Kamienny krąg mądrości

O szczęście!
Ogrodzie pośród płomieni.
Me serce otwarte jest dla wszelkiej formy.
Dla gazeli jest pastwiskiem,
Dla chrześcijańskich mnichów – klasztorem,
Dla bogów – świątynią,
Dla pielgrzymów – Kabbą,
Jest stołem dla Tory,
Księgą dla wersetów Koranu.
Wyznaję religię miłości,
Jakąkolwiek prowadziłaby drogą.
Jej ślad jest mą religią i wiarą.

Sufi Ibn al–’Arabi, autor powyższego utworu, urodził się w 1165 roku w Murcii, w Andaluzji (Hiszpania), a zmarł w Damaszku, w Syrii, w roku 1240. Żył w czasach, kiedy judaizm i chrześcijaństwo były przez islam akceptowane i wszystkie trzy religie koegzystowały w harmonii. „Najwyższy mistrz” Sufizmu w ponad 700 pismach zawarł „doktrynę jedności”, inaczej wahdat al–wudjud. Z jednej strony, przez przedstawicieli ortodoksyjnego islamu traktowany z wrogością, a po śmierci okrzyknięty panteistą, z drugiej znajdował i do dziś znajduje zainteresowanie, a jego dzieło uznaje się za kulminacyjne osiągnięcie teozoficznego i filozoficznego sufizmu. Twórczość i przemyślenia Inb al–’Arabiego stanowią temat badań zarówno pojedynczych uczonych, jak i całych zespołów.

W młodości Inb al–’Arabi miał wizję, w której ujrzał Mojżesza, Jezusa i Mahometa. Na skutek tego uwierzył, że został wybrany przez Boga. Ponieważ istnieje tylko jeden Bóg i od niego pochodzi wszelka mądrość, Ibn al–’Arabi twierdził, że mądrość proroków wypływa z tego właśnie boskiego źródła. Sedno jego nauki, wahdat al–wudjud, tłumaczy się często jako: jedność istnienia. Stąd też wiele obecnych w tradycji sufizmu koncepcji określa się mianem panteistycznych lub monoteistycznych.
Niemiecka uczona, prof. Annemarie Schimmel twierdzi natomiast, że wudjud niekoniecznie musi oznaczać czasownik „być/istnieć”. Wykazuje ona mianowicie, że czasem trudno jest właściwie przetłumaczyć to pojęcie. Powyższy zwrot może oznaczać także, na przykład, „znaleźć” lub „zostać znalezionym”. To zaś pozwala wyraźniej ukazać relację pomiędzy Bogiem a człowiekiem, tak jak widział ją Ibn al–’Arabi. „Wszystko otrzymuje swoje wudjud, gdyż zostaje „znalezione” i poznane przez Boga. W tym kontekście rzeczywistym jest to, co zwraca się ku Bogu, wszystko inne jest niebytem.” W powyższym ujęciu dostrzegamy zaczątek dwóch światów lub natur. Ziemska, nie znająca Boga, ludzka istota nie uczestniczy w prawdziwym istnieniu.

ISTOTA LUDZKA JEST CIENIEM BOGA
W „Fusus al–hikam”, historii o kamiennym kręgu mądrości, Ibn–al–’Arabi rozważa zależności pomiędzy jednością a wielością, pomiędzy Bogiem a człowiekiem. „To, co nazywane jest nieświętym lub światem, ma się do Boga tak jak cień do swego pierwowzoru.
Istota ludzka, świat, którego nie ma, stanowią cień Boga. Cień ten obecny jest w obserwacji zmysłów, jednak jedynie wtedy, kiedy jest ktoś, kto może go dostrzec. Gdyby nie było nikogo, kto mógłby zaobserwować cień, wówczas cień ten byłby myślą i nie mógłby zostać dostrzeżony przez zmysły. To znaczy: cień jest potencjalnie obecny w materialnej rzeczy, z którą jest związany.”

