15.04. WIECZORNA INSPIRACJA 6

Skarbnica tekstów duchowych

Urzeczywistniaj ukrytą w Tobie boskość, kontemplując święte pisma różnych tradycji duchowych.

DUCHOWE PRZEŻYWANIE ŚWIĄT WIELKANOCNYCH

WIECZORNA INSPIRACJA 6

Ewangelia Świętych Dwunastu,
Rozdziały: 81, 82 i 83

PRZESŁUCHANIE PRZED PIŁATEM, UKRZYŻOWANIE JEZUSA, POGRZEB JEZUSA

Rozdział 81

PRZESŁUCHANIE PRZED PIŁATEM

Poprowadzili więc nad ranem Jezusa od Kajfasza na ratusz, do Poncjusza Piłata, rzymskiego namiestnika. Jednak sami nie weszli na ratusz, żeby się nie skalać i móc obchodzić święto. Tedy wyszedł do nich Piłat i rzekł: „Jaką skargę wnosicie przeciwko temu Człowiekowi?” Odpowiedzieli: „Gdyby Ten nie był złoczyńcą, nie wydalibyśmy Go tobie. My mamy Zakon, a według naszego Zakonu winien umrzeć; znosi on bowiem zwyczaje i ustawy, które Mojżesz nam nakazał, i samego Siebie czyni Synem Bożym”.

Tedy im rzekł Piłat: „Weźcie Go i wy Go osądźcie według Zakonu waszego.” Wiedział bowiem, że wydali Go z zawiści. Wtedy rzekli mu Żydzi: „Według Zakonu, nie wolno nam nikogo zabijać”. Tak wypełniły się słowa Jezusa, w których przepowiedział, jaką śmiercią umrze.

Oni zaś oskarżali Go w dalszym ciągu: „Widzieliśmy tego Człowieka, jak podburzał lud i wstrzymywał go od płacenia podatku cesarzowi. Twierdzi również, że sam jest Chrystusem, królem.

Tedy znowu wszedł Piłat na ratusz i zawołał Jezusa: „Czy Ty jesteś królem żydowskim?” Odpowiedział mu Jezus: „Czy sam od siebie to mówisz, czy inni powiedzieli ci o Mnie?”
Odpowiedział Piłat: „Czy ja jestem Żydem? Twój własny naród i arcykapłani wydali mi Ciebie; cóżeś uczynił?” Odpowiedział Jezus: „Królestwo moje nie jest z tego świata. Słudzy moi walczyliby, abym nie był wydany Żydom; bo właśnie Królestwo moje nie jest stąd”. Rzekł Mu tedy Pilat: „A więc jesteś Królem?” Odpowiedział mu Jezus: „Sam mówisz, że jestem Królem, tak, Ja jestem Królem. Jam się na to narodził i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy kto z prawdy jest słucha głosu mego”. Rzekł do Niego Piłat: „Cóż jest prawdą?” Jezus rzekł: „Prawda przychodzi z nieba”. Piłat rzekł: „A więc prawdy nie ma na Ziemi”. Jezus rzekł: „Wierz mi, że prawda jest na Ziemi wśród tych, którzy ją otrzymali i są jej posłuszni. Ci mają prawdę, którzy sprawiedliwie sądzą”.

A wysłuchawszy tego wyszedł znowu do Żydów i powiedział do nich: „Ja w Nim żadnej winy nie znajduję”. A gdy Go oskarżali arcykapłani i starsi, nic nie odpowiedział.Wtedy rzekł Mu Piłat: „Czy nie słyszysz, jak gwałtownie Cię oskarżają „? Lecz On nie odpowiedział mu na ani jedno słowo, tak że namiestnik bardzo się dziwił. I rzekł do nich ponownie: „Żadnej winy w tym Człowieku nie znajduję”.

Wtedy wpadli w większy jeszcze gniew i mówili: „On podburza lud, nauczając po całym kraju, począwszy od Galilei aż dotąd”. Piłat zaś usłyszawszy to, pytał, czy Człowiek Ten jest Galilejczykiem. A dowiedziawszy się, że jest poddanym władzy Heroda, odesłał Go do Heroda, który w tych dniach właśnie przebywał w Jerozolimie. Herod tedy ujrzawszy Jezusa, ucieszył się bardzo, gdyż od dłuższego czasu pragnął Go zobaczyć. Wiele o Nim słyszał i chciał ujrzeć cud dokonany przez Niego. Wypytywał go więc na wiele sposobów, lecz Jezus nic mu nie odpowiedział. A byli przy tym obecni arcykapłani i uczeni w Piśmie, gwałtownie Go oskarżając. I powstał przeciwko Niemu tłum fałszywych świadków, którzy oskarżali Go o wiele rzeczy, których On nie uczynił. Tedy Herod z żołnierstwem swoim sponiewierał Go i wydrwił, kazał Go przybrać we wspaniałą szatę, i odesłał z powrotem do Piłata. I odtąd Herod i Piłat stali się przyjaciółmi; poprzednio bowiem byli wrogami.

I wyszedł Piłat znowu na ratusz i rzekł do Jezusa: „Skąd jesteś?” Lecz Jezus nie odpowiedział. Rzekł więc do Niego Piłat: „Ze Mną nie chcesz rozmawiać? Czyż nie wiesz, że mam władzę wypuścić Cię?” Odpowiedział Jezus: „Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci nie była dana z góry; dlatego większy grzech ma ten, który Mię tobie wydał”. Odtąd Piłat starał się Go wypuścić, lecz Żydzi zaczęli krzyczeć: „Jeśli Go wypuścisz, nie jesteś przyjacielem cesarza; każdy bowiem, który się królem czyni, sprzeciwia się cesarzowi!”. Wtedy Piłat zwołał arcykapłanów i starszych ludu. I gdy siedział na krześle sędziowskim, posłała do niego żona i kazała mu powiedzieć: „Nie wdawaj się z tym Sprawiedliwym, bom dzisiaj we śnie przez Niego wiele wycierpiała”. I rzekł do nich Piłat: „Przyprowadziliście do mnie tego Człowieka jako podżegacza ludu, a tymczasem ja, przesłuchawszy go wobec was, nie znalazłem w nim żadnej z tych win, które Mu przypisujecie. A Herod także, bom Go odesłał do niego, nie dopatrzył się w Nim niczego, czym by na smierć zasłużył. Jest zwyczaj, że w święto Paschy wypuszczam wam jednego na wolność. Czy chcecie więc, aby wam wypuścił Króla Żydowskiego?” Zakrzyknęli tedy wszyscy razem tymi słowy: „Nie Jego, lecz Barabasza!” Barabasz zaś był rozbójnikiem, a został wtrącony do więzienia z powodu zabójstwa i wywołania w mieście zamieszek. Piłat zaś chciał uwolnić Jezusa, i rzekł znowu do nich: „Jak chcecie, którego z tych dwóch mam wam wypuścić? Barabasza czy Jezusa, którego zwą Chrystusem?” A oni zawołali: „Barabasza!” Odrzekł im Piłat: „Cóż więc mam uczynić z Jezusem, o którym mówią, że jest Chrystusem?” Na to wszyscy: „Niech będzie ukrzyżowany!”
Namiestnik zaś rzekł: „Cóż więc złego uczynił?” Ale oni jeszcze głośniej wołali: „Ukrzyżuj Go! Ukrzyżuj Go!”
Wtedy namiestnik wystąpił i rzekł do nich: „Oto wyprowadzam Go do was i powiadam wam, że żadnej winy w Nim nie znajduję!” Ale oni znowu krzyczeli: „Ukrzyżuj Go! Ukrzyżuj Go!” Wtedy Piłat po raz trzeci odezwał się do nich: „Dlaczego? Cóż On złego uczynił? Nie znalazłem w Nim żadnej winy, którą by na śmierć zasłużył. Karzę Go wychłostać i wypuścić”. Oni zaś nalegali głosem wielkim, domagając się Jego ukrzyżowania. A krzyki ich i arcykapłanów wzmagały się.
Wtedy Piłat, widząc że niczego nie dokona, że zgiełk się wzmaga, wziął wodę i umył ręce przed ludem i rzekł: „Nie jestem winien krwi tego Sprawiedliwego, wasza to rzecz!” A wszystek lud rzekł w odpowiedzi: „Krew Jego na nas i na dzieci nasze!” Wtedy Piłat wydał rozkaz, aby tak się stało, jak tego żądali. I zdał Jezusa na ich wolę.

Rozdział 82

UKRZYŻOWANIE JEZUSA

Wtedy wypuścił im Barabasza, a Jezusa wydał na chłostę i ukrzyżowanie. Wówczas żołnierze namiestnika zabrali Jezusa do siebie na ratusz i sprowadzili na Niego cały oddział. I zdjęli z Niego szaty i przyodziali Go w płaszcz purpurowy. I upletli z ciernia koronę i włożyli Mu na głowę, w prawą dłoń zaś włożyli Mu trzcinę, i upadając przed Nim na kolana, wyśmiewali się z Niego: „Bądź pozdrowiony, Królu Żydowski!”
I wyszedł Jezus z koroną cierniową i w płaszczu purpurowym. Piłat zaś rzekł: „Oto Człowiek!”
A gdy ujrzeli Go arcykapłani i słudzy świątynni, zaczęli krzyczeć: „Ukrzyżuj Go! Ukrzyżuj Go!” Piłat zaś rzekł: „Weźcie Go wy i ukrzyżujcie, ja bowiem w Nim nie znajduję żadnej winy”. I plując Nań, wzięli trzcinę i bili Go po głowie. A gdy Go wyśmiali, zdjęli z Niego płaszcz, oblekli Go w Jego szaty i odprowadzili na ukrzyżowanie.

Wychodząc zaś, spotkali człowieka, Cyrenejczyka, imieniem Szymon, który szedł z pola. I przymusili go, aby niósł krzyż za Jezusem. A szła za Nim wielka rzesza ludu i niewiast, które biadały i płakały nad Nim. Jezus zaś, zwróciwszy się do nich, rzekł: „Córki jeruzalemskie, nie płaczcie nade Mną, lecz płaczcie nad sobą i nad dziećmi swymi. Oto bowiem idą dni, kiedy mówić będą: Błogosławione niepłodne i łona, które nie rodziły, i piersi, które nie karmiły. Wtedy zaczną mówić do gór: Przykryjcie nas! Jeśli się to na zielonym drzewie dzieje, co będzie na suchym?”

A prowadzono także dwóch innych złoczyńców, by ich razem z Nim zgładzić. A gdy przybyli na miejsce, zwane Kalwarią i Golgotą, Miejscem Trupiej Czaszki, ukrzyżowali Jego i tych złoczyńców, jednego po prawicy, a drugiego po lewicy. A była trzecia godzina rano, kiedy Go ukrzyżowali. Dali Mu do picia ocet, zmieszany z żółcią. A gdy go skosztował, nie chciał pić. I rzekł: „Abba-Amma, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią !”

A gdy żołnierze ukrzyżowali Jezusa, wzięli szaty Jego i wierzchnią suknię i podzielili między siebie na cztery części. A suknia ta nie była szyta, lecz od góry cała tkana. Tedy rzekli jedni do drugich: „Nie krajmy jej, ale rzućmy losy o to, czyją ma być.” Aby się wypełniło Pismo, które mówi: „Rozdzielili między siebie odzienie moje. A o suknię moją los rzucali”. To właśnie uczynili żołnierze. Po czym usiedli i pilnowali Go. I umieścili nad Nim napis greckimi, łacińskimi i hebrajskimi literami: „Król Żydowski”. A napis ten czytało wielu Żydów; bo blisko było to miejsce, gdzie Jezus został ukrzyżowany, a było napisane po hebrajsku, grecku i po łacinie. Mówili tedy arcykapłani żydowscy Piłatowi: „Nie pisz, „Król Żydowski”, ale że On powiedział: „Jestem Królem Żydowskim”. Odpowiedział Piłat: „Com napisał, tom napisał”.

Tedy jeden z zawieszonych złoczyńców urągał Mu, mówiąc: „Czy Ty jesteś Chrystusem? Ratuj Siebie i nas!” Drugi natomiast, odezwawszy się, zgromił go tymi słowy: „Czy ty się Boga nie boisz, choć taki sam wyrok ciąży na tobie? Na nas co prawda sprawiedliwie, gdyż słuszną ponosimy karę za to, cośmy uczynili; Ten zaś nic złego nie uczynił”. I rzekł do Jezusa: „Panie, wspomnij na mnie, gdy wejdziesz do Królestwa swego”. I rzekł mu Jezus: „Zaprawdę powiadam ci: Dziś będziesz ze Mną w Raju”. A ci, którzy przechodzili mimo, bluźnili Mu, kiwali głowami i mówili: „Ty, który burzysz świątynię i w trzy dni ją odbudowujesz. Ratuj Siebie samego! Jeśli jesteś Synem Bożym, zstąp z krzyża!” Podobnie i arcykapłani wraz z uczonymi w Piśmie i starszymi wyśmiewali się z Niego: „On dopomógł jednemu barankowi, ale Sobie samemu dopomóc nie może. Jeśli jest Królem Izraelskim, niech teraz zstąpi z krzyża, a uwierzymy w Niego. Zaufał w Bogu, niech On teraz Go wybawi, jeśli Go pragnie. Wszak powiedział: Jestem Synem Bożym”. Lichwiarze i handlarze bydła mówili podobnie: „Tyś wypędził ze świątyni handlarzy z wołami, owcami i gołębiami, a sam jesteś tylko barankiem złożonym na ofiarę”.

A od szóstej godziny do godziny dziewiątej ciemność zalała całą ziemię. Niektórzy zaś, którzy stali dookoła, zapalili swoje pochodnie, gdyż ciemność była bardzo wielka. A około szóstej godziny zawołał Jezus donośnym głosem: „Eli, Eli, lama sabachtani?” Co znaczy: „Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?” Niektórzy zaś z tych, co tam stali, usłyszawszy to, mówili: „Ten Eliasza woła”, inni zaś mówili: „On woła Słońce”. A inni za rzekli: „Zobaczymy, czy Eliasz przyjdzie, aby Go ratować”.

A stały pod krzyżem Jezusa, matka Jego i siostra matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. A gdy Jezus ujrzał matkę swą i ucznia, którego miłował, stojącego przy niej, rzekł do matki: „Niewiasto, oto syn twój!” Potem rzekł do ucznia: „Oto, matka twoja!”I od onej godziny wziął ją ów uczeń do siebie do domu swego.

Potem Jezus, wiedząc, że się już wszystko dokonało, aby się wypełniło Pismo, powiedział: „Pragnę”. A stało tam naczynie pełne octu, włożywszy więc na pręt hyzopu gąbkę nasiąkniętą octem, podali Mu do ust. A Jezus zawołał wielkim głosem: „Abba-Amma, w ręce Twoje polecam Ducha mego!” A gdy Jezus przyjął ocet, zawołał głośno: „Dokonało się!” i skłoniwszy głowę, oddał Ducha. A była godzina dziewiąta. I oto ziemia zatrzęsła się wśród błyskawic i grzmotów, skały pękały, a ściana świątyni, przed którą wisiała zasłona, runęła i rozpadła się na dwie części. A setnik i ci, którzy z nim byli i strzegli Jezusa, ujrzawszy trzęsienie ziemi i to co się działo, przerazili się bardzo i rzekli: „Zaprawdę, Ten był Synem Bożym”. A było tam wiele niewiast, które przyszły z Galilei i posługiwały Mu. Wśród nich była Maria Magdalena i Maria, matka Jakuba i Jozesa, i matka synów Zebedeuszowych, które płakały i narzekały i mówiły: „Światło świata skryło się przed naszymi oczami, Pan naszej miłości został ukrzyżowany!” Żydzi tedy, ponieważ był to dzień przed sabatem, prosili Piłata, aby im połamano golenie i zdjęto ich z krzyża, aby ciała nie pozostały przez sabat na krzyżu (gdy był to sabat paschalny). Przyszli więc żołnierze i połamali golenie obu, którzy z Nim byli ukrzyżowani. A gdy podeszli od Jezusa i ujrzeli, że już umarł, nie połamali goleni Jego, lecz jeden z żołnierzy przebił mu włócznią serce, i zaraz wypłynęła krew i woda.
A ten, który to widział, dał o tym świadectwo, a jego świadectwo jest prawdziwe; i on wie, że mówi prawdę, abyście i wy uwierzyli. To bowiem stało się, aby się wypełniło Pismo: Kość Jego nie będzie złamana, i znowu: W środku tygodnia odjęty będzie Mesjasz.

Rozdział 83

POGRZEB JEZUSA

A gdy nastał wieczór, Józef z Arymatei, znakomity członek Rady, który oczekiwał Królestwa Bożego, przybył odważnie do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. (Był dobrym i sprawiedliwym mężem, który nie zgadzał się z tym, co uchwaliła Rada). A Piłat zdziwił się, że już umarł, przywołał więc setnika, i zapytał go, czy dawno zmarł. A dowiedziawszy się od setnika, darował ciało Józefowi. Wtedy Józef zdjął ciało Jezusa. Przybył również Nikodem, ten który niegdyś odwiedził w nocy Jezusa. I przyniósł z sobą około stu funtów mieszanki mirry i aloesu. Wzięli tedy Ciało Jezusowe i zawinęli Je w lniane prześcieradła z wonnościami, jak Żydzi mają zwyczaj chować umarłych.

A na miejscu, gdzie Go ukrzyżowano, był ogród, w ogrodzie zaś nowy grobowiec, w którym jeszcze nikt nie był położony. Tam więc położyli Jezusa, a było około drugiej godziny, gdy Go pochowali, z powodu Żydowskiego Dnia Przygotowania, że blisko był grób. A była tam Maria Magdalena i druga Maria, matka Jezusa, które przyglądały się, gdzie Go złożono. A oni trzymali straż przy grobie trzy dni i trzy noce. I niewiasty, które przybyły z Nim z Galilei, również tam przyszły, niosąc w rękach lampy, oglądały grób i ułożenie ciała. I zaczęły płakać i narzekać. I wróciły się i pozostały następny dzień, który był wielkim dniem świątecznym, a następnego dnia nakupiły i przygotowały wonności i maści i czekały na koniec sabatu.
Nazajutrz zaś przyszli arcykapłani i faryzeusze do Piłata, mówiąc: „Panie, przypomnieliśmy sobie, że Ten zwodziciel jeszcze za życia powiedział: „Po trzech dniach zmartwychwstanę”. Rozkaż więc zabezpieczyć grób aż do trzeciego dnