NAJWYŻSZA PUSTKA

Stan najwyższej pustki jest stanem kandydata, który usunął wszelkie nieczystości serca; to znaczy, że oczyścił całkowicie magnetyczny system mostka z pragnień, napięć i konfliktów. Tym samym kandydat taki stał się wolny od pragnień, stał się pusty. Ten, kto znalazł się w takim stanie, może zachować nieprzemijalny spokój duszy. Równowaga jego duszy nigdy już nie może zostać zakłócona. Jest na zawsze uchroniona przed zmianami. Wtedy to osiągnięta zostaje prawdziwa cisza, będąca cechą Ludu Bożego.
Najwyższa pustka jest zatem nieprzemijalnym spokojem duszy, Ludem Bożym. Do powyższego odnoszą się trzy kluczowe pojęcia, które mogą stać się pojęciami wyznaczającymi życie: trzy ważne stany, które osiągnąć można poprzez „ścieżkę prowadzącą do Świątyni”. Czym jest „ścieżka prowadząca do Świątyni”, czym jest „wejście do Świątyni”? W konkretnym, materialnym sensie podążanie ścieżką do Świątyni jest przygotowaniem do wejścia do Świątyni, na przykład w Ośrodku Konferencyjnym „Renova” w Lage Vuur-sche.

Istnieje wiele pozostałości po zabudowaniach świątynnych z minionych lat. Należała do nich i ścieżka prowadząca do Świątyni. Były to Świątynie, przy których postępowanie taką ścieżką, a więc także wejście do Świątyni było tak zorganizowane, że najpierw obchodziło się Świątynię dookoła, albo też dochodziło się do niej po schodach w kształcie spirali. Wiele ścian świątynnych na zewnątrz ozdobionych było ornamentami i wizerunkami. Wiemy także, że po obu stronach ścieżek wiodących do Świątyni umieszczane były obrazy i przedstawienia o różnorodnej treści. Po drodze do Świątyni oglądało się sceny okrucieństw, sceny walki, obrazy zmysłowe, sceny pełne piękna, wizerunki bogów, demonów, ludzi uwikłanych w przykładowe sytuacje; oprócz tego ilustracje pewnych aspektów Powszechnej Nauki oraz sposobu, w jaki Wiedza ta przekazywana jest ludzkości. Wszystko to było zwierciadłem dla uczęszczających do Świątyni. W ten sposób poprzez obrazy jeszcze raz uświadamiane im było, co jest celem drogi do Świątyni: całkowite przygotowanie się do służby świątynnej, a to znaczy, że zostawia się wszystko, co w ognisku Świątyni nie może zostać uczciwie zachowane.

Obrazy

Na ścieżce prowadzącej do Świątyni w Renowie nie ma galerii obrazów, chociaż jest do pomyślenia, że także i tutaj mogłyby stać kolumny z płaskorzeźbami. Uczniowie na ścieżce do Świątyni mają jednak pewne wyobrażenia w swojej świadomości. Obrazy myślowe są więc obecne, ale nie są postrzegalne. Byłoby bardzo dobrze przy oglądaniu tej galerii utracić panowanie nad sobą. Gdyby istnieli artyści zdolni uczynić widzialną dzisiejszą galerię obrazów, obecną w wyobraźni idących do Świątyni, przedstawienia te nie różniłyby się tak bardzo od galerii świątynnych minionych okresów ludzkości. Tak jak Powszechna Nauka jest jednakowa dla wszystkich czasów, tak też i przeszkody na ścieżce pozostają te same. Nie tylko Powszechna Nauka, lecz także i przeszkody wiążą i łączą pomiędzy sobą ludzi i inne istoty. Jak długo obraca się koło narodzin i śmierci, tak długo obecna jest Powszechna Nauka. Koło uwolnienia obraca się, by Lud Boży, uwolnieni – to znaczy ci, którzy ożywiają najwyższą pustkę i znajdują się w doskonałej ciszy -w mniejszej lub większej liczbie mogli być blisko wszystkich ludzi dobrej woli.

