Tytuł „Tajemna księga bogomiłów” jest z pewnością trafny. Albowiem jej zawartość jest zgodna z ideami i wyobrażeniami bogomiłów na temat stworzenia. Na końcu tekstu przeciwnik owych „heretyków” dopisał charakterystyczną uwagę: „Oto tajemnica heretyków z Concorezzo, którą przyniósł z Bułgarii ich biskup Nazariusz i która jest pełna kłamstw”. Dla niego ten tekst pozostał zamknięty siedmioma pieczęciami.
Ten krótki tekst jest rozprawą na temat pierwotnego świata, upadku, działalności Zbawiciela i końca naszego dnia objawienia. Księga zaczyna się słowami: „Ja, Jan, wasz brat…, gdy oparłem się na piersi naszego Pana Jezusa Chrystusa, powiedziałem… «Panie, jak znamienita była pozycja Szatana przed jego upadkiem u twego Ojca?»
I on mi odpowiedział:
«Jego świetność była taka, że władał mocami niebios. I widział chwałę tego, który porusza niebiosami i rozmyślał o zajęciu miejsca ponad obłokami niebieskimi i uczynieniu siebie równym Najwyższemu»”.
Aby zrozumieć dzisiejszy świat, Tajemna księga bogomiłów kieruje nasze spojrzenie na świat pierwotny. Istoty duchowe są twórczo aktywne, urzeczywistniają boskie myśli. Pojęcie „Szatan” oznacza nieokreśloną liczbę wyższych istot duchowych, które należą do pewnego określonego poziomu świadomości. Tajemna księga mówi o siedmiu niebach, przez które Szatan spadał, zanim wstąpił do sfery ziemskiej. Mówi się, że anioł powietrza i anioł wody otworzyli przed nim „bramy” swoich żywiołów. „W miarę swego schodzenia odkrył on, że cała powierzchnia ziemi jest pokryta wodą. Kiedy udał się pod ziemię, natknął się na dwie ryby leżące na wodzie. Przypominały one dwa woły zaprzęgnięte do pługa i na rozkaz niewidzialnego Ojca chroniły całą ziemię od zachodu do wschodu słońca”. Fala życiowa jeszcze nie upadłego Szatana przyjęła myśli Boga i dzięki nim stworzyła pierwotny wszechświat. Wychodząc od Boga, była ona powołana do tego, by ukształtować wszystkie sfery, działać w nich, i wreszcie po dokonaniu własnego rozwoju i z pełną świadomością – stać się jednią z powszechnym duchem. Kiedy Tajemna księga wymienia żywioły ziemi, to nie chodzi tu o stany materii, jakie znamy dzisiaj, ale czyste, subtelnomaterialne sfery pierwotnej ziemi.
„OSSOP” CZYLI PŁONĄCY OGIEŃ
Pod ziemią duchowe istoty zetknęły się z dwiema zasadami: z dwiema rybami na wodzie, które niczym dwa woły zaprzęgnięte do pługa chroniły całą ziemię od zachodu do wschodu słońca. Rozpoznajemy w nich dwie pierwotne zasady: pozytywną i negatywną, jako poniekąd odpoczywające zasady prasubstancji. Działają w niej razem w jedności, są razem zaprzęgnięte i nadają formę boskim impulsom tworzenia.
„I kiedy schodził dalej, znalazł swój «ossop», który jest szczególnym ogniem. I stamtąd nie mógł już zejść niżej z powodu ognistych płomieni. I Szatan zawrócił pełen złości”. Tu faktycznie płonie szczególny ogień, który uniemożliwia głębsze zejście. Jest to ogień innego obszaru kosmicznego. Sfery leżące „powyżej”, pierwotne pole tworzenia, są przepełnione jednością wszystkich żywych dusz, wibrujących i rozwijających się w nich.
„Szatan udał się do anioła powietrza i do tego, który rządził wodą, i rzekł do nich: «Wszystko to jest moje. Jeśli okażecie mi posłuszeństwo, postawię tron swój w obłokach i będę równy Najwyższemu»”. Substancja i wolność wyboru pierwotnych istot dopuszczają pozorne stawanie się świadomym w oddzieleniu od Ducha. Istoty te widziały wielkość boskiego stworzenia, rozpoznały wspaniałe możliwości jego rozwoju i zatraciły się w tym. Zagubiły świadome połączenie z Duchem. Przyczyną powstania naszego świata jest zanik jedności Ducha i duszy. W tej sferze obie siły stwórcze – męska i żeńska – przejawiają się osobno. Istoty tej sfery rozdzieliły te dwie siły, te zaprzęgnięte woły. W ten sposób anioły wszystkich sfer niebieskich zostały schwytane przez impuls Szatana. Etery, substancje tych sfer, w których również działały boskie fale życiowe, poddały się temu impulsowi samowoli. Istoty Szatana okryły się zmienionymi w ten sposób eterami. To nieuchronnie spowodowało, że pierwotne istoty, które nie upadły, nie były w stanie dłużej dzielić się siłami życiowymi ze stworzeniami upadłymi. Tajemna księga opisuje to następująco: „Wtedy Ojciec rozkazał swoim aniołom: «Zabierzcie im szaty». I zabrali oni szaty i korony wszystkim aniołom, które okazały jemu (Szatanowi) posłuszeństwo. I zapytałem Pana: «Gdzie zatrzymał się Szatan po upadku? Odpowiedział mi: «Z powodu jego pychy mój Ojciec zmienił jego wygląd; blask został mu odebrany, a jego oblicze przybrało kolor rozżarzonego żelaza»”. „Kolor rozżarzonego żelaza” jest odcieniem czerwieni, który, jak głosi dawna mądrość, powstaje wtedy, gdy siła światła duszy łączy się z „czernią”. Jest to symbolizowane przez zmrok i jutrzenkę. Według Tajemnej księgi Szatan poprosił Boga o siedem dni, siedem okresów czasu, by mógł stworzyć swój własny świat. W nim wszystkie duchowe istoty mogą iść wybraną przez nich samych drogą doświadczeń. I tak z pomocą swoich aniołów Szatan stworzył dzisiejszy świat. Również w tym celu odwoływał się do boskich myśli, wykorzystywał je jednak zgodnie ze swoim własnym wglądem i intencjami.
„Ojciec… pozwolił mu działać całkowicie zgodnie z własną wolą aż do siódmego dnia… Potem działał zgodnie z porządkiem przewidzianym przez plan Najwyższego…” Upadłe istoty stały się panem tego świata i duchem jego materii. Z pomocą tej materii żywioły, niegdyś złączone w harmonii, zostały rozdzielone. Powstał – coraz bardziej gęstniejący – ląd stały, przestrzeń powietrzna oraz morza. Z klejnotów korony anioła wody Szatan stworzył gwiazdy. Stworzył zjawiska atmosferyczne takie jak piorun, deszcz, grad i śnieg oraz rozkazał powstać zwierzętom i roślinom. Upadek z niebios istot duchowych – według Tajemnej księgi jedyny istotny upadek – doprowadził do stworzenia raju. Myślenie istot duchowych było w dalszym ciągu tak bardzo związane z boskim myśleniem, że mogło powstać życie zwierząt i roślin.
„Wówczas pomyślał on i stworzył człowieka, aby służył on jemu lub sobie samemu, i rozkazał aniołowi trzeciego nieba wstąpić w ciało z gliny. I wziął część tego ciała i zrobił z niej drugie ciało jako kobietę, a następnie rozkazał aniołowi drugiego nieba wstąpić w to ciało kobiety. I zapłakały anioły, kiedy ujrzały, że posiadają śmiertelną postać i że ich pierwotne postaci zniknęły…”
W ten sposób ludzie stworzeni przez Szatana otrzymali śmiertelną postać, która nie rozwinęła się z wewnętrznych, boskich, stwórczych myśli. Dlatego też nie mogli oni odnawiać się wewnętrznie bez ograniczeń. Konsekwencją tego był początek krystalizacji, coraz większe zagęszczenie ciała. Od początku człowiek powstały w raju był podwójny: według ciała ziemski i śmiertelny, według jego wewnętrznego jądra przynależny „niebiosom” i nieśmiertelny.
Tajemna księga objaśnia, że „zło” pojawiło się w istotach należących do wyższego duchowego porządku i że, pod pewnym względem, stoi ono „ponad” ziemskim człowiekiem i dotyczy jego nieśmiertelnego jądra: „I diabeł zasadził trzcinę pośrodku raju; uczynił ze śliny węża i rozkazał mu zamieszkać w trzcinie. W ten sposób ukrył swoje intencje, aby ludzie nie spostrzegli jego kłamstwa. I powiedział do nich: «Spożywajcie wszystkie owoce, jakie są w raju, ale nie spożywajcie owoców poznania dobra i zła». Wtedy diabeł wstąpił w złego węża i kusił anioła, który miał postać kobiety. I brat jego wylał pożądanie grzechu i zaspokoił swą chęć przy pomocy wężowego ogona… Następnie diabeł wlał również swój jad i pożądanie w anioła, który był w Adamie…” „Spożywajcie wszystkie owoce…” Czym innym mogłyby być te owoce, jeśli nie możliwościami życia i rozwoju, jakie zostały zaoferowane człowiekowi? Zdaniem bogomiłów, to właśnie owoc poznania dobra i zła ostatecznie otworzy człowiekowi oczy. Wtedy rozpozna on, że wszystkie wydarzenia na ziemi są iluzją, ponieważ wszystko nieustannie przemija na skutek oddzielenia Ducha i duszy. Powstaje w nim tęsknota za prawdziwym życiem, pragnienie Ducha. Albowiem jedynie to, co jest połączone z duchowym jądrem, z Duchem Boga, jest rzeczywistością.
„METODA” OFIARY
Obraz przedstawiany przez bogomiłów był następujący: Szatan przywłaszcza sobie część światła. Chce mieć swoje własne stworzenie i być równy Bogu. Stwarza świat oraz ludzką postać z gliny i ziemi. Następnie zmusza „postacie niebiańskie” do wstąpienia w nią i ożywienia „ziemi”. I chociaż teraz upadłe anioły z drugiego i trzeciego nieba same żyją w niewoli, to w wyniku ich związania z materią nie są już bezpośrednio poddane kusicielowi, lecz ciału. Wydaje się to paradoksem, ale jest to głęboka, boska mądrość: kiedy dusza (ponieważ człowiek nie jest już bezpośrednio poddany Szatanowi) sprawi, że ziemska osobowość zacznie słuchać jej głosu, wówczas związanie z materią będzie mogło zostać rozwiązane! To jest „metoda” ofiary. To, co pierwotne daje się zniewolić materii, aby materia, ziemia, mogła zostać dzięki temu rozwiązana.
Jest to misterium Chrystusa: także ten duch światła oddał się światu aż po śmierć. I świat, który pożądliwie przyjął tę „ofiarę”, pozornie wygrał. Tymczasem jest przeciwnie – to zwycięstwo światła jest pewne; ponieważ nie można go już wygnać z kosmosu, światło całkowicie przemieni „zło”. Być może będzie to trwało dugo, ale czym jest w tym kontekście czas? Zwycięstwo światła jest absolutną pewnością.
POWRÓT DO DRAMATU RAJU
Ta pułapka rozwścieczyła kusiciela! Aby temu przeszkodzić, jak kontynuuje Tajemna księga bogomiłów, Szatan stworzył z człowieka kobietę. Próbował umieścić w niej wszystkie właściwości światła. Zmusił anioła drugiego nieba, aby w nią wstąpił i stworzył ją tak atrakcyjną, że Adam nie pożądał już duszy, a tylko pięknego zewnętrznego zjawiska. Nieuniknioną konsekwencją tego była śmierć i konieczność fizycznego rozwoju oraz rozmnażanie się. Rajski stan, który posiadał niewielką gęstość materii, zniknął. Już od samego początku aktywny był impuls prowadzący do zgęstnienia. Ziemia rozwinęła się do stanu, w jakim znamy ją obecnie. Tajemna księga bogomiłów ani razu nie wspomina o wygnaniu z raju. Albowiem z punktu widzenia bogomiłów właściwy upadek nie dokonał się w raju, ale znacznie wcześniej. Raj jest jedynie stacją pośrednią na drodze prowadzącej w dół. Tym niemniej obiecujące jest to, że w każdym człowieku obecna jest utajona nieśmiertelna dusza, czekająca na swe przebudzenie.
Pentagram numer 68 (3/2007)
Temat numeru – „Kamienni świadkowie”