CEL ŻYCIA

Objawienia Ducha Boga w człowieku

Ludzkość wprowadziła swój obrotny i hałaśliwy świat w XXI wiek. Liczne zainteresowania rozdrabniają nasze życie; reklamy i towary kuszą nas. Postęp i dobrobyt wydają się oferować nam wszystko dla spełnienia życia. Wielu z nas wiedzie życie dostatnie i bardzo wygodne, lecz inni z trudem wiążą koniec z końcem, żyją w biedzie i cierpieniu. Stale staramy się poprawić naszą dolę. Dlaczego więc nadal jesteśmy niezadowoleni? Czy ciągle czegoś brakuje w naszym życiu?

Zaczynamy coraz bardziej zdawać sobie sprawę, że brakuje nam czasu i spokoju. Wyczerpani i napięci wracamy z wakacji, i ponownie ogarnia nas uczucie wielkiego rozczarowania. Czas, spokój i zadowolenie prawie całkowicie zniknęły z tego niespokojnego świata władzy i pieniędzy. Można je tylko odnaleźć, jeśli uda się nam wycofać z hałasu i krzątaniny tego świata, i nawet wówczas tylko na ulotną chwilę. Tylko wtedy możemy zacząć zastanawiać się i myśleć o przyczynie naszego życia, i zacząć rozpoznawać linie odgraniczające nasze istnienie od innych wymiarów. Tylko wówczas mamy nadzieję uciec światu, który dostarcza nam tak niewielkich radości.

Postęp i dobrobyt nie mogą usunąć pustki, jaką czujemy w środku; co najwyżej mogą ją czasowo uśmierzyć. Doświadczamy jej raz za razem nie będąc w stanie rozwiązać problemu. Zaczynamy eksperymentować. Wyobrażamy sobie, że bylibyśmy szczęśliwi, gdyby tylko udało nam się odsłonić część tajemnicy życia. I tak długo jak nam się to nie udaje, dalej eksperymentujemy. Ale to jest właśnie uświadomienie sobie, że nie jesteśmy oczywiście w stanie wypełnić tej wewnętrznej pustki, która popędza nas, by znaleźć nasz prawdziwy cel. Austriacki pisarz Stefan Zweig (1881–1942) napisał: ‘Cel życia to coś więcej niż samo życie’. Czym jest to ‘coś więcej’? Może jest to coś, co przekracza codzienne zmartwienia o nasze własne powodzenie. Może jest to coś, co nie jest zainteresowane możliwościami naszego zewnętrznego wzrostu, ale raczej możliwościami naszego wewnętrznego rozwoju. Filozofia Stefana Zweiga ukazuje, iż szukał on wyższego celu w życiu. Pomimo tego, rozczarowania i rozpacz zniszczyły jego złudzenia, i kiedy zobaczył w 1942 roku, że Europa stała się ogromną rzeźnią, popełnił samobójstwo. To żywa dusza ożywiana przez Gnozę może stworzyć miejsce dla rozwoju duchowej istoty, której wielu zrozpaczonych ludzi szukało w czasach Stefana Zweiga. Tylko dusza oderwana od ziemskiej przemocy zna nasze prawdziwe zadanie i prowadzi nas na ścieżkę do naszego prawdziwego celu życia.

REFLEKSJA O NASZYM DUCHOWYM DZIEDZICTWIE

Cel życia staje się jasno rozpoznawalny dla tych, którzy szukają go w najgłębszej i najskrytszej istocie. Dusza żywi nadzieję, że zostanie odkryta pod grubymi warstwami, pod którymi ją pochowaliśmy. Odkrycie duszy w naszej własnej istocie jest radykalnym i twórczym procesem wymagającym ogromnej od wagi. Po to, by tego dokonać, potrzebny jest całkowicie nowy sposób myślenia, który odbija się w naszej egzystencji i jej korzeniach. Musimy wkopać się głęboko w naszą istotę, jeśli chcemy znaleźć światło, które potrafi rozproszyć ciemności codziennej banalności.

