolutnym celem. Jest tak dlatego, że Prawda nigdy się nie zmienia i nie przenosi do innego miejsca. Ona jest tu i teraz. Poprzez zmianę siebie, poprzez ruch nie robimy nic innego jak tylko zmienimy częstotliwości. Tak więc świadomie lub nie, zmieniając siebie, zmieniamy świat.
Jednakże niezmienna Prawda, Pierwotne Źródło, które leży głęboko w naszym sercu, nie zmienia się, niezależnie od tego gdzie życie nas zabierze oraz jak używamy swojej siły stwórczej – konstruktywnie czy destrukcyjnie. Prawda jest w nas i czeka tylko, aż się obudzimy i staniemy jej świadomi. A gdy otworzymy na nią swoje wewnętrzne zmysły, to co się wtedy stanie, będzie błogosławieństwem. Jesteśmy błogosławieni ponieważ doświadczamy wieczności i nieskończoności w czasie i przestrzeni.
W tej chwili jesteś tutaj. Jesteś teraz. Jesteś Prawdą.