15.04. PORANNA REFLEKSJA 6

Skarbnica tekstów duchowych

Urzeczywistniaj ukrytą w Tobie boskość, kontemplując święte pisma różnych tradycji duchowych.

DUCHOWE PRZEŻYWANIE ŚWIĄT WIELKANOCNYCH

PORANNA REFLEKSJA 6 – OBJAWIENIE NOWEJ WEWNĘTRZNEJ MOCY

Prawda, boska tajemnica, jest jedna i niepodzielona; nie istnieje nic, co oddzieliłoby istoty ludzkie od Chrystusowej Mocy, jeśli same się od niej nie zdystansują, czyniąc dla siebie „ryte obrazy”. Kosmiczna szkoła misteriów jest wszechobecna i stara się przebudzić świetliste ziarno, obecne w sercu każdego człowieka, ze śmiertelnego snu. W tym celu czysta, niepochodząca z Ziemi, siła światła zstępuje do ziemskiej osobowości.

Pierwsze przebudzenie wewnętrznego człowieka, Jezusa, za pomocą „pocałunku światła budzącego do życia” powoduje głęboką tęsknotę i niewzruszoną pewność, że istnieje wyższa forma ludzkiego życia. Jednocześnie jednak wnosi ono coś zupełnie nowego: świadome doświadczenie własnej dualnej natury, rozpoznanie obecności Tego Innego w swoim wnętrzu. Od tego momentu, „dwa głosy żyją w naszej piersi”.

Ta dualność, to „przebudzenie” dwóch istot wewnątrz mikrokosmosu, jest szczególną sytuacją, w której możemy usłyszeć głos zarówno śmiertelnika, jak i świeżo przebudzonego wewnętrznego człowieka. W każdej sytuacji życiowej mamy do wyboru dwie ścieżki: zewnętrzną, na której rośnie w siłę zewnętrzny człowiek, który w końcu umiera; i ścieżkę wewnętrzną, prowadzącą z Betlejem na Golgotę, na której wewnętrzna istota wzrasta i wkracza w nowe życie.

Obie te ścieżki zapraszają nas, wzywają, a my, ludzie zamiast dokonać jednoznacznego wyboru, próbujemy pójść na kompromis…

Chrystusowa Siła poświęca się i ofiarowuje w darze wszystkim tym, którzy z wysiłkiem postępują wewnętrzną ścieżką i przezwyciężają pojawiające się raz po raz pokusy przychodzące z zewnętrznej ścieżki, odrzucając wszystkie ryte obrazy świata form.

Ta siła – duchowy Chleb i Wino, odżywia wewnętrznego człowieka a zewnętrznego oczyszcza, sprawiając, że staje się on służebnikiem wewnętrznej istoty. Jednak obie te istoty ciągle żyją obok siebie, ręka w rękę i każda przywiązana jest do swej własnej ścieżki!

Następnie rozpoczyna się etap Święta Paschy, na którym Piotr i Jan (nasza wola- głowa i odczuwanie- serce) otrzymują zadanie przygotowania przaśnego chleba.Głowa i serce mogą stopić się w świętą jedność jedynie wtedy, gdy naprawdę tego chcą i tęsknią za tym. Muszą więc zostać oczyszczone do takiego stopnia, żeby móc przyjąć czystą, „niesfermentowaną” siłę Światła. Na tę niepokalaną Siłę Światła, na tę czystą Chrystusową Moc wskazują Misteria, mówiąc o Baranku lub Krwi Chrystusa.

Siła ta jest tak nieziemska i posiada tak potężną transformującą moc, że może zostać przyjęta jedynie przez kielich lub misę, która została do tego celu specjalnie przygotowana. Piotr i Jan- czysta wola i czyste pragnienie, tworzą razem tę misę, symbolizującą jedność głowy i serca, która została odtworzona w zewnętrznym człowieku.
Przedstawia się to często w następujący sposób: podstawa kielicha zakotwiczona jest w sercu, a krtań jest punktem, od którego głowa zaczyna otwierać się, jak kielich, na Światło.

W tym kielichu zostaje poświęcony Baranek Paschalny, a Józef z Arymatei przynosi w nim krew Jezusa Chrystusa w darze dla Zachodu- krainy zachodzącego Słońca.
Wino przyjęte zostaje w tym wewnętrznym kielichu, który zostaje wytworzony podczas siedmiokrotnego misterium Świętej Wieczerzy. O tym kielichu mówi Jezus w Ogrodzie Getsemani:

„O Ojcze-Matko mój, jeśli to możliwe, niech Mnie ten kielich ominie; wszakże nie moja, lecz Twoja wola niech się stanie!”
Ewangelia Świętych Dwunastu 77: 6

Getsemani to imię dziewczęce, oznaczające „prasę do oliwek” lub „naczynie z oliwą”. Duch Święty, siedmiokrotne transformujące światło, jest żeńską, objawiającą zasadą, a siedem Jego promieni pracuje nad ludzką osobowością, jak prasa do tłoczenia oliwy. Oliwa jest symbolem mocy duszy, siły wewnętrznego człowieka.

Z tego powodu, krótka historia opowiadająca o tym, co wydarzyło się w Ogrodzie Getsemani, jest wskazaniem na duchowy proces, w którym czysta moc duszy, cenna oliwa, zostaje troskliwie wyzwolona spod władzy osobowości i umieszczona w specjalnym naczyniu, w ciele duszy.

