Związek pomiędzy wglądem, który niegdyś posiadała dusza, a przyczyną jego utraty można porównać do oka, które widzi zarówno światło jak i ciemność.
Jeśli oko jest otoczone ciemnością, nie może niczego widzieć; nawet jeśli znajduje się naprzeciw rzeczy, to nie może ich zobaczyć. Lecz gdy na rzeczy pada światło, oko jest również oświetlone i może rozróżnić przedmioty, których przedtem widzieć nie mogło. Dlatego światło łączy oko z przedmiotami; światło daje zdolność rozróżniania i z tego powodu rzeczy, które wcześniej były tylko potencjalnie obecne dla oka stają się rzeczywistością. Tak długo jak oko chwyta światło, może widzieć i rozróżniać rzeczy. Kiedy jednak oko utraci światło i ponownie zostanie otoczone ciemnością, doświadczenie widzenia i wszystko, co można rozróżnić zdolnością widzenia, natychmiast znika. Jeżeli zdolność widzenia i zdolność postrzegania mają być trwałe, światło musi być stale obecne, a oko musi być wolne od ciemności.
Czy widzisz teraz wyraźnie, o Duszo, że światło pochodzi od Ducha, a ciemność od ciała? Jeżeli to pojmujesz, to dlaczego odczuwasz żal, gdy musisz opuścić ciało? Ponieważ to z powodu ciała doświadczasz największego smutku. Ono uniemożliwia ci postrzeganie tego, co powinno ci być znane przede wszystkim. Raczej powinnaś się martwić, że jesteś oddalona od świata Ducha, gdyż poprzez działanie tego świata wewnątrz ciebie otrzymasz największą łaskę i osiągniesz to, czego poszukiwać i co zdobyć powinnaś.
Odwróć się, o Duszo, od tej natury, porzuć ją, przestań ją miłować, bój się jej, chroń się przed cierpieniem, do jakiego cię ostatecznie doprowadzi i zwróć się do swojego świata, który jest korzeniem i Źródłem twojego istnienia i który jest siedzibą istoty tak wysokiej pod względem rangi i mocy jak ty. W ten sposób odziedziczysz życie wieczne i doskonałą szczęśliwość.
Jak długo jeszcze będziesz się trudzić, o Duszo, wędrówką stąd tam, do świata wschodzenia, kwitnienia i przemijania? Jak długo jeszcze pozostaniesz zajęta znajdowaniem sobie przyjaciół i partnerów? To tracąc przyjaciela, to znów pozyskując kogoś i czyniąc go przyjacielem? Wśród tych wszystkich, z którymi jesteś zjednoczona w przyjaźni, nie ma ani jednego, który jako ludzka istota nie posiadałby także i drugiej strony niewierności i zdrady, chociażby tylko w myślach, i nawet, gdy chcesz być mu wierna i pomocna, nie ma ani jednego, który by nie udawał, nawet jeśli wierzysz, że jest szczery. Nie ma takiego, który by cię nie brukał, nawet jeśli ty wierzysz, że jest czysty; ani nie ma takiego, który by nie był nieustannie twoim przeciwieństwem co do całej swej natury i istoty, tak jak i ty jesteś jego przeciwieństwem co do całej swej istoty i natury. I wreszcie, po tym wszystkim, zrywa on więź, którą byliście złączeni, chociaż nie zdarzyło się nic, co by to usprawiedliwiało. W ten sposób na skutek tych rozstañ zawsze odczuwasz ból serca i smutek. I nie masz prawdziwego przyjaciela lub partnera, ponieważ ci, o których sądzisz, że są twoimi przyjaciółmi, są zdradliwi w stosunku do ciebie, chociaż ty jesteś szczera. Ranią cię, chociaż ty traktujesz ich dobrze i uczciwie. Dlaczego chcesz nadal tego doświadczać? Czy to czego doświadczyłaś na początku nie wystarczy? Dlaczego chcesz próbować ponownie? Dlaczego nie słuchasz ostrzeżenia, którego nauczyło cię długie doświadczenie i nie przyjmujesz go jako prawdy? Jak długo jeszcze będziesz szukać tych złych i niesprawiedliwych ludzi, tych oszustów i zdrajców? Czy doprawdy jesteś niemądra i ślepa, czy też tylko udajesz, że jesteś niemądra i ślepa?
Dlatego, o Duszo, czyń to, co pozytywne i zostaw za sobą to, co jest zgubne, po to, żebyś mogła zostać podniesiona do rangi tych, którzy cieszą się pomocą Boga, podążają prostą ścieżką i dzielą najwyższą radość.
Źródło: Hermes, De castigatione animae
Pentagram numer 44 (3/2001)