JAKIE SĄ KORZENIE NASZEGO ISTNIENIA? SKĄD POCHODZIMY W JAKIM CELU ZOSTALIŚMY STWORZENI?

Dla nas, istot ludzkich, życie na ziemi jest tylko etapem w naszym rozwoju. Ludzkość znajduje się na swojej drodze przez kosmos i teraz osiągnęła najniższy poziom zmaterializowania. To jest punkt zwrotny. Jak tylko nasza dusza dowie się, w jaki sposób uwolnić się z materii, wstępuje na łuk ewolucji. Wówczas stoimy na najniższym szczeblu drabiny, która prowadzi nas przez wszystkie obszary stworzenia aż do Ducha. Kiedyś byliśmy stworzeniami wyższego świata i żyliśmy w jedności z prawem Ducha. Niestety, z własnej wolnej woli oddzieliliśmy się od naszego stwórcy, by wybudować nasz własny, „lepszy” świat, w którym moglibyśmy być nieśmiertelni. Jednakże trzy wymiary tego ziemskiego życia dyktują prawa, według których musimy wieść nasze życie, czy nam się to podoba czy nie. Powoli materia oczarowała nas i trzyma nas mocno w uwięzi dopóki nie rozpoznamy naszego wyższego celu w życiu. Aż do tego czasu nasze życie jest determinowane przez przeciwieństwa i przemijalność. Wszystko co możemy dostrzec naszymi oczyma i nawet najczulszym teleskopem, należy do wymiaru przestrzeni i czasu, i do cyklu narodzin, rozwoju i śmierci. Dlatego nasze istnienie ograniczone jest przez nieskończoność. Nałożyliśmy te ograniczenia na nas samych w tym momencie, w którym odrzuciliśmy Ducha z naszego życia i chcieliśmy pójść własną drogą. Tylko jeden duchowy spadek pozostał w nas z naszego pierwotnego boskiego życia. Jest to iskra ognia, w której zawarte jest nasze pochodzenie oraz nasza przyszłość, podobnie jak w genie. Jeśli wybierzemy drogę wskazywaną przez tę iskrę Światła, zaprowadzi nas ona z powrotem do Królestwa Ducha. By odnaleźć drzwi do ścieżki, konieczna jest długa droga doświadczeń, ale przede wszystkim gotowość porzucenia dumy z naszej wiedzy i skierowania się w stronę Światła. Oto jest krok, który nadaje życiu cel. To jest zadanie naszego życia.

Możliwe, że prawie w ogóle nie czujemy impulsu Gnozy. Także możliwe, że czujemy bodziec, ale nieświadomie reagujemy w sposób niewłaściwy. Inną możliwością jest, iż świadomie bardzo dobrze zdajemy sobie sprawę z tego wewnętrznego wezwania, ale umyślnie i świadomie ignorujemy je. Szczególnie w krajach, gdzie rządzi dobrobyt, poszukujący ma ogromne problemy, by trzymać tę wewnętrzną nić mocno w dłoni. Tak wiele zainteresowań trzyma go mocno u więzionego w codziennej rutynie, że z trudem postrzega on gnostyczny impuls, nie mówiąc już o rozpoznaniu go i pójściu za nim. Z tego powodu jego poszukiwaniu spełnienia brakuje kierunku. Ślepa pogoń za szczęściem i lepszym życiem staje się karykaturą poszukiwań jego duszy, która pamięta swoje pochodzenie. My, istoty ludzkie, jesteśmy świadomi naszego fizycznego świata, ponieważ myślimy, planujemy, opracowujemy szczegółowo nasze plany dla własnej korzyści, a następnie realizujemy te plany z wielką ambicją. Realizacja naszych ideałów w świecie zewnętrznym nadaje cel naszemu życiu i istnieniu. Czyż każdy nie stara się utwierdzić w tym świecie? Jednak spór i zniecierpliwienie są naturalnymi konsekwencjami samoutwierdzania. Dlatego wyczerpuje my się w trwającej całe życie walce z otoczeniem, podczas gdy świat w naszej duszy leży odłogiem, zaniedbany. Miliardy istot ludzkich budują fortyfikacje wokół swojego „ja” i walczą, by ich „ja” było lepiej sytuowane niż innych ludzi. Nikt inny tylko my sami założyliśmy sobie te łańcuchy, które wiążą nas z prawami ziemi. Lenistwo i nawyki determinują wszystkie nasze działania, myśli i uczucia. Nasze starania o władzę, nasza chciwość i okrucieństwo odzwierciedlają naszą ograniczoną i mętną świadomość. Stworzyliśmy własne wartości, by zastąpić tęsknotę duszy. Nic dziwnego, że nie potrafimy już usłyszeć głosu własnej duszy.

