Rozmowa pomiędzy starym mędrcem Pamwą, Antonem, Kwadratem, przyjacielem i innymi. Z „Narcyza” Grigorija Skoworody.
Przyjaciel: Posłuchaj, Pamwo! Uczysz się już tak długo! Czy nauczyłeś się już jakiegoś psalmu Dawida?
Pamwa: Tak, znam jeden.
Przyjaciel: Tylko jeden?
Pamwa: Tak, tylko jeden.
Przyjaciel: Który to z psalmów?
Pamwa: Zaczyna się tak: „Rzekłem: Będę pilnował ust moich żebym nie zgrzeszył językiem”. (Psalm 39- red.). Więcej mi nie potrzeba. W międzyczasie znalazłem uzdę i usidliłem mój stary język.
Przyjaciel: Mówienie w rzeczy samej jest niczym innym jak płynącą rzeką, a język jest jej źródłem. Lecz, o Pamwo, jeśli Pan wybawił cię od twego niegodnego języka, w takim razie na pewno obdarzył cię w zamian językiem Dawida, zgłębiającym przez dzień cały prawdę Bożą i obwieszczającym Bożą moc całemu nadchodzącemu rodzajowi ludzkiemu.
Kwadrat: Musi to być prawdą. Bowiem: kto może mówić o bieli, nie poznawszy czerni? Zmysł smaku smakuje to, co gorzkie i to, co słodkie. Jeśli Pan wyjawił komuś język kłamliwy, On dał też prawe słowo komuś, kto bada mądrość.
Anton: Co takiego? Teraz rzekłeś coś wspaniałego. Kto nie zna nowego języka, ten i starego języka przecież nie zna także.
Pamwa: Ponad wszelką wątpliwość. Stare ukazuje siebie w tym momencie, gdy pojmujesz Nowe. Czy widziałeś już kiedy kol wiek, aby ktoś zgłębił ciemność, nie zobaczywszy uprzednio ani razu światła? Po wiedz proszę, czy kret może objaśnić różni ce między dniem a nocą?
Anton: Kret tego nie potrafi, ale człowiek tak.
Pamwa: Czy ślepiec może odnaleźć na portrecie biały kolor i wskazać ci go?
Anton: Nie potrafi tego.
Pamwa: Dlaczego?
Anton: Ponieważ nie widział nigdy i nie zna czarnego koloru. Gdyby potrafił rozpoznać jeden z dwóch przeciwnych kolorów, w tej samej chwili poznałby też ten drugi kolor.
Pamwa: Tak samo jest też: kto rozumie młodość, pojmie też i starość.
Anton: Nie mogę się nadziwić, że człowiek takim się rodzi, że nawet nie potrafi zrozumieć, czym jest młodość i czym jest starość, chyba, że narodzi się ponownie.
Pamwa: Światło wyjaśnia wszystko, co w ciemności nie jest jasne, tak samo jedynie Bóg może nas obdarzyć całą prawdą. Ziemski człowiek myśli, że rozumie. Ale czyż nie jest tak, że niemowlę widzi na początku swego życia wiele rzeczy, które naprawdę nie istnieją? Wschodzące światło zaś rozprasza wszelkie złudzenie. Każdy zna przecież słowa takie jak: czas, życie, śmierć, miłość, myśl, wieczność. Wierzymy, że rozumiemy ich znaczenie, kiedy jednak poprosimy kogoś o ich wytłumaczenie, uwikła się on w absurdalnych wyjaśnieniach. Kto może wy jaśnić, czym jest czas, jeśli nie poznał wieczności? Czas, życie oraz wszystko inne znajduje się w Bogu. Kto może mieć jakiekolwiek pojęcie o widzialnych i nie widzialnych rzeczach stworzonych, jeśli nie rozpoznał tego, co jest najważniejsze i co stanowi podstawę? (…)
A zatem, jeśli chcesz coś poznać i zgłębić, musisz najpierw wspiąć się na górę Boskiej Mądrości. Tam, oświecony ukrytymi promieniami Boskości, zgłębisz wszystko, co będziesz chciał, i nie tylko świeżą młodość i rozpadającą się starą szatę, lecz także Naj starsze ze Starych i Niebiosa Niebios. Kto wyprowadzi nas z otchłani niewiedzy? Kto wzniesie nas na górę Boga? Gdzie jesteś Światło nasze, Jezusie Chrystusie? Ty jedyny mówisz prawdę w Twoim sercu. Twoje słowo jest Prawdą. Twoja Ewangelia jest roznieconą lampą, a Ty sam jesteś płonącym w niej Światłem. Oto je dyny środek, by wyswobodzić się z obłędu i ciemności, które powstały z nie wiedzy. Oto dom Dawida, w którym Tron Sprawiedliwości osądza i niweczy wszelkie kłamstwo. Co chciałbyś wiedzieć, Antonie? Szukaj więc w tym umiłowanym domu Dawida. Jeśli nie znajdziesz wejścia do jednej komnaty, zakołacz do drugiej, do dziesiątej, do setnej, do tysięcznej, do dziesięciotysięcznej… Z zewnątrz ten Dom Boży wygląda jak stajnia. W jego wnętrzu jednak Dziewica rodzi tego, kogo nie strudzenie wychwalają pieśnią aniołowie. Nie wchodź jednak do tego domu niczym złodziej.
Szukaj drzwi i kołacz, aż zo staną ci otworzone. Nie jesteś godzien wpuszczenia, jeśli nad tą Boską Górę przedkładasz coś ziemskiego. Nikt nie zostaje tutaj wpuszczony, kto nie kieruje się ku temu całym sercem. A jeśli spróbujesz wedrzeć się siłą, wrzucony zostaniesz w jeszcze czarniejszą ciemność. (…)
Przyjaciel: Nie mogę dłużej milczeć, po tym jak usłyszałem najbardziej święte i najsłodsze słowa o pogodnym Zmartwychwstaniu. Co prawda sam siedzę w zimnej, śmiertelnej ciemności, czuję jednak w sobie tajemny promień, który ogrzewa w ukryciu moje serce. Ach, Pamwo! Zachowajmy tę boską iskrę w naszym sercu! Ochraniajmy ją, aby pył i popiół naszych grobów nie zgasiły jej. (…) O Boska Iskro! O siewne ziarno i nasienie pszeniczne! Nasienie Abrahama! Synu Dawida! Chrystusie Jezusie! Niebiański i nowy człowiecze! Głowo i serce i Światło całego stworzenia! Centrum wszech świata! Siło, prawo i Królestwo Pokoju! Prawico Boga! O Zmartwychwstanie! Kiedy wolno mi będzie Ciebie doświadczyć? Ty jesteś prawdziwym człowiekiem i prawdziwym blaskiem. Ale tego człowieka my nie znamy, tylko istotę ludzką, która jest śmiertelna jak wszyscy inni. Prawdziwy człowiek nigdy nie umiera (…) I ten, który poznał nieśmiertelnego, prawdziwego człowieka, nie umiera. Śmierć nie ma nad nim władzy. Panuje on wiecznie – jako wierny sługa ze swoim Panem i zrzucił z siebie swoje ziemskie ciało niczym zatęchłą odzież i przy wdział nowe, stosowne dla niego ciało, i nie zaśnie, lecz przemieni się i zamiast ziemskich dóbr przyjmie dobra nie śmiertelne, zamiast zwierzęcych uszu, oczu, języka i wszystkich innych członków, przyjmie te prawdziwe, ukryte w Bogu.”
Pentagram nr 58 (1/2005)
1. Mój czas jeszcze nie nadszedł
2. Prawdziwy człowiek albo zmartwychwstanie
3. Ze Wschodu na Zachód
4. Oszukany przez kaftan umysłu
5. Odwaga, zbytnia pewność siebie i pokora
6. Poszerzanie i pogłębianie fundamentu
7. Muzyka sfer a człowiek
8. Prorok
9. Mikołaj Bierdiajew – filozof wolności
10. Nic darowane
https://rozekruispers.pl/index.php?route=product/product&path=49&product_id=150&limit=100
https://rozekruispers.pl/index.php?route=product/category&path=49&limit=100
Obraz 💌🌸🌷Marion 🌷🌸💌 Wellmann z Pixabay