Wtajemniczenie, o którym się mówi w Szkole Duchowej Złotego Różokrzyża jest to coś, czego człowiek nie może otrzymać z zewnątrz. Wtajemniczenia człowiek musi dokonać w samym sobie, poprzez rozwijającą się świadomość duszy i swoją postawę życiową. Rozwój świadomości może zrealizować się jedynie przez doświadczenie, przez wewnętrzne ukierunkowanie na prawdziwy cel życiowy, co dzieje się przez oczyszczenie myśli i pragnień, przez porzucenie tego wszystkiego, co nie jest w zgodzie z nowymi wartościami „będącymi w trakcie rozwoju”.
Jeżeli zostanie osiągnięta wystarczająca ilość doświadczeń i człowiek w tym świecie nie widzi absolutnie żadnego wyjścia, dopiero wtedy otworzy się atom iskry Ducha w sercu na poruszenie pierwszego promienia Siedmioducha. Dzięki temu promieniowi, który przenika do serca i potem poprzez krew wywiera wpływ na cały system, będzie mogła zostać rozbudzona do życia zasada duszy. W dalszym rozwoju i po każdym nowym stopniu przekroczonym przez ucznia, ten ogień duszy roznieci się coraz silniej. Rozbudzi się w nim zupełnie nowy, stale rozwijający się wgląd w otaczające go życie i w Plan Boga dotyczący świata i ludzkości. Obudzi się w nim i rozwinie przede wszystkim rozumne, coraz głębiej sięgające samopoznanie. Dzięki temu powstanie w nim palące pragnienie, aby móc współpracować w realizacji tego Planu i wynieść duszę do innego pola życiowego, które nie jest z tej natury. Będzie to pragnienie zbawienia, pożądanie zbawienia, które zacznie promieniować z całej jego istoty. W człowieku, który po wszystkich daremnych dążeniach w tej naturze został z pustymi rękoma, ożyje jeszcze tylko jedno pragnienie, pragnienie siły, która potrafi go wynieść ponad zgiełk tego świata. Dzięki temu pragnieniu przyciągnie on siły, które zostaną postawione do dyspozycji ucznia dla jego uczniostwa. Każdą nową fazę, którą uczeń rozpocznie, można pojmować jako wtajemniczenie. Będzie on wówczas wiązany z coraz wyższą siłą umożliwiającą dokonanie zmiany całego jego systemu. Coraz głębsze zrozumienie umożliwi mu nie tylko świeże spojrzenie na swoje otoczenie, lecz przede wszystkim pozwoli mu odkryć w swej własnej istocie przeszkody, jakie powstrzymują go od realizacji jego wysokiego powołania. Dzięki tej sile, którą uczeń wdycha i asymiluje całą swoją istotą i która coraz wyraźniej wzrasta w nim, zostaje mu ofiarowana możliwość przełamywania wszystkiego w sobie i wokół siebie, co nie zgadza się z jego nowym stanem. Uczeń sam nie musi pokonywać tych przeszkód, one same zostają usunięte dla niego i w nim w takim stopniu, w jakim udostępnia on Światłu dostęp do siebie.
Uczeń potrafi to burzenie przyjmować z radością, gdyż wie, że chodzi tu tylko o zewnętrzne więzy i przeszkody, które muszą być zniszczone. Jest to rozwijający się ogień duszy, który spala wszystko, co nie jest zgodne z nowymi wibracjami duszy. Uczeń będzie zawsze stawał wobec czterech fundamentalnych zadań: zrozumienia, pożądania zbawienia, samooddania i nowej postawy życiowej. Rozwijające się nowe zrozumienie, które zdobędzie dzięki swemu konsekwentnemu kroczeniu ścieżką, spowoduje jednocześnie coraz głębsze pragnienie, aby w praktyce życiowej realizować to, co pozostaje w zgodzie z owym pragnieniem zbawienia. Dzięki niemu przyciągnie on nowe siły Światła do swego systemu, który będzie się zmieniał z dnia na dzień, aż wreszcie w bezosobowości i w pełnym samooddaniu powierzy się tym nowym siłom Światła krążącym w jego systemie. Dlatego uczeń w pełni zaakceptuje to wszystko, co go spotka, czy będzie to radość czy też ból. Jeżeli całkowicie dostroi swą postawę życiową do nowych mocy duszy, które zaczną się przez niego objawiać, to wtedy jego życie będzie świadectwem prawdziwego uczniostwa. Tak więc uczeń przejdzie od stopnia przygotowawczego do stopnia próbnego, a potem do uczniostwa wyznającego. Za każdym razem zwiąże się z inną wibracją, która umożliwi mu stopniowe urzeczywistnienie fundamentalnej przemiany. Kiedy potem zwiąże się z trzecim aspektem Szkoły Duchowej, to oznacza że jest przygotowany do próby, określonej w książce Alchemiczne Gody Chrystiana Róźokrzyża, jako postawienie na wagę. To „ważenie” odbywa się w ciele astralnym, ponieważ wszystko, o czym w ciągu dnia myślimy, czego pragniemy i co czujemy, odzwierciedla się w ciele astralnym. W trzeciej fazie uczeń zostanie związany z czystymi siłami astralnymi Żywego Ciała Szkoły Duchowej. Dzięki tym siłom trzeba będzie wyeliminować z ciała astralnego wszystko, co do niego należy. Dla wielu oznaczać to będzie obok wielkiej radości, której się doświadcza, także trudną fazę, ponieważ cała istota zostanie wstrząśnięta i wszystko, co nagromadziło się w mikrokosmosie, wypłynie na powierzchnię.
Ale promieniowanie Miłości Gnozy pomoże uczniowi w jego każdym kroku i nie pozwoli mu stracić nadziei. W czwartej fazie „ja” będzie musiało całkowicie ustąpić. To Jan, który całkowicie zakończył swoje zadanie, aby zrobić miejsce człowiekowi Jezusowemu, który teraz będzie musiał wypełnić swe kapłańskie zadanie. Cały system wyciszy się. Dzięki całkowitemu zaangażowaniu ucznia w służbie tej wielkiej pracy zostają uwolnione nowe etery. Wtedy tworzy się nowe ciało Duszy, podczas gdy uczeń trwa w służebności, która wypływa z całkowitego zapomnienia o sobie samym.
Gwiazda, która początkowo promieniowała nad Grotą Narodzin, ponad głową ucznia, obecnie łączy się z całym jego systemem. Gwiazda ta w wiedzy hermetycznej nazywana jest „Pymandrem”. To ognisko powstaje z połączenia pomiędzy nową Duszą i monadą. Wzajemne oddziaływanie nowej świadomości duszy i tego płomienia monadycznego tworzy i ożywia to ognisko. W ten sposób staje się ono naprawdę pięcioramienną, promieniującą gwiazdą. Chociaż uczeń postępujący ścieżką jest coraz bardziej świadomy swej własnej nieudolności w obliczu ogromnego rozwoju wydarzeń we wszechświecie, to czuje że jest niesiony przez nową siłę duszy, która mu pomaga, obojętnie gdzie by nie dokonywał tej doniosłej, uwalniającej pracy. Tak więc uczeń żyje i oddycha ze strumienia czystych eterów budujących nowe ciało duszy. Im bardziej w samozapomnieniu użyje siebie w służbie miłości dla świata i ludzkości, tym szybciej rozwinie się to ciało duszy, które zbudowane z czystych eterów, nie może być postrzegane przez materialnego człowieka. Będzie ono egzystować obok starej osobowości całkowicie służącej temu Drugiemu w nas.
W piątym aspekcie uczniostwa umożliwiony jest świadomy związek z duszą związaną z Duchem. Świadomość będzie się mogła wtedy coraz bardziej wznosić ku wyższym wibracjom, które promieniując z Miłości i Światła, obejmują wszystko i wszystkich. Wszelkie odczucie izolacji odpada dzięki wysokim sferom życiowym, z którymi uczeń będzie związany. Te sfery życiowe egzystują w Żywym Ciele Szkoły Duchowej i objawiają się tym, którzy są do tego zdatni. Czysta szata duszy stanie się promieniującym płaszczem świetlnym osłaniającym ucznia. Ten płaszcz nazywany jest też Soma Psychicon i działa w uczniu oraz poprzez ucznia. Tak więc po wypełnieniu uczniowskiej ścieżki stopią się Duch, dusza i ciało nowego człowieka. Oto Chrystian Różokrzyż
zjednoczony z królem i królową.
Każde nowe wtajemniczenie doświadczane przez ucznia wyprzedza proces, który dokonuje się w jego świadomości: „Jeżeli uczeń jest gotowy, to mistrz jest tuż”. Musi on bardzo świadomie zdobywać w sobie każdą poszczególną fazę. Wciąż na nowo musi odbierać staremu „ja” wynik zrozumienia, pożądania zbawienia, samooddania i nowej postawy życiowej, zanim będzie mógł przekroczyć następny stopień. Siła i możliwości są mu ponownie przekazywane podczas każdej Służby gnostycznej w świątyni. W zgodzie ze swym rozwojem w zakresie stopnia uczniostwa, wybiera on z Żywego Ciała Szkoły Duchowej to, co jest w stanie przyjąć, ponieważ w Żywym Ciele mieści się wszystkie siedem aspektów. To jest ta piramida, która wznosi się z ziemskiego istnienia aż do nowego pola życiowego. Jednak uczeń musi sam tego dokonać. Nikt inny nie może mu w tym pomóc, jeżeli on sam nie będzie bezwarunkowo gotowy podporządkować się wszystkim konsekwencjom, które niesie ze sobą każda nowa faza. Doświadcza przy tym wielkiej radości swego wewnętrznego rozwoju, radości z otrzymywanej stale od nowa łaski. Jednocześnie doświadcza także bólu z racji burzenia tego, co stare, w wypadku kurczowego trzymania się starych wartości. Jeżeli w piątej fazie dusza zostanie całkowicie uwolniona, wówczas dzięki postawie życiowej, która okaże się wierna i trwała, odpadnie od ucznia wiele przeszkód. Po fazie piątej następują jeszcze dwa wyższe aspekty, które nie należą już do dialektycznego pola życiowego. Chodzi tu o rozwój duszy związanej z Duchem, który objawi się przez nowego człowieka w szóstej sferze kosmicznej. To wszystko idzie w parze z absolutną służebnością dla świata i ludzkości. W tym samym stosunku, w jakim uczeń czyni postępy na ścieżce, służebność ta przyjmuje tylko inne formy. Z wyższych aspektów wypromieniowywana jest tylko siła i miłość dla wszystkich, którzy jeszcze znajdują się na swej drodze, wiodącej poprzez inne aspekty. Jest to całkowicie bezosobowa ofiara miłości, po której nie oczekuje się już niczego dla własnego „ja”.
Stosownie więc do tego, wtajemniczenie jest intensywnym samodziałaniem, które musi być wydarte własnej niższej istocie naturalnej. Ale miłość i siła Żywego Ciała pomagają uczniowi i dają mu też moc do przekraczania każdego nowego stopnia: Jeżeli odważnie przejdziemy jedną milę z Chrystusem, to On doda nam dwie dla naszego zbawienia. Działając i pracując w ten sposób, uczeń pomaga w uwolnieniu świata i ludzkości ze stanu zepsucia. Wszystkim poszukującym ludziom, którzy tęsknią za uwolnieniem od tego stanu życiowego, można pomóc dzięki wspólnemu wysiłkowi. Coraz szybciej dokonuje się wyraźny rozdział pomiędzy tymi, którzy są jeszcze w stanie kroczyć drogą uwolnienia, a tymi którzy pogrążają się jeszcze bardziej. Wyboru człowiek dokonuje sam. Ludzkość nie musi zginąć w walce i zepsuciu. W Erze Wodnika, która się obecnie rozpoczęła, na wszystkich rzeczywiście pragnących czeka wspaniała przyszłość, gdyż dzięki wpływowi potężnego eteru, eteru ognia, każdemu kto tego naprawdę pragnie, będzie dana możliwość utkania nowej szaty duszy. Faktycznie każdy człowiek tworzy pentagram, a mianowicie: głowa, rozpostarte ramiona i rozstawione nogi. Pentagram człowieka niższej natury nie odpowiada jednak w absolutnie żadnym względzie wzniosłemu celowi, do którego został on stworzony. Dopiero wtedy, kiedy róża w sercu otworzy się na pierwszy promień Siedmioducha, zacznie przebłyskiwać w jego istocie coś z tych wielkich możliwości. Jeżeli potem gwiazda z Betlejem zacznie promieniować nad głową, to ten pierwszy promień rozszczepi się na siedem, które jako promienie centralnego słońca objawią się przez mostek, przez głowę, przez obie ręce i obie nogi oraz przez cyrkulującą wokół siłę duszy. Tak więc uczeń zostanie osłonięty przez szatę duszy, przez pentagram, któremu osobowość będzie musiała służyć. To jest zadanie, które ludzkość będzie musiała wypełnić w Erze Wodnika, a Szkoła Duchowa Złotego Różokrzyża daje już teraz w tym aspekcie swym uczniom możliwości i siły. Albowiem Żywe Ciało Szkoły Duchowej jako całość tworzy już teraz promieniujący pentagram, który pragnie przyjąć do siebie wszystkich poszukujących i pragnących uwolnienia, jeżeli rzeczywiście gotowi są przyjąć na siebie związane z tym konsekwencje.
Pentagram ten osłoni ich swym promieniującym płaszczem miłości, jak żywy kosmos, w którym może się objawić kosmiczna Siła Chrystusa. Wszyscy, którzy pragną pójść tą siedmiokrotną drogą uwolnienia, doświadczą pomocy, stopień po stopniu, umożliwiającej im wzniesienie się do naprawdę świadomego, żywego członka tego nowego kosmosu.
Pentagram numer 85 (4/2011)
Temat numeru: Współczesna Szkoła Duchowa