WALKA O DUCHA OZNACZA SPEŁNIENIE

Jakub Boehme mówi: „Świat z jego krzątaniną jest zasłoną dla duchowego świata, tak jak dusza jest okryta ciałem.” Celem istnienia jest rozpoznanie tych zasłon i zrzucenie ich. Oznacza to rozpoznać świat takim jakim jest: miejscem przejściowym dla człowieka w jego drodze do Ducha. Z tego punktu widzenia świat jest mirażem, cieniem pierwotnego pola życia. Zmysłowy świat jest jak welon, który okrywa rzeczywistość i uniemożliwia nam dostrzeżenie wieczności.
Dusza zna wieczność. Wieczność jest jej prawdziwą naturą. Jednak jej potencjał może się odsłonić dopiero w tym momencie, w którym „ja” zda sobie sprawę, że nigdy nie wejdzie do wieczności, ponieważ zostało zrodzone z tej części natury, która odwróciła się od Boga. Dlatego Duch, Gnoza, przemawia do duszy, by ta mogła się obudzić, strząsnąć z siebie materię, odsunąć na bok zasłony i otrzymać światło jako źródło życia. Tak długo, jak długo nie otworzymy się na Gnozę, wszystkie wysiłki, by poprawić nasze życie nie będą mogły nas przywieść do nowego pola życia. Nie możemy stać się lepsi, szczęśliwsi i bardziej uduchowieni przy użyciu własnej siły. Gnoza może nas wypełnić dopiero wtedy, gdy struktura naszego życia nie jest już oparta na dumie, samowoli i naszych czasowych umiejętnościach, które opierają się na złudnych percepcjach organów zmysłowych. Najpierw mu si my zdać sobie sprawę i rozpoznać, że jest wyższy cel życia, za którym warto podążać. Naj pierw musimy uznać, że jedyną rzeczą wartą życia jest dążenie do Ducha.

ZDOLNOŚCI DUSZY I SIŁA, KTÓRA WSZYSTKO ZMIENIA

Jednostka ludzka jest odbiciem całego stworzenia – jest mikrokosmosem, miniaturowym kosmosem. W naszej własnej istocie zawieramy niebo i piekło, wieczność i to, co tymczasowe, wolność i uwięzienie. Wszystko, co stworzone, znajduje się w nas w małej skali i szuka możliwości wyrazu. Nasze pragnienie i tęsknota przyciągają odpowiednie siły. Jeśli skierujemy naszą uwagę na wartości ulotne, otrzymamy je. Jeśli skierujemy się do Ducha, Gnozy, będziemy mieli udział w Duchu, którego moc, mądrość i miłość zostanie nam dana. Te będą następnie stawały się coraz silniejsze i bardziej efektywne, w miarę jak będziemy się na nie otwierać. Tak nasza dusza stopniowo uwalnia się od świata materii. Zdolności duszy rozwijają się do tego stopnia, że dusza uwalnia się od wymogów ciała, aż w końcu może stać się doskonałym instrumentem Ducha. Dusza przypomina naczynie, które nie tylko otrzymuje emanacje Ducha, ale następnie wlewa je w całą naszą istotę. Z tej przyczyny może fundamentalnie zmienić całą naszą istotę i poprowadzić nas do procesu transfiguracji.

SAMOODDANIE I POWSTRZYMANIE SIĘ OD ZŁEGO POŻYWIENIA DLA DUSZY

Istota ludzka, która poddaje się Gnozie, wkracza na ścieżkę, na której wpływy „ja” są coraz bardziej redukowane. „On musi rosnąć, a ja muszę maleć”. Istota, która aż do tego momentu była całkowicie skupiona na sobie, teraz dokonuje całkowitego zwrotu. Jej egoistyczne aspiracje wygasają i jej zainteresowania tymczasowymi dobrami i władzą znikają. Jej życie zawiera teraz jasny i dobrze nakreślony cel, który wolny jest od strachu, choroby, cierpienia i śmierci. Duma, ambicja i tęsknota za władzą oddzielają nas jedności z Bogiem. Jeśli po rzucimy te cechy, pokora i głębokie poczucie jedności zajmą swoje miejsce. Niecierpliwość, opór i złość czynią naszą duszę nieczułą i zbolałą. Jeśli uwolnimy się od tej plagi, rozwiniemy cierpliwość, spokój i szczęście. Chciwość, nierozwaga i zazdrość są więzami, które wciągają nas w świat wrzawy. Jeśli wyzwolimy
się od nich, zrobimy miejsce na ciszę, spokój i harmonię. Wówczas także powstrzymamy się od tęsknoty za powierzchownym szczęściem, sukcesem czy uznaniem innych. Napotkamy naszą jaźń.
Gdy nasze myśli i czyny nie są już dłużej determinowane przez egocentryzm, możemy nauczyć się postępować zgodnie z zasadami Gnozy. Wtedy szukamy prawdy i staramy się żyć odpowiednio do niej. Uczymy się także akceptować ograniczenia świata, który nie jest w stanie odkryć celu naszego istnienia. I będziemy mogli ocenić świat według jego celu. Zdamy sobie sprawę, iż natura i ograniczenia śmiertelnego życia zawsze powodują cierpienie i ból. Są akcentami niedoskonałości dzisiejszego człowieka.

SIŁA CHRYSTUSA ODSŁANIA PRAWDZIWĄ ISTOTĘ CZŁOWIEKA

Majątek i władza są naprawdę bez znaczenia. Tylko kiedy odkryjemy ścieżkę wewnętrznego wyzwolenia i podążamy nią, mamy faktyczną wartość wśród stworzenia. Tylko wówczas, gdy pogodzimy się ze znaczeniem naszego życia, odkryjemy nasz cel i wyciągniemy z tego konsekwencje, zaczniemy mieć wartość dla naszych bliźnich. Stąd autorefleksja i samopoznanie są nieodzowne. Prowadzą one do odkrycia, iż posiadamy inną jaźń poza naszym „ja”, które wpycha się na pierwszy plan. Jest to prawdziwa jaźń, która nie reaguje na naturalną istotę i jej zainteresowania. Kiedy stajemy się świadomi naszego prawdziwego „Ja”, stwarzamy miejsce dla prawdziwej wewnętrznej istoty, która musi się na nowo narodzić. Ta istota nazywa się człowiekiem Jezusowym. Podąża ona ścieżką wewnętrznego rozwoju, poprzez którą Chrystus w nas może się ujawnić.
Wszyscy, którzy stają się świadomi swego duchowego dziedzictwa, wszyscy, którzy zdają sobie sprawę z tej wewnętrznej esencji światła, z której musi zmartwychwstać człowiek duchowy, mogą podążać tą drogą. Wszyscy, którzy wstąpili na tą drogę, rozpoznali swój cel, cel swojego istnienia. Nasze życie otrzymało przez to głębokie znaczenie.

Pentagram nr 43 (2/2001)

1. Ciało jest cieniem Boga, ale dusza jego nieśmiertelnym obrazem
2. Cel życia
3. 75 lat nowoczesnego Złotego Różokrzyża
4. Kamienny krąg mądrości
5. Mti-Mflam – legenda o królewskim drzewie

https://www.czasopismopentagram.pl/index.php/site/katalog/21
https://www.czasopismopentagram.pl/index.php/site/katalog