MISTERIUM KRWI

XVI-wieczny alchemik Van Helmont pisał, że czerwoną krew uważa za zwierciadło mikrokosmosu, magazyn tego wszystkiego, co obecne jest w mikrokosmosie. W tym sensie krew jest księgą, w której zapisana jest cała historia mikrokosmosu, jego przeszłość i teraźniejszość, ale też i przyszłość.
Krew ma różne aspekty. Ten najbardziej nam znany to czerwona, fizyczna krew, na którą zgodnie z obecnym stanem wiedzy medycznej prawdopodobnie nie patrzy się już jak na ‘tajemnicę’.
Nośnikiem ludzkiej krwi jest osocze – żółtawy płyn, który z naukowego punktu widzenia składa się przede wszystkim z wody. Osocze zawiera proteiny, sole, hormony, enzymy, tłuszcze, aminokwasy oraz produkty przemiany materii wydalane przez ciało. Jeden milimetr sześcienny krwi zawiera około 5 milionów czerwonych ciałek krwi, od 5 do 10 tysięcy białych ciałek krwi i około 200.000-300.000 płytek krwi. W zdrowym organizmie znajduje się od czterech do sześciu litrów krwi. O czerwonych ciałkach krwi wiadomo, że są transporterami tlenu, jak i wydalanych z organizmu szkodliwych produktów przemiany materii. Białe służą jako żołnierze zwalczający i usuwający obce ciała. Mówi się, że krew jest nośnikiem naszego metabolizmu.

Potocznie mówi się także, że krew nie jest tylko zwyczajnym płynem, ale że jest też nośnikiem naszych właściwości i cech. Stąd biorą się przysłowia, powiedzenia i wyrażenia takie jak: „mieć coś we krwi”, „głos krwi”, „krew jest gęstsza niż woda”, „z zimną krwią”, „błękitna krew”, „związki krwi”, „braterstwo krwi”, „więzy krwi”.
Historia pokazuje, że natura krwi zawsze odgrywała istotną rolę. Dążąc do zachowania cech swojej dynastii, faraonowie poślubiali kobiety pochodzące z ich własnej linii rodowej. To samo zjawisko, również w celu zachowania dziedzictwa cech rodowych, dotyczyło i innych dynastii królewskich i rodzin arystokratycznych. W jednym ze szkockich zamków można oglądać serię portretów rodowych obejmującą okres około dziesięciu stuleci. Uderzające jest, w jak wielkim stopniu wszystkie twarze członków rodziny wykazują niemal identyczne cechy. Krew przodków została tu dobrze zachowana.
Także w naszym własnym kręgu rodzinnym możemy być świadkami uwag typu: „Wykapany tata/mama”. Albo: „Ma te same ruchy, grymasy, te same żarty, co dziadek.” Tak przemawia krew!

GRANICE ZACIERAJĄ SIĘ, ALE PODSTAWA ZOSTAJE TA SAMA
Misterium krwi posiada także i inne aspekty. Możemy dziś zastanawiać się, dlaczego do zachowania czystości linii krwi przywiązywano aż tak wielką wagę. Dziś z pewnością nie gra to już roli. Małżeństwo między blisko spokrewnionymi osobami jest nawet zakazane, a tolerancyjne społeczeństwa akceptują mieszanie się cech rasowych. Jednak w ortodoksyjnie religijnych kręgach mieszanie się krwi przez małżeństwo wciąż uznaje się za wysoce niepożądane.