Konflikt duszy

W galerii obrazów na ścieżce do Świątyni przedstawione zostały konflikty i pouczające sytuacje dla ukazania, że „do najważniejszych zadań ucznia należy poznanie wewnętrznych przyczyn konfliktu jego duszy. Przyczyny te zawsze i niezmiennie są do znalezienia w nim samym. Nigdy też ani jeden nawet konflikt duszy nie może zostać wywołany przez drugiego człowieka albo też przez coś, co pochodzi z zewnątrz.” Spierające się ze sobą demony – we współczesnej terminologii mówilibyśmy o kompleksach i frustracjach – oddane zostały w barwach i kształtach w sposób widzialny i namacalny. Uczeń na ścieżce ujrzał je i rozpoznał. Zamiarem tego wszystkiego było, by uczeń to mocowanie się i dążenie pozostawił w obrazach na ścieżce do Świątyni. W ten sposób różnorodne obrazy i wyobrażenia pobudzane były do życia nie tyle przez ich stwórcę, co przez przechodzących obok, i – by tak to określić – składających im swoją ofiarę. Podczas przechodzenia przedstawione sytuacje w razie potrzeby zostawały przez przechodzących jeszcze raz w nich samych rozpoznawane i tłumaczone oraz – co było celem głównym – pozostawiane na obrazie. W ten sposób z obrazów tych powstali strażnicy Świątyni, obrońcy Świątyni. Żaden pielgrzym, który nie poznał sam siebie wystarczająco i któremu brakowało samooddania, nie mógł tamtędy przejść. Inne obrazy galerii świątynnej ukazują, w jaki sposób skutecznie głoszone jest uwalniające słowo przez apostołów i mówców. Zobrazowano sposób, w jaki uwalniające słowo ma być przekazywane. Jak również – jak winna być zbudowana Świątynia, jak właściwie wytyczyć ścieżkę prowadzącą do Świątyni, a także – jaki artysta otrzyma zlecenie, czy też – kto może zapoczątkować obwieszczanie. Niektóre ilustracje wskazują, że uwalniające koło może się również stać narzędziem, którym jedni ludzie niszczą drugich. Także takie obrazy zostały boleśnie ożywione; także przez takie obrazy wnętrze Świątyni było „chronione”. Uczeń znajdujący się na ścieżce do Świątyni musi te sprawy pozostawić w galerii obrazów, w przekonaniu, że „nie jest możliwe mieć całkowitą słuszność; że zazwyczaj jest się zajętym obroną jakiegoś punktu widzenia, którego korzenie i pokarm znajdują się we własnym ja, oraz że do tego celu nadużywa się często koła Wiedzy.” W galerii tej przedstawione zostało niebo i piekło, ludzie w scenerii niebiańskiej i piekielnej. Im więcej ludzi szło do Świątyni, im bardziej obrazy te ożywały, tym trudniejsze stawało się to dla wszystkich, którzy nie byli jeszcze całkowicie przygotowani, by wszystko pozostawić, by przejść obok obrazów. W przejściu zgromadzone zostały takie obrazy, że w przypadku niektórych z nich, znajdujących się dziś w muzeach, a więc zupełnie oddzielonych od ich wcześniejszej funkcji i ich dawnego otoczenia, można jednak stwierdzić, czym zostały naładowane. Jednakże ponad tymi wszystkimi – fortunnymi i niefortunnymi – przedstawionymi tam sytuacjami, zobrazowane zostało także to, co niezmienne: Koło Powszechnej Nauki. Koła tego – raz puszczonego w ruch – nie może zatrzymać żaden bóg, żaden demon, żaden człowiek ani żaden obraz. Jeśli Niezmienne zostaje wprawione w ruch, wówczas ci, którzy widzą działanie Niezmiennego, pozostawiają wszelki niepokój przed tym, co zmienne.

Wstąpiwszy w ciszę

Ten, kto przechodzi przez galerię obrazów i dzięki temu, co podczas tego przechodzenia pozostawia, jeszcze skuteczniej pobudzają do życia, kiedyś osiągnie najwyższą pustkę. Wstąpi wtedy do Świątyni, gdzie w doskonałej ciszy zgromadzony jest Lud Boży. Po osiągnięciu najwyższej pustki jeszcze tylko materialne ciało może zostać zranione lub doznać jakieś krzywdy ,,Jednakże wasza Dusza – nie. Można by ją próbować wciągnąć w zwykłą grę przeciwieństw. Można by odgrywać przed wami cały program, by skłonić was do współudziału. Jednakże nie bylibyście już do tego zdolni. Stan waszej Duszy znajdowałby się wówczas w ciszy Ludu Bożego i wszystkie wasze życiowe fluidy stałyby się niedostępne dla tego, co przemijalne. Stan waszej świadomości spostrzegałby wprawdzie i doświadczałby, jednakże cisza waszej Duszy nie mogłaby już zostać zakłócona.”

Dla tych, którzy prawdziwie postępują ścieżką, Świątynia jest pierwotnym Królestwem, najwyższą pustką. Postępujący ścieżką dążą do celu, a ich dążenie, ich myślenie, ich odczuwanie i ich działanie wyraża się w pojęciach: „wysoko” i „nisko”, „więcej” lub „mniej”. „Chińska Gnoza” napisana została jednak dla dążących oraz dla wszystkich ludzi dobrej woli. Stąd sformułowanie: „najwyższa pustka”. To, co wszechobecne, nie ma żadnego miejsca ani przestrzeni, początku ani końca, żadnego „najwyższego” ani „najniższego”. Sformułowanie „najwyższa pustka” odnosi się jednak do wszystkich, którzy myślą na wysokości i w głębinie, i którzy stoją u bram. Do nich mówi się: „Jak długo nie jesteście jeszcze oświeceni przez naturę Boga, tak długo zajmujecie się jeszcze ciągle przygotowywaniem swego własnego nieszczęścia. Brzmi to ostro i surowo, ale nikt nie może zaprzeczyć prawdzie tych słów. Dniem i nocą przedłużacie nieskończony łańcuch przyczyn i skutków w grze zjawisk.”

Bóg jest w ciszy

Najwyższa pustka, nieprzemijalny spokój Duszy, Lud Boży: tym jest Świątynia; tym jest nieśmiertelność, albowiem nie ma tam niczego, co mogłoby przeminąć; albowiem jest tam tylko to, co istniało, zanim nastało stworzenie. Jakub Boehme mówi: „Jeżeli jesteś cichy, jesteś tym, czym Bóg dla natury i stworzenia, z czego ON stworzył ciebie, jako stworzenie.” Bóg jest doskonałą ciszą, najwyższą pustką. Dla wszystkich, którzy to wiedzą i z tego żyją, absolutna cisza jest jak słońce, źródło życia. I mówią oni: „Cisza stała się dla mnie słońcem”. I mówi się o nich: „Nie zważajcie na to, że są tak czarni, to słońce tak ich spaliło”. Wniosek końcowy w „Chińskiej Gnozie” brzmi jak Pieśń nad Pieśniami: „Wiedzieć, co jest prawdziwie wieczne, to posiadać wielką Duszę. Jeśli posiada się wielką Duszę, jest się sprawiedliwym. Jako człowiek sprawiedliwy jest się królem, wstępuje się w szeregi Królewskiego Kapłaństwa pierwotnego Królestwa, wstępuje się do Szkoły Duchowej. Jako król jest się Niebem, a Wszystko zostaje urzeczywistnione.”

Pierwotne Królestwo, Szkoła Duchowa i Niebo wymienione są w słowach Jana van Rijckenborgha w jednej linii. Wzywa to do głębszego zastanowienia się wszystkich tych, którzy są jeszcze gorliwie zajęci swoją ścieżką do Świątyni. Z tego, co uwidacznia się na ścieżce, w galerii świątynnej, nic nie ma wiecznej wartości, nie daje się uprawomocnić. Można to wprawdzie zrozumieć, ale nic z tego nie zmierza do Nieba ani nie pochodzi z Nieba, nie zmierza do pierwotnego Królestwa ani do Szkoły Duchowej. Ścieżka prowadząca do Świątyni nie jest Szkołą Duchową, ona tylko broni Szkoły Duchowej. Wszystko, o czym można mówić, wszystko, co może zostać wyrażone – za pozwoleniem lub bez – wszystko, co można uczynić widzialnym, czemu można udzielić wskazówek, co można przedstawić, przekazać, ogłosić lub nie, wszystko to nie jest Szkołą Duchową, nie jest pierwotnym Królestwem, nie jest Niebem.
Szkoła Duchowa jest zaiste Ludem Bożym, który żyje w najwyższej pustce, i który obecny jest w doskonałej ciszy w Świątyni. Wiedzieć to lub zostać skonfrontowanym z wiedzą o tym – pociąga za sobą następstwa, które należy dobrze zrozumieć. Lud Boży przebywa w Świątyni w doskonałej ciszy. Może też ponownie opuścić Świątynię i cofnąć się na ścieżkę z galerią obrazów. Powiemy wtedy: z powrotem do dialektyki. Można jednak wtedy przejść przez galerię obrazów z uśmiechem, ponieważ życie najwyższej pustki jest życiem z czystym sercem, wolnym od pragnień, wolnym od napięć i konfliktów, wolnym od wszystkich instynktów. Napięcia i konflikty zostają przy tym oczywiście dostrzeżone, jednakże pozostają całkowicie na zewnątrz. Wszyscy ludzie czystego serca znajdują się w Świątyni. Ich „byt” jest istnieniem pierwotnego Królestwa. W praktyce życia z całej ich postawy promieniuje doskonała cisza. Krytykowanie, potępianie, osądzanie, oskarżanie jest im całkowicie obce. Ci, którzy należą do Ludu Bożego, żyjąc pośród dialektycznej gonitwy stają się dla wszystkich, którzy z nim obcują, zbawiennym błogosławieństwem.

Osiem cech

Czy można opisać sposób myślenia oraz to, co ożywia ludzi w ten sposób żyjących w dialektyce? W pewnej mierze tak. Można wskazać, co jest ich sygnaturą, czym się charakteryzują. Jest to zdolność myślenia oraz moc duszy człowieka, który:
po pierwsze: nie ma pragnień,
po drugie: jest zadowolony,
po trzecie: może żyć w oddaleniu od świata,
po czwarte: jest aktywny, czujny i zmierza do celu,
po piąte: jest gotów do interioryzacji,
po szóste: posiada zdolność uwagi i koncentracji,
po siódme: jest mądry,
po ósme: jest pełen radości i obdarza radością.

Ten, kto nie ma już żadnych pragnień, jest zadowolony. Kto jest zadowolony, może być sam. Ten zaś, kto może być sam, w sytuacji, gdy będzie musiał działać, będzie działać inteligentnie, czujnie i mając przed sobą jasny cel.
A jeśli nie musi działać, lub jego pomoc z jakiegokolwiek powodu nie jest pożądana, wycofuje się w głąb siebie. Z uwagą i w głębokiej koncentracji widzi wszystko, i w swojej mądrości nie reaguje. Człowiek taki jest więc radością w samym sobie oraz źródłem radości dla innych.
Człowiek taki postrzegany jest jako człowiek wielki. Reprezentuje Lud Boży. Bez trudu postępuje ścieżką do Świątyni. Człowiek taki czy jest w Świątyni, czy też opuszcza Świątynię i jest w dialektyce – pozostaje niezmiennie samym sobą. W człowieku takim panuje najwyższa pustka.

Pentagram nr 18 (6/1992)

1. Róża i Krzyż
2. „Summum bonum”, czyli najwyższe dobro
3. Objaśnienie Świętego Różokrzyża (tekst Roberta Fludda)
4. Powrót do jedności
5. Jedni drugich brzemiona noście
6. Feniks i Pelikan
7. Potrójne Misterium Pola Siły
8. Wiedza wyzwolona
9. Najwyższa pustka
10. Dei Gloria Intacta
https://www.czasopismopentagram.pl/index.php/site/katalog/21
https://www.czasopismopentagram.pl/index.php/site/katalog