Skarbnica tekstów duchowych
Urzeczywistniaj ukrytą w Tobie boskość, kontemplując za pośrednictwem internetowych programów, święte pisma różnych tradycji duchowych.
DUCHOWE PRZEŻYWANIE ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA
29.12. WIECZORNA INSPIRACJA 8
Elihu i Salome nauczają w Szkole Misteriów w Soan
Rozdział IX i X Ewangelii Wodnika
Tego dnia lekcji udzielała Salome. Powiedziała: Czasy zmieniają się. Dzisiaj największą moc mogą mieć słowa mężczyzny, jutro najlepiej nauczać będzie kobieta.
We wszystkich sferach życia mężczyzna i kobieta powinni iść ręka w rękę, jedno bez drugiego jest zaledwie połową, każde z nich ma do wykonania swoje zadanie.
Jednak każda rzecz niesie pewną naukę, każda ma swój własny czas i porę. Słońce i Księżyc przynoszą ludziom swoje własne nauki, każde naucza jednak w ustalonym czasie.
Jeśli udziela się ich w okresie Księżyca, nauki Słońca spadają na ludzkie serca, niczym zwiędłe liście do strumienia. Tak samo jest z naukami Księżyca i wszystkich gwiazd.
Dzisiaj ktoś chodzi smutny, przygnębiony i udręczony. Jutro ta sama osoba przepełniona jest radością.
Dzisiaj niebiosa zdają się być pełne błogosławieństw i nadziei, jutro nadzieja znika, a wszystkie plany i cele obracają się wniwecz.
Dzisiaj chciałby człowiek przeklinać ziemię, po której stąpa, jutro przepełnia go miłość i chwała.
Dzisiaj człowiek nienawidzi, pogardza, jest zawistny, pełen jest zazdrości o dziecko, które kocha, jutro człowiek ten wznosi się ponad swoje cielesne ja i okazuje zadowolenie oraz dobrą wolę.
Tysiące razy ludzie zastanawiają się, dlaczego te wysokości i głębiny, owe radości i smutki serca znaleźć można w życiu każdego człowieka.
Nie wiedzą, że nauczycieli można znaleźć wszędzie, wszyscy oni są zajęci wyznaczonym przez Boga zadaniem i sprowadzaniem prawdy z powrotem do ludzkich serc.
A tak jest naprawdę, że każdy otrzymuje takie lekcje, jakich mu potrzeba.
I Maria powiedziała: Wypełnia mnie dziś wielka radość, moje myśli i całe moje życie zdają się być wywyższone. Dlaczego jestem tak ożywiona?
Odpowiedziała jej Salome: Jest to dzień radosnego uniesienia, dzień uwielbienia i chwały, dzień, w którym do pewnego stopnia jesteśmy w stanie pojąć naszego Ojca, Boga.
Spróbujmy więc poznać Boga- Jedynego, Trojakiego, Siedmiokrotnego.
Nim nastąpiło stworzenie światów, wszystko było Jednością. Było wyłącznie Duchem, Powszechnym Oddechem.
I Duch tchnął, a to, co nie było objawione, stało się Ogniem i Myślą Nieba, Bogiem- Ojcem, Bogiem- Matką.
A gdy niebiański Ogień i Myśl tchnęły w jedności, narodził się ich syn, ich jedyny syn. Synem tym jest Miłość, ltórą ludzie nazwali Chrystusem.
Ludzie nazywają niebiańską Myśl Świętym Oddechem.
I kiedy tchnął Trójjedyny Bóg, oto przed tronem stanęło siedem Duchów. Są to Elohimowie, stwórcze duchy wszechświata.
I są to ci, którzy powiedzieli: Stwórzmy człowieka. I stworzono człowieka na ich obraz.
W początkowych erach świata mieszkańcy Dalekiego Wschodu powiedzieli: Tao jest imieniem Powszechnego Oddechu. A w starożytnych księgach czytamy:
Wzniosłe Tao nie ma żadnej objawionej formy, a pomimo tego, to ono stworzyło niebiosa i ziemię i to ono je utrzymuje.
Wzniosłe Tao nie ma żadnych namiętności, a jednak to ono właśnie sprawia, że wschodzą i zachodzą, Słońce, Księżyc i wszystkie gwiazdy.
Wzniosłe Tao nie ma żadnego imienia, a jednak to właśnie ono sprawia, że wszystko wzrasta przynosząc w porę zarówno czas zasiewu, jak i czas żniw.
Wzniosłe Tao było Jedynym, Jedno stało się Dwoma, Dwa stało się Trzema, Trzy wywołało Siedem, które wypełniło wszechświat objawieniami.
Wzniosłe Tao wszystkich obdarza deszczem, rosą, słońcem i kwiatami. Ze swoich bogatych zasobów karmi ich wszystkich, zarówno złych, jak i dobrych.
W tej samej pradawnej księdze czytamy również o człowieku: Jego duch złączony jest z Wzniosłym Tao. Ma on duszę żyjącą w siedmiu Oddechach Wzniosłego Tao i ciało pożądań, które wyrasta z gleby ciała.
Duch miłuje to, co czyste, dobre i prawdziwe, ciało pożądań wysławia samolubne ja, dusza staje się więc polem bitwy toczącej się między tymi dwoma.
