NOWE MYŚLENIE

Żyjemy w bardzo ciężkim okresie rozwoju ludzkości. Człowiek zabłądził w materii i trudno mu znaleźć zeń wyjście. By je znaleźć, musi postawić sobie pytanie, jak do tej sytuacji prawie bez wyjścia doszło.

Wiecie zapewne, że egipskie i greckie wtajemniczenia dotyczyły rozwoju myślenia człowieka i że korespondujący z tym symbol węża zdobił przybytek głowy kapłana. Z jakim celem związany był rozwój człowieka w szkołach misteriów? Czy miało dojść do rozwoju tego sposobu myślenia, który znamy i wykorzystujemy dzisiaj? Z pewnością nie! Hermes Trismegistos mówi, że człowiek swoim myśleniem przeniknąć może do poznania Boga i natury, przede wszystkim natury ludzkiej. W dialogach między Hermesem i Tatem oraz między Hermesem i Asklepiosem w celu przybliżenia prawdziwej wiedzy rozważane jest wszystko, co dotyczy Boga, człowieka i świata. Podobny kierunek i rozwój myślenia odnajdujemy u Platona między innymi w dialogach Sokratesa.

Prawdziwe ciało myślowe

Myślenie rozwijane w Szkołach misteriów służyło temu, by dojść do poznania Boga, natury i człowieka. A więc nie tylko wiedzy i wiadomości o świecie materialnym, lecz przede wszystkim poznania świata duszy i ducha, z którego powstał świat materialny. W długim okresie przygotowawczym, poprzedzającym wtajemniczenia wcześniejszych wieków, człowiek musiał sam zbudować swoją możność myślenia i zdobyć świadomość i pojmowanie, W Szkole Duchowej Złotego Różokrzyża prawdziwe ciało myślowe określone jest mianem „nowego ciała duszy”. Chodzi tu o myślenie jako bramę do Ducha, myślenie o tym, co – poprzez iskrę ducha – przychodzi do nas z wyższych światów. Człowiek, który jako samodzielna istota próbuje zbliżyć się do sensu swego życia, jest takim właśnie myślicielem. Jeśli jednak chce pojąć wyższe aspekty swojej istoty, musi być w stanie ukierunkować się na nie bez przeszkód. Na początku naszej ery ludzkość stała przed tą możliwością, przed nowym rozwojem duszy za pomocą myślenia. Tego rodzaju możliwość rozwoju była jednak ostro zwalczana i do dzisiaj stają jej na przeszkodzie konserwatywne siły świadomości.

Wszystkie gnostyczne braterstwa ukierunkowane były na to nowe myślenie, na zrozumienie wyższych realności. Kierujący masami przywódcy ludzkości nie chcieli jednak tego rozwoju. Dlaczego? Ponieważ ludzkość wydostałaby się przez to z więzów sił natury i umknęłaby im. Mogłoby się to było odbyć bardzo harmonijnie, gdyby mianowicie nie wtrąciły się istności żyjące z nieświadomości ludzkiej, które z tego właśnie względu były przeciwne jakiemukolwiek postępowi w rozwoju ludzkości, i które są mu zasadniczo przeciwne także i dzisiaj. Pod wpływem tych sił na przykład uwalniająca nauka Jezusa Chrystusa została zdogmatyzowana; pod wpływem dogmatów rozwój nieskrępowanego myślenia u ludzi i przez to rozwój wyższej duszy napotkał na poważne przeszkody. Ci, którzy nie uznali dogmatów i inaczej rozumieli naukę Chrystusa, zostali napiętnowani. Ludzkie myślenie budziło się powoli pod wpływem prądów atmosferycznych, lecz stale utrudniano mu zrozumienie wyższych aspektów życia. Pod wpływem gróźb i stosowania siły zostało ono ograniczone do materii, w następstwie czego doszedł człowiek do stanu dzisiejszego. Wszystko, co przekracza życie materialne, zostało przez przywódców religijnych zawarte w dogmatach. Nie było potrzeby dalszego zastanawiania się nad tym, a nawet nie pozwalano na to. Myślenie człowieka wyżywało się więc w materii. Zwierciadło myślenia zostało zwrócone ku materii, a nawet przykute do niej. Czas mijał. Kosmiczne wpływy zmieniały się bez przerwy i wciąż przybierały na sile. Ludzka świadomość szukała więc coraz intensywniej spełnienia życia. Człowiek poszukiwał wiedzy o swoim prawdziwym przeznaczeniu i o tym, co w najgłębszym jądrze podtrzymuje jego samego i świat, Wyższą wiedzę zawsze nazywano Gnozą. Gnoza jest wiedzą, która powstaje w świadomości człowieka ukierunkowanej na świat duszy i ducha. Wiedza ta powstaje wtedy, kiedy własny duch w człowieku, jądro ducha mikrokosmosu zaczyna się budzić i kiedy osobowość zaczyna nań reagować. Szkoła Duchowa uczyni wszystko, by dopomóc człowiekowi w służeniu temu budzącemu się jądru ducha. Człowiek taki służy własnemu jądru ducha, a przez to, jeśli rzeczywiście chodzi o Gnozę, służy on również jądrom ducha innych ludzi.