Ten niezwykle delikatny proces, ma ogromne znaczenie dla zmartwychwstania wewnętrznego człowieka. Z tego powodu, Jezus (Miłość), zatroskany wewnętrzną walką Duszy, modli się trzy razy, aby zyskać pewność, że nadszedł właściwy czas.

Uczniowie co chwilę zasypiają na Górze Oliwnej, ponieważ „duch jest silny, ale ciało mdłe”. Przejęty tym Jezus, aż trzy razy pyta, czy nadszedł odpowiedni czas na przyjęcie kielicha, ponieważ wie, że wymaga to przebudzonego, świadomego uczestnictwa osobowości.

Uczniowie symbolizują dwanaście aspektów osobowości, które niczym gałęzie drzewa „wyrastają” z głowy, a stamtąd rozprzestrzeniają się po całym ciele fizycznym. Ci „uczniowie” są niezbędni we wszystkich procesach fizycznych i duchowych. Dlatego Jezus umył im stopy (oczyścił ich) podczas Świętej Wieczerzy.

Następnie wziął “drzewko oliwne” na górę i zanurzył je w polu dusz, tak, by uczniowie mogli wiedzieć, co będzie się działo. Uczniowie jednak zapadają w sen: zwykła codzienna świadomość nie może się tam udać, jedynie wewnętrzna świadomość da radę.

Tylko jeden uczeń nie może podążyć z Nim na górę: Judasz Iskariota. A kim był Judasz, powszechnie wiadomo.

Jest on rzeczywiście jednym z uczniów, których Jezus sam wybrał podczas jednej ze swych wędrówek, jednak pierwotnie był poborcą podatkowym (Ewangelia Wodnika 88 21-26), jednym z tych, którzy zezwalają na kroczenie określoną ścieżką, jedynie po uiszczeniu odpowiedniej opłaty. Jest on symbolem naszej naturalnej zaborczości, ambicji i żądzy władzy.

Siły te są szczególnie silne i przywiązują nas do atomów tego materialnego świata. Judasz wewnątrz nas będzie zawsze próbował sprowadzić wyższe życie do ziemskich kategorii, przez targowanie się i kompromisy. Dlatego Jezus jest zdradzany na ścieżce duchowej nie tylko raz, lecz ciągle od nowa.

Judasz potknął się o próg, który sam wzniósł, pracując jako poborca podatkowy, nie będzie więc mógł świętować Paschy. Dlatego nie towarzyszy Jezusowi w drodze na Górę Oliwną. Zamiast tego, idzie do Kajfasza, najwyższego kapłana. Tak, jak Piotr symbolizuje oczyszczony aspekt woli, Kajfasz odnosi się do wciąż obecnej w nas woli zewnętrznego człowieka.

Kajfasz rozumie, że nadeszła jego ostatnia godzina, chyba że uda mu się szybko wypędzić siłę Światła, Jezusa, z jego królestwa. I Judasz, handlarz jest dla Kajfasza łatwą zdobyczą. Jako że Judasz nie może nadzorować ścieżki, nie otrzymał inicjacji na Górze Oliwnej i dlatego nadal działa zgodnie z zewnętrznym prawem, prawem Mojżesza.

Według tego prawa, Paschę świętuje się zarzynając baranka, baranka paschalnego, wewnątrz bram Jeruzalem. Judasz kupił baranka, aby móc służyć Jezusowi, lecz Jezus odrzucił taką ofiarę. Zamiast tego, uczniowie Jezusa- Baranka Bożego- świętują chlebem Paschę w bramach wewnętrznej Jerozolimy.

Kajfasz wewnątrz nas natychmiast wykorzystuje ten incydent jako okazję do skazania Jezusa na śmierć: zgodnie z prawem bowiem, należy złożyć ofiarę z baranka! Judasz obiecuje za pieniądze wydać Jezusa Kajfaszowi. A pocałunkiem śmierci Judasz wskazuje, który z ludzi to Jezus, wydając go tym samym wyższym kapłanom, sługom świątynnym i Faryzeuszom.

Szymon Piotr chce ocalić życie Jezusa i wyciąga miecz swej silnej woli, co jest zupełnie naturalną reakcją, jednak Jezus nie zgadza się na to, mówiąc:

„Włóż miecz swój do pochwy; którzy miecza dobywają, od miecza, giną”. I dotknąwszy jego ucha, uzdrowił go. A On rzekł do Piotra: „Czy myślisz, że nie mógłbym prosić mego Ojca-Matki, a On wystawiłby mi więcej niż dwanaście legionów aniołów? Ale jakby wtedy wypełniły się
Pisma, że tak się stać musi?”
Wtedy wszyscy uczniowie Go opuścili i uciekli.”

Ewangelia Świętych Dwunastu 78: 8-10

Wkrótce potem, Jezusa wypiera się trzy razy ten sam odważny i szczery Szymon Piotr. Kur pieje, Jezus odwraca się i patrzy na Piotra: lęk jest zawsze silniejszy od ludzkiej woli, niezależnie od tego, jak jest ona oczyszczona. „I Szymon odszedł i gorzko zapłakał.”

W ten sposób z osobowości zostaje wyciśnięta do ostatniej kropli oliwa duszy; wewnętrzny człowiek ukazuje swoja siłę i pewność i nie poddaje się instynktom zewnętrznego człowieka. Bo wewnętrzne światło nie potrzebuje walczyć,ono po prostu jest. Nie wycofuje się a baranek poddaje się z własnej woli, przez to zostaje uwięziony, aby proces duchowy doprowadzić do końca.

https://spiritualtexts.academy/spiritual-easter/friday-reflection-6/