NIE ZNANY ANI CIENIA, ANI JEGO PIERWOWZORU
Nasz świat jest polem egzystencji ludzkości pogrążonej w upadku. To pole rozwoju jest projekcją boskości. Znaczy to, że sama boskość nie jest widzialna. „O świecie wiemy tylko tyle, ile wiemy o cieniach, i o Bogu wiemy tak samo niewiele, jak o materialnych zjawiskach, które te cienie rzucają.” Dokładnie tak jak dźwięk lub częstotliwość mogą zostać odebrane jedynie przez organ, który się do nich dostraja, tak i cień może być postrzegany wyłącznie przez dostrojone doń zmysły. Zmysły te nie są jednak w stanie postrzegać samej istoty Boga.

Powyższa koncepcja niewątpliwie przywodzi na myśl platoński symbol jaskini. W jaskini znajdują się ludzie uwięzieni w niej od ich najwcześniejszego dzieciństwa. Nie są w stanie odwrócić głów i dlatego nie widzą wyjścia z jaskini. Jedynym, co widzą, są cienie na ścianie w głębi jaskini. U wyjścia z jaskini płonie ognisko. Pomiędzy jaskinią a ogniskiem dzieją się najprzeróżniejsze rzeczy rzutujące swe cienie na ścianę. Dochodzące z zewnątrz dźwięki słyszalne są jedynie jako rozbrzmiewające w jaskini echa, które więźniowie biorą za rzeczywistość. Dla mieszkańców jaskini oczywiście są one jedyną rzeczywistością, ale nie jest tak naprawdę. Powyższy obraz może pomóc po szukującemu człowiekowi uświadomić sobie, że zarówno jego „ja”, jak i świat są względne. Jest to pierwszy etap na ścieżce do prawdy: „Człowiecze, poznaj samego siebie.”
W „Kamiennym Kręgu Mądrości” Ibn al–’Arabi mówi: „Wiemy o Bogu dokładnie tak samo niewiele, jak o materialnych zjawiskach, przez które wyraża On samego siebie.”5 Jako ilustrację powyższego stwierdzenia dodaje: „Kiedy bez barwne światło przenika przez kolorowe szkło, to z drugiej strony wychodzi w takim kolorze, w jakim jest szkło. Ci, którzy mówią, że ponieważ szkło jest zielone, to także i światło jest zielone, stwierdzają prawdę, a ich zmysły to poświadczają.”

POZORNE ROZSZCZEPIENIE ŚWIATŁA
Kiedy patrzymy na światło rozbłyskujące przez kawałki kolorowego szkła, to tak długo jak patrzymy przez owo szkło, wydaje nam się jak gdyby światło rozszczepiało się na pojedyncze promienie. Sufi Abu–l–Qasim–al–Djuna id mówi: „Woda jest takiego koloru, jak ten, kto na nią patrzy.” Na tej samej zasadzie można powiedzieć, że wiele własności różnych zjawisk zależy wyłącznie od punktu, z jakiego patrzy się na dane zjawisko. Boskie światło przenika wszystko, co istnieje we wszechświecie. Światło to opisywane jest jako białe; mogą je postrzegać tylko ci, którzy sami się w tym świetle znajdują. Aby móc dotrzeć do człowieka, światło to dostosowuje się do ludzkiej świadomości, aby następnie wydźwignąć ją z jej upadłego stanu.