Błogosławiony jest człowiek, w którym duch zwycięża, w którym oczyszczona dusza może stać się salą objawień Wzniosłego Tao.
Na tym skończyła się lekcja Salome.
Elihu nauczał: W czasach starożytnych na Wschodzie, ludzie czcili Boga Jedynego, zwanego przez nich Brahmą.
Ich prawa były sprawiedliwe, żyli w pokoju, widzieli światło wewnętrzne, kroczyli drogami mądrości.
Pojawili się jednak kapłani, którzy dążyli do celów przyziemnych, którzy zmienili prawa tak, aby pasowały one do cielesnych umysłów, którzy biednych obarczali ciężarami i z pogardą odnosili się do rządów sprawiedliwych. I tak bramini ulegli zepsuciu.
Jednak w ciemnościach owej ery było również kilku wielkich nauczycieli, którzy pozostali niezachwiani. Kochali oni imię Brahmy i byli dla świata wielkimi latarniami.
Zachowali oni nietkniętą mądrość swego świętego Brahmy, a wy możecie tę mądrość wyczytać w ich świętych księgach.
Brahmę znano również w Chaldei. W Ur mieszkał pobożny bramin o imieniu Terach. Jego syn tak był oddany wierze bramińskiej, że nazwano go A- Brahm i wyznaczono na ojca rasy hebrajskiej.
Terach zabrał swoją żonę i synów i wszystkie swoje owce i bydło do Haranu na zachodzie. Tam Terach zmarł.
I Abram wziął swoje owce i bydło i ruszył dalej ze swymi krewnym na zachód.
A gdy dotarł do Dębów More w ziemi Kannan, rozbił swoje namioty i tam zamieszkał.
Na kraj spadła klęska głodu i Abram zabrał swych krewnych, swoje owce i bydło i przybył do Egiptu. Na żyznych równinach Soanu rozbił swoje namioty i tam zamieszkał.
Ludzie nadal pamiętają miejsce, w którym po drugiej stronie równiny żył Abram.
Pytacie, dlaczego Abram przybył do Egiptu? Ziemie te są kolebką wtajemniczonych, wszystkie sprawy tajemne należą do Egiptu i dlatego mistrzowie tu przybywają.
W Soanie Abram głosił swoje nauki o gwiazdach, a sam poznawał w świętym przybytku mądrość mędrców.
A gdy nauczył się już wszystkich lekcji, zabrał swoich krewnych, i owce i bydło i wyruszył z powrotem do Kaanan i rozbił swój namiot na równinach Mamre. Tam zamieszkał i tam zmarł.
W świętych księgach żydowskich zachowały się zapiski o jego życiu i czynach, oraz o jego synach, i o plemionach Izraela.
Brahmę znano również w Persji i bano się go. Ludzie widzieli w nim Jedynego, bezprzyczynową Przyczynę wszystkiego, co jest i był on dla nich świętością tak, jak Tao jest świętością dla mieszkańców Dalekiego Wschodu.
Ludzie żyli w pokoju i panowała sprawiedliwość.
Jednak tak jak i w innych krajach, tak też i w Persji, kapłani zaczęli napawać się własnym ja i pożądaniami ja, urągając Sile, Inteligencji i Miłości.
Religia ulegała coraz większemu zepsuciu, a jako bogów obierano ptaki, zwierzęta i płazy.
Z biegiem czasu pojawiła się w ciele wzniosła dusza tego, którego ludzie nazwali Zaratustrą.
Widział on bezprzyczynowego Ducha, wywyższonego i unoszącego się wysoko, i widział również słabość wszystkich bogów wyznaczonych przez człowieka.
Mówił i słuchała go cała Persja, a gdy powiedział: Jeden Bóg, jeden naród i jeden przybytek, to ołtarze pogańskich bożków upadły i uratowana została cała Persja.
Ludzie muszą jednak widzieć swoich Bogów ludzkimi oczyma i Zaratustra powiedział::
Największym z Duchów stojących obok tronu jest Ahura Mazda, który objawia się w jasności słońca.
I wszyscy ludzie ujrzeli Ahura Mazdę w słońcu, i upadli przed nim, i oddawali mu część w świątyniach słońca.
A Persja jest krajem magów, gdzie żyją kapłani, którzy ujrzeli, jak pojawiła się gwiazda wskazująca miejsce narodzin syna Marii, i którzy jako pierwsi powitali w nim Księcia Pokoju.
Przykazania i prawa Zaratustry zachowane są w Aweście, możecie je czytać i przyjąć za swoje.
Musicie jednak wiedzieć, że słowa są niczym, dopóki nie zostaną wprowadzone w życie, dopóki lekcje w nich zawarte nie staną się częścią głowy i serca.
Otóż prawda jest jedna, nikt jednak nie pozna prawdy, dopóki sam prawdą się nie stanie. Tak zapisano w starożytnej księdze.
Prawda jest mocą Boga, służącą za zaczyn. Całość życia potrafi przemienić ona w samą siebie, a gdy całość życia jest prawdą, to i człowiek jest prawdą.
https://spiritualtexts.academy/spiritual-christmas/29-12-narrative/