Granice zdają się więc zacierać z chwilą, gdy upada to, co ortodoksyjne. Ale nie ulegajmy złudzeniu! Którzy rodzice nie rozpromienią się z dumą, niezależnie czy są nowocześni czy staroświeccy, kiedy widać, że ich malutki synek lub córeczka dziedziczy ich ‘pozytywne’ cechy i wyraźnie idzie w ślady matki lub ojca?
Wyłania się tu trzeci aspekt krwi. Lekarz wszechczasów, Paracelsus, mówił: „Ten, kto
kontroluje krew (którą nazywał on czwartą duszą), trzyma ludzkość w swym ręku.” Człowiek, któremu nieobce są tajemnice krwi i który wie, jak się z nimi obchodzić, może z innymi ludźmi zrobić, co tylko zechce. Z wiedzy tej korzystał Hitler w swej teorii i praktyce Blut und Boden (krwi i ziemi). Przyszłość nazistowskich Niemiec miała zapewnić rasowo czysta populacja. Widzimy więc, że krew posiada aspekt biologiczny, historyczny i moralny, oraz poza tymi trzema, które w mniejszym lub większym stopniu są oczywiste, również bardziej ukryty aspekt ezoteryczny. Dla tych, którzy pragną zgłębić przyczynę i cel życia, ten czwarty aspekt jest prawdopodobnie najważniejszy.

KREW, NOŚNIK BOSKIEGO ODDECHU
W artykule o anatomii ezoteryk G. R. S. Mead pisze, że w ciele człowieka zasadzone
zostały dwa drzewa. Korzenie pierwszego tkwią w sercu, drugiego w głowie. Układ krwionośny tworzy drzewo serca. Krążą w nim siły życiowe. Układ nerwowy natomiast jest drzewem głowy; krąży w nim eter nerwowy. Życiowa siła, o której tu mowa, jest tą samą siłą, która cyrkuluje w całym wszechświecie.
Znaczący tekst kabalistyczny Zohar, Księga Blasku, a także Midrash, Komentarze do Starego Testamentu mówią, że krew człowieka jest nośnikiem Boskiego Oddechu, a z kolei ludzki oddech jest nośnikiem ruchu. Boski Oddech, ‘Nephesh’, doprowadzi człowieka przez krew do jego ostatecznego celu. Van Helmont pisze, że uważa czerwoną krew za zwierciadło mikrokosmosu, magazyn tego wszystkiego, co obecne jest w mikrokosmosie, ale także jako podstawę przyszłości, gdyż krążący w nim Boski Oddech – obdarzająca życiem zasada, albo inaczej prana – objawia również nasze własne zadanie w dziele stworzenia. W tym sensie można powiedzieć, że w naszej krwi zamieszkują ‘bogowie’ i że związani jesteśmy przez to z przeszłością, ale w takim samym stopniu również z przyszłością.

Kiedy krew utrzymywana jest w jej pierwotnym stanie, tzn. kiedy w trakcie całego życia nie dokonuje się żadnych daleko idących zmian w obrazie krwi ustanowionym przez indywidualny i kolektywny karman – pozostajemy związani z przeszłością. Ale jeśli zaszły w niej fundamentalne zmiany – i nie mamy tu na myśli jakichkolwiek manipulacji genetycznych, a wyłącznie przemiany duchowe – wówczas więzy przeszłości mogą zostać zerwane. Otwiera się wtedy nowa ścieżka. W Codex Magiae Eliphas Levi (Alphonse Louis Constant) pisze: „Krew jest pierwszą inkarnacją powszechnego fluidu. Jest zmaterializowanym światłem.”