Pytanie: czym jest prawda lub czym jest Prawda? nasuwa skojarzenie z historią o mędrcu Nathanie. Otrzymuje on polecenie zbadania prawdziwości różnych religii. Aby pokazać, jak trudne jest to zadanie, opowiada historię o trzech pierścieniach. Ojciec posiada pierścień i pragnie go przekazać jednemu ze swoich synów. Ponieważ wszystkich trzech synów kocha jednakowo, nakazuje sporządzenie dwóch identycznych kopii pierścienia, tak aby dzięki temu nie rozstrzygać, kto otrzyma
prawdziwy pierścień. Nathan mówi: „Nie da się ustalić, który pierścień jest prawdziwy.” Bracia kłócą się, a kadi odsyła ich do domów mówiąc, że praw dziwy pierścień okaże ukrytą w nim moc. „Tak więc zapraszam ich (prawnuków) by stawili się ponownie za tysiąc lat.”
Pytanie o to, co jest prawdziwe, prowadzi tu do konkluzji, że to, co autentyczne objawi się na podstawie autentyczności posiadacza pierścienia. I dlatego pytanie o to, co jest imitacją a co oryginałem staje się już mniej istotne. Ważny jest sam fakt posiadania tego wewnętrznego skarbu, zrozumienie wynikającego zeń zadania i przetworzenie go w czyn.
Inb al–’Arabi pisze dalej: „Zrozum więc i pojmij to, co ci wytłumaczyłem! Jeśli jest tak, jak ci powiedziałem, to świat nie istnieje na prawdę. O to właśnie chodzi, gdy mówi się o hiyal. Wydaje się, że świat jest niezależny, że istnieje poza Bogiem i Boga dopełnia. Tak jednak nie jest. Zrozum zatem, kim jesteś i jakie jest twoje miejsce względem Boga, przez co sam staniesz się Bogiem i przez co świat oraz to, co poza Bogiem, to co nieświęte, będzie w zgodzie z powyższym opisem. A jeśli to, co ci tu przed stawiam jest prawdą, to wiedz, żeś jest wy obrażeniem i że wszystko, co widzisz i o czym mówisz ‘to nie jestem ja’ także jest wyobrażeniem. Innymi słowy, istnienie jest wyobrażeniem wewnątrz wyobrażenia, natomiast prawdziwe istnienie jest wyłącznie w Jedynym Bogu; wyłącznie wedle Jego istoty, nie zaś wedle Jego imienia. Jedność odnosi się do wszystkiego, co spoczywa w prawdziwym istnieniu (kawn), wielość – do wszystkiego, co znajduje się w wyobrażeniu.”
W ten oto sposób wielość może zostać wytłumaczona i wywiedziona z jedności, a z kolei jedność może istnieć w wielości. Ta ostatnia wyraża się w swoich dobrze znanych cechach. Człowiek jest dziełem stworzenia i sam także tworzy.

PRZEZROCZYSTOŚĆ CIAŁA
Zrozumienie jedności zaczyna się w sercu. Ibn al–’Arabi mówi o gotowości serca. Gotowość ta jest pewną zdolnością. Innymi słowy: niewyczerpany, życiodajny strumień jest w stanie płynąć, jeśli tylko tym czasowy dzierżawca, człowiek, nie staje mu na przesz kodzie. Gdy uaktywnia się gotowość wykonania wewnętrznego zadania, wówczas człowiek przechodzi do czynu. Ale jeżeli strumień ten zostaje zatrzymany, światło zostaje złamane i przybiera kolor zgodny z przeciwstawiającą mu się świadomością. O człowieku, który stał się jednią z Bogiem, Ibn al–’Arabi mówi, że jest przezroczystym ciałem, które ani nie zabarwia białego światła, ani też nie załamuje boskiego promieniowania.

Pentagram nr 43 (2/2001)
1. Ciało jest cieniem Boga, ale dusza jest jego nieśmiertelnym obrazem
2. Cel życia
3. 75 lat nowoczesnego Złotego Różokrzyża
4. Kamienny krąg mądrości
5. Mti-mfalm – legenda o królewskim drzewie

https://rozekruispers.pl/index.php?route=product/product&path=49&product_id=135&limit=100
https://rozekruispers.pl/index.php?route=product/category&path=49&limit=100

Obraz: Obraz Marek Ropella z Pixabay