Spojrzenie z zewnątrz
Przy powierzchownej obserwacji Lectorium Rosicrucianum z zewnątrz, może pojawić się zdziwienie, niezrozumienie lub zrozumienie fałszywe. Jest to zrozumiałe, jeśli uwzględnić to, z jakich podstawowych zasad wychodzą uczestnicy tej szkoły i jakie cele mają w większości ludzie znajdujący się poza nią, którzy szkołę tę obserwują i oceniają.
Na przykład człowiek, który pozostaje więźniem społecznych konwencji i mniema, że swe szczęście może znaleźć dzięki bogactwu, sukcesom, władzy i poczuciu bezpieczeństwa, musi uważać człowieka należącego do takiej szkoły duchowej, który świadomie uwolnił się od dążeń tego rodzaju, przynajmniej za dosyć zacofanego.
Z tej perspektywy postrzegać ucznia będzie również psychologia, która nie potrafi wyjść poza horyzont narodzin i śmierci oraz redukuje człowieka do poziomu biologicznych uwarunkowań, popędów, pragnień i myśli, między którymi działają pewne mechanizmy. Z tego punktu widzenia człowiek, który szuka życia zgodnego z istotą i przeczuwa je w większym kontekście niż w krótkim okresie między narodzinami i śmiercią, jawi się jako ktoś rozczarowany życiem, nieudacznik, który nie potrafi poradzić sobie z rzeczywistością i musi kompensować swoje braki.
Nadal bowiem taka postawa psychiczna faktycznie jest często punktem wyjścia dla zwrócenia się ku religii i ezoteryce, a taki zwrot nie jest niczym innym, jak ucieczką od nierozwiązanych problemów codzienności. Jednakże na ogół pytania o życie zgodne z istotą nie da się wyjaśnić tego rodzaju brakiem, lecz brakiem życia w „normalności” wobec złożonego w człowieku życia ze świata Ducha. Inną sprawą jest fakt, że poczucie braku typowe dla ludzi rozczarowanych życiem oraz dla ludzi tęskniących za życiem zgodnym z ich wewnętrzną istotą często pokrywają się ze sobą i wzajemnie się wzmacniają.
Bardziej skomplikowanym zagadnieniem jest stosunek człowieka związanego z jakimś religijnym systemem wiary do ucznia szkoły duchowej. Albowiem u człowieka wierzącego, pytanie o życie zgodne z istotą być może pojawia się i działa w jego świadomości, dobywa się z jego prawdziwej jaźni i pozostaje żywe, gdy tymczasem jego wiara twierdzi, że jest on już zbawiony albo że będzie ostatecznie zbawiony w zaświatach.
Człowiek taki odczuwa intuicyjnie, że uczeń szkoły duchowej rozpoczyna od tego samego podstawowego pytania co on, jednakże dochodzi do innej odpowiedzi. Musi on go więc traktować poważnie, jako brata w duchu, ponieważ obaj znajdują się w tej samej wewnętrznej sytuacji duchowej. Z reguły jednak nie rozumie ucznia, gdyż sam przyzwyczajony jest, by obraz Boga rzutować na człowieka przemijającego, ufając, że ten kiedyś będzie żył wiecznie w zaświatach. Trudno jest mu również zrozumieć drogę ucznia, ponieważ różnią się oni w swych przekonaniach. A zrozumienie istoty tej drogi oznaczałoby osłabienie pewności wiary która ma dla niego decydujące znaczenie życiowe.
Tu właśnie ma swe korzenie określanie innego człowieka jako „heretyka” który odbiega od „jedynej prawdziwej nauki” oraz emocjonalny charakter tego sądu.
Również człowiek o dążeniach ezoterycznych rozpozna ucznia szkoły duchowej jako pokrewnego duchem, który wychodzi od tego samego pytania o życie zgodne z istotą. Ponieważ jednak z całą energią i entuzjazmem posługuje się on własną metodą zmierzającą do znalezienia tego życia, nie będzie mógł pojąć cierpliwego oczekiwania i rozróżniania, które uczeń szkoły duchowej przejawia po przejściu wielu błędnych dróg. Również dla niego taki uczeń to biedny głupiec, tym razem jednak dlatego, że pozornie rezygnuje z wielkich możliwości, jakie daje poszerzenie świadomości, mistyka, czy magia.
Podstawowe doświadczenia ucznia szkoły duchowej
Trudno jest oddać sprawiedliwość takiej szkole duchowej jak Szkoła Różokrzyża, albowiem doświadczenia jej uczestników, a tym samym ich obraz świata i używane przez nich miary nie pokrywają się z obrazami świata i miarami większości ludzi. Pomimo to, wszyscy ludzie mogą mieć przynajmniej przeczucie tych doświadczeń, ponieważ mają one swe źródło w najbardziej wewnętrznej istocie człowieka, wspólnej wszystkim ludziom.
Najczęściej są one jedynie przysłonięte i niedopuszczone do głosu, ponieważ – jeszcze póki co – inne doświadczenia lub cele życiowe są dla nich ciekawsze, lub dlatego, że wybrano niewłaściwe drogi prowadzące do życia zgodnego z wewnętrzną istotą. Ponieważ jednak doświadczenia ucznia szkoły duchowej tkwią w każdym człowieku jako możliwość i pewnego dnia nieuchronnie dokonane też będą przez każdego – odpowiadają one bowiem przeznaczeniu człowieka – to każdy człowiek zasadniczo może je także pojąć. Musi on tylko być gotów zdystansować się od własnego światopoglądu i własnych ideałów, przynajmniej tytułem próby aby dopuścić możliwość pojawienia się takich doświadczeń.
*Nauka Powszechna: nie jest to „nauka” w potocznym znaczeniu tego słowa. Nie można jej też znaleźć w książkach. Jest to w najgłębszej istocie żywa rzeczywistość Boga, z której uszlachetniona po temu świadomość, świadomość hermetyczna czyli pymandryczna może czytać i rozumieć wszechwiedzę Stwórcy.
*(Opis fot – krzyż z różą w środku) Różokrzyż jest między innymi symbolem człowieka na duchowej ścieżce. Na „krzyżu” naturalnej osobowości znajduje się – w punkcie przecięcia tego, co pionowe, z tym, co poziome – „róża serca”, jądro człowieka o duszy duchowej. Obecnie u większości ludzi róża ta nie jest rozwinięta. Rozkwita ona ona duchowej ścieżce: powstaje nowa świadomość i byt, a krzyż starej, śmiertelnej osobowości transfiguruje w nowy, złoty krzyż nieśmiertelnej osobowości.
Szkoła Duchowa Złotego Różokrzyża, Konrad Dietzfelbinger