ZUPEŁNIE NIE ZNAMY ODDZIAŁYWANIA PROMIENIOWANIA NA KREW
Skład krwi w wyniku różnego rodzaju wpływów może ulegać zmianom. Żywność, leki, preparaty hormonalne, pestycydy i tym podobne wywołują zmiany o charakterze czasowym. Ale ich skutki mogą także trwać dłużej, a nawet mogą doprowadzić człowieka do uzależnienia.
Szczególnie silny wpływ wywołuje promieniowanie Gdy polska uczona Maria Skłodowska-Curie (1867-1934) odkryła pierwiastek rad wraz z promieniowaniem, jakie on emituje, nie zdawała sobie w ogóle sprawy z jego skutków. Nawet odciski palców na listach uczonej wciąż jeszcze są silnie promieniotwórcze.
Zdjęcia dokumentujące jej eksperymenty ukazują ludzi spożywających śniadanie przy promieniujących stołach, krowy przeżuwające świecące porosty itd. Maria Skłodowska-Curie zmarła na raka w roku 1934.
W trakcie prowadzonych w USA prac nad budową bomby atomowej, zarówno żołnierze jak i cywile wystawieni byli na działanie promieniowania beż żadnej ochrony. Wpływ promieniowania na krew nie był jeszcze znany i miał być dopiero odkryty w wyniku nagromadzonych doświadczeń. Dzisiaj promieniowanie aparatów rentgenowskich osłaniane jest w maksymalnie możliwy sposób, a jednak i tak nie jest to wystarczające.
Pomimo wszelkich środków ostrożności elektrownie atomowe emitują śmiercionośne promieniowanie. Prowadzone ostatnio we Francji badania pokazują, że mieszkańcy tego kraju przejmują się radioaktywnością w dużo mniejszym stopniu, niż ma to miejsce np. w Niemczech i Holandii. Gdy doszło do awarii w Czernobylu, prezydent Mitterand zapewniał swych współobywateli, że skażona radioaktywnie chmura nie przekroczy francuskich granic. Dziś jednak wiemy, że było inaczej.

PROCESY KOSMICZNE ODCIŚNIĘTE WE KRWI
Zrozumienie radioaktywności, tj. promieniowania wytwarzanego w wyniku rozszczepienia atomów, może ułatwić nam zbliżenie się do jednej z największych tajemnic krwi, ponieważ wszystko w tym świecie podlega przemianie. Pierwiastki tworzą się i rozpadają, światy rozwijają się i zmieniane zostają w energię. Również pola promieniowania powstają, zamieniają się w inne pola i rozpływają się, by stać się podstawą dla jakiegoś nowego rozwoju.
Nic, co posiada formę, nie może się wymknąć temu procesowi. Wszystko, co tylko możemy zaobserwować naszymi najbardziej wyrafinowanymi instrumentami wyłania się z łona wieczności, by zniknąć po wypełnieniu swego zadania i być następnie podstawą nowego stawania się.
Jak już wspomniano wcześniej, Zohar mówi, że krew jest nosnikiem życiodajnej zasady. A van Helmont zauważa też, że jest ona zwierciadłem mikrokosmosu. Tak więc krew jest magazynem makrokosmicznych, kosmicznych i mikrokosmicznych procesów. Nasza krew jest wyrazem zmian, jakim człowiek podlega.
Podsumowując, krew posiada trzy istotne cechy charakterystyczne:
􀁺 zawiera w sobie pełny makrokosmiczny obraz rozwoju całego stworzenia;
􀁺 zawiera obraz kosmicznego rozwoju ludzkości; oraz
􀁺 zawiera obraz mikrokosmicznego rozwoju człowieka jako jednostki.

„ISKRY ELEKTRYCZNE ROZPALAJĄ W CZŁOWIEKU WYŻSZE ŻYCIE”
Rozwój makrokosmiczny to pierwotny, uniwersalny plan Stwórcy. Rozwój kosmiczny to wędrówka ludzkości w biegu milionów i miliardów lat. Natomiast rozwój mikrokosmiczny jest wyrazem dwóch poprzednich i musi prowadzić do wypełnienia przez jednostkę jej indywidualnego powołania. I tak przeszłość, teraźniejszość i przyszłość zakotwiczone są we krwi. Przeszłość, jak mówi Nauka Powszechna, wyraża się w białych ciałkach krwi. Czerwone ciałka krwi opisuje się jako ‘elektryczne iskry’, które mają w nas rozpalić wyższe życie. Znaczy to także, że przeszłość ludzkości jako ogółu, przeszłość całości stworzenia, zakotwiczona jest we krwi człowieka.

Zrozumiałe staje się teraz stwierdzenie, że czysta, nie zmieszana krew, która nie została poddana żadnym zmianom, stanowi wyraz kolektywnej przeszłości, podczas gdy krew, która została zmieszana z inną krwią umożliwia własne doświadczenia człowieka. Z takiego punktu widzenia, mieszanie się ras stwarza interesujące perspektywy. Natomiast kurczowe trzymanie się kultury i dziedzictwa krwi, powstałe z naszej ukierunkowanej na ziemię walki, blokuje nowe możliwości. Natomiast porzucenie starego, aby stworzyć przestrzeń dla nowego stanowi szansę wewnętrznej odnowy. Ponieważ krew jest nośnikiem świadomości, a świadomość stanowi całkowitą sumę doświadczeń. Jeśli owe doświadczenia są kolektywne, z góry zapisane i zaprogramowane, wówczas taka też będzie świadomość. Ale jeśli są one indywidualne, jeśli powstały w wolności i przede wszystkim w ukierunkowaniu na wyższy cel w życiu, wówczas świadomość również będzie temu odpowiadała dziedzictwa krwi, powstałe z naszej ukierunkowanej na ziemię walki, blokuje nowe możliwości. Natomiast porzucenie starego, aby stworzyć przestrzeń dla nowego stanowi szansę wewnętrznej odnowy. Ponieważ krew jest nośnikiem świadomości, a świadomość stanowi całkowitą sumę doświadczeń. Jeśli owe doświadczenia są kolektywne, z góry zapisane i zaprogramowane, wówczas taka też będzie świadomość. Ale jeśli są one indywidualne, jeśli powstały w wolności i przede wszystkim w ukierunkowaniu na wyższy cel w życiu, wówczas świadomość również będzie temu odpowiadała.

Wyobraźmy sobie, że w makrokosmosie zapoczątkowany został rozwój mający na celu wyniesienie ludzkości na wyższy, duchowy poziom. Rozwój ten odciśnie się we krwi każdego człowieka. A jeżeli rozwój ten rozpoczął się już w obrębie kosmosu, to zostanie on wtedy wzmocniony we krwi każdego człowieka. Gdy w końcu wyrazi się on w mikrokosmosie, rozwój ten będzie przemawiać przez krew i świadomość. Logiczną konsekwencją będzie to, że człowiek, poruszając się zgodnie z tym naporem, zacznie podążać za Boskim Planem. Będzie musiał za nim iść z wewnętrznej potrzeby!

KULTURA KRWI DĄŻĄCA DO UTRZYMANIA OBECNYCH WARUNKÓW
Spoglądając na to z tej perspektywy staje się jasne, dlaczego tak wielu ludzi zajętych jest doprowadzaniem swojej krwi do określonego stanu. Niektóre diety mogą uczynić ją tak ociężałą, że nie będzie ona już zdolna do reakcji. Różnego rodzaju metody treningu okultystycznego mogą ją do tego stopnia utwardzić, że nie będzie już się nadawała do uczynienia kroku naprzód. Narkotyki mogą ją nawet uczynić dostępną dla sił i myśli bezpośrednio przeciwnych celowi stworzenia. W ten sposób kultura krwi może być wykorzystywana do utrzymywania istniejącego stanu, do przywracania stanu z przeszłości, bądź też, do przyspieszenia przyszłości.

Od mniej więcej początków dwudziestego wieku ludzkość ponaglana jest do tego, aby zareagować na nowy interkosmiczny impuls. Skutki powyższego dają się zauważyć w wielkich przemianach, jakie dokonały się w dwudziestowiecznym człowieku. Światło budzi zasadę duszy w mikrokosmosie. Zasada ta, owa świadomość, musi zacząć się objawiać. Przemawia głos krwi. Zatem albo żyjemy z natury śmiertelnej, albo reagujemy na naturę nieśmiertelną i dostosowujemy krew do wymogów odnowienia.

ŚWIADOMOŚĆ ULEGAJĄCA ZAMGLENIU
Krew współczesnego człowieka pokazuje, kim jest on naprawdę. Każda komórka ciała zgadza się z jej stanem. Staje się teraz jasne, jakie skutki może przynieść człowiekowi kultura krwi. Jeśli nie zmieniamy swojego życia w taki sposób, że zmiana ta wpływa na krew, nasza świadomość zostanie zamglona przez wszystko to, co pozostaje we krwi aktywne, zarówno przez przeszłość jak i teraźniejszość. Wypływająca z serca i cyrkulująca w głowie krew raz po raz sprowadza myślenie na ścieżkę degeneratywną, zaciemnia je i ostatecznie zamyka osobowość na proces odnowy. Z tego właśnie względu hermetyczna wiedza stwierdza, że musi nadejść moment, gdy człowiek nie może już dłużej znieść słowa niewiedzy. Musi on wtedy wygasić prąd elementów zamglenia w jego życiu, aby móc osiągnąć prawdziwe życie.

Już samo omawianie tych spraw może rozpalić w świadomości jasne światło. Dzięki temu nowemu poznaniu jesteśmy w stanie zebrać się w sobie i nauczyć się obserwować życie z zupełnie innej perspektywy. Jednak, kiedy ponownie wpadamy w rytm dnia codziennego, to nowe poznanie przysłonięte zostaje zasłonami dymnymi, które niesione są przez krew. Zakotwiczona w naszej krwi przeszłość, a także i teraźniejszość, nasze codzienne troski, okazują się być wystarczająco silne, by zaciemnić obraz promiennej przyszłości.
Różokrzyżowcy mówią w tym kontekście o świadomości krwi ocieniającej świadomość duszy. Świadomość krwi determinuje myślenie, uczucia, wolę i czyny. Jeśli coś z pierwotnej duszy zaczyna w tej świadomości przemawiać, wówczas pojawia się świadomość duszy. Jest to nowa świadomość, która musi się rozwinąć, aby połączenie z Boskim Duchem stało się możliwe.

Śmiertelna ludzka istota nie żyje z ducha, lecz z krwi. Dlatego Hermes mówi: „…ludzka istota musi zrzucić szatę, którą nosi, wytwór niewiedzy, korzenie zła”. Jest tak, ponieważ człowiek-dusza zamieszkuje świat, który jest mu wrogi. Jak ujął to pisarz duński Anker Larsen, jego ‘papiery rodowe’ pochodzą z innej krainy. Różne księgi opisują historię i przyszłość człowieka-duszy: Ewangelia Buddy, Nowy Testament, Tao-Te-King, Alchemiczne Gody Chrystiana Różokrzyża. Jego pochodzenie decyduje o właściwych mu normach i działaniach; obdarza go wiedzą, która nie może zostać zrozumiana przez tych, którzy podążają za głosem krwi. Jego pochodzenie wskazuje mu ścieżkę, którą zatruta krew współczesnego człowieka stara się zakryć i zanegować. I również jego pochodzenie czyni go trzeźwym. Sprawia, że widzi on oczyma serca, sprawia, że odrzuca słowa niewiedzy, aby Światło mogło wniknąć do jego istoty.
Oto proces oczyszczenia krwi, który wyleczy ludzką istotę z iluzji „ja” i przygotuje ją do całkowicie nowego rozwoju.

Pentagram nr 48 (3/2002)
1. Ciało jako narzędzie duszy
2. Czy widzenie eteryczne albo jasnowidzenie jest tym samym co widzenie duchowe?
3. Człowiek jest tym, co je
4. Słuchanie jest bramą do wewnętrznego widzenia
5. Komórki i ciało
6. Serce jako duchowe słońce
7. Brama wejściowa do osobowości
8. Misterium krwi
9. 80% pojemności mózgu pozostaje niewykorzystane
10. Poddaj próbie serce i nerki moje

https://rozekruispers.pl/index.php?route=product%2Fproduct&path=49&product_id=140&limit=100

Zdjęcie: Ömer Gülen – Pexels