Zwalczanie odnowy

Jakie zmiany i przekształcenia będą musiały nastąpić, by uwolnić człowieka od przywiązania do materii i nieświadomego strachu przed autorytetami? Gdyby w przeszłości w wystarczająco dużej grupie ludzi na bazie związku z własnym jądrem ducha mogła się była rozwinąć bez zakłóceń naprawdę wyższa świadomość, wszyscy ludzie zostaliby doprowadzeni do tego stanu świadomości i do rozwoju nowej duszy. Nie stało się tak jednak, ponieważ siły zachowawcze dowiodły swego wpływu nawet w zakresie materii. Wszystkie nowe idee, również i te, które nabrały kształtu w naukach materialnych, przez całe wieki były zwalczane z całą mocą, chociaż nie zawsze z powodzeniem. Jeden z autorów wyraził to tak: „Kolektywna świadomość ludzkości zwalcza wszystkie nowe idee i niszczy ich autorów, aż wreszcie sama zostaje tak dalece przeniknięta tymi ideami, że może je zaakceptować jako realność”. Tak więc czołowi teolodzy i uczeni stale ostro zwalczali duchowe odnowienia, tak długo, aż ich własne opinie zostały odparte. Tego rodzaju zachowawcze wpływy działają także w materii i prowadzą człowieka do granic egzystencji materialnej. Człowiek docierający do tych granic zadaje sobie pytanie, jaki jest prawdziwy cel istnienia. Obecnie, mimo wysiłków ze strony hamujących sił, rozwój zdolności myślenia nie daje się już zatrzymać. Wspólnoty, które budują swoją egzystencję na dogmatach, podupadają, ponieważ ludziom myślącym przenikliwiej nie mają nic do zaoferowania. Z tego też powodu pozwala się wiernym np. orientować się we wschodnich technikach medytacji, aby wszelkimi możliwymi sposobami zadowolić ich potrzebę wiedzy i świadomości. W ten sposób ma się nadzieję utrzymać wpływ na ludzkość. Prawdziwym rozwiązaniem tych problemów byłoby jednak zniesienie dogmatów, aby człowiek mógł skoncentrować się na rozwoju wyższego myślenia, aby odwrócił się od materii do wyższego życia, do innych wymiarów bytu. To naprawdę wyższe życie, które czeka w ludzkiej istocie na przebudzenie, jest tymczasem absolutnie negowane. To, co wyprowadza z materii, endura, wzbudza wielki lęk. Jest to logiczne, ponieważ kolektywna świadomość człowieka uważa wyższy rozwój gnostyczny za niemożliwy.

Jakie konsekwencje i jakie zadanie musi Szkoła Duchowa wziąć w tej sytuacji pod uwagę? Jej członkowie dążą przecież do Gnozy i chcieliby rozwinąć nową świadomość duszy. Musi się przede wszystkim dążyć do tego, aby stymulować objawienie się wyższego życia w samym sobie; w pierwszym rzędzie przez otwarcie serca i głowy na wpływy iskry ducha, korespondującej z naszym sercem. Nie oznacza to, że przyswaja się obce myśli, lecz że dzięki bezpośredniemu dotknięciu rozwija się nowe myślenie. Rozwój nowego myślenia przedstawiony jest w książce „Nadchodzący nowy człowiek” Jana van Rijckenborgha. Chodzi o to, by nowa siła, która dotyka serca, wspięła się do przybytku głowy, umożliwiła tam nowe myślenie i ostatecznie zdobyła i przeniknęła całą istotę, tak by człowiek mógł całkowicie czuć, myśleć i żyć z tej siły. Tylko wtedy, gdy człowiek żyje i działa z tego wyższego uduchowienia, zdobędzie wiedzę z pierwszej ręki. Gnoza może w nim być i promieniować z niego. Wtedy z pola sił Szkoły Duchowej, w której zawarta jest wiedza o sprawach zbawienia, promieniuje prawdziwa Gnoza. Szkoła Duchowa objawia naukę powszechną, aby poszukującemu człowiekowi przybliżyć proces nowego myślenia; aby wyjaśnić mu, jak może sam w sobie tę naukę urzeczywistnić. Gdyby ktoś przyjął objawioną naukę Szkoły Duchowej jako dogmat, nie budując nowej świadomości, wtedy stare, zachowawcze siły wtargnęłyby znowu do systemu i zapobiegły nowemu rozwojowi. W takich warunkach, uciekając od koniecznego wysiłku i odpowiedzialności, nie osiąga się nowego myślenia. Pozostaje się człowiekiem uzależnionym i pasywnym, bez duchowej autonomii.

Wszystko pozostawić, wszystko odnowić

Człowiek na ścieżce musi stale badać samego siebie i zgłębiać naukę powszechną; musi pozostawić wszystko, co było, i przez to -wszystko odnowić. Tylko przez stałą odnowę myślenia i działania dociera człowiek do prawdziwej religii i wyższego myślenia. W ten sposób dochodzi do rozpoznania prawdziwego przeznaczenia człowieka i pojmuje, co jest fundamentalną siłą ożywiającą świat. Nie można więc tylko po prostu wierzyć w to, co Szkota Duchowa przekazuje, lecz trzeba samemu wszystko zbadać i przez to dotrzeć do Prawdy. Ten kto czyni to codziennie, przeprowadza samorewolucję i następującą po niej wewnętrzną regenerację. Prawdziwi gnostycy byli zawsze rewolucjonistami. Z punktu widzenia konserwatywnej ludzkiej świadomości byli oni heretykami, ponieważ dążyli do rozwoju, który uwalnia człowieka z więzów materii. Takim rewolucyjnym myślicielem musi stać się każdy człowiek, jednak nie na płaszczyźnie horyzontalnej, lecz na wertykalnej linii rozwoju. To wertykalnie ukierunkowane, rewolucyjne myślenie przekazane nam zostało i objawione w Gnozie przez naszych duchowych ojców. Ten, kto przyjmuje tę pochodnię i z prawdziwie żyjącą gnostyczną świadomością niesie ją dalej w świat, ponieważ sam przeniknął do uwalniającej Prawdy i wewnętrznej wiedzy, będzie wielką pomocą dla ludzi szukających nowej świadomości. Poprzez nasze życie i dążenie zmieniamy kolektywną świadomość ludzkości. Dzięki wysiłkom i doświadczeniom znacznej grupy ludzi świadomość wyższego życia stanie się pewnego dnia oczywistością dla wielu, a dążenie do tego życia – powszechną cnotą. Ograniczenia, które dzisiaj odczuwamy, staną się wówczas już tylko pozostałym w pamięci złym snem. Każdy człowiek, który dąży i żyje w naprawdę nowy, gnostyczny sposób, pomaga we wprowadzeniu ludzkości na drogę jej przeznaczenia. I tak pewnego dnia wszystkie upadłe jądra ducha znowu odnajdą swoją prawdziwą naturę. Dlatego każdy musi być świadomy swojej pozycji i odpowiedzialności w obrębie Szkoły Duchowej i przez konsekwentne podążanie ścieżką uczniostwa przyczyniać się do tego, aby droga uwolnienia została wkrótce otwarta i stała się dostępna dla wszystkich.

Pentagram nr 11 – (4/1991)
Tytuły artykułów:
1. Powszechny Łańcuch Uwolnienia
2. Nowe myślenie
3. Bóg jest Światłem
4. Z pola pracy
5. Nie z tego świata
6. Ujrzane, zasłyszane, przeczytane

https://rozekruispers.pl/index.php?route=product/product&path=49&product_id=99
https://www.czasopismopentagram.pl/index.php/site/katalog
https://rozekruispers.pl/index.php?route=product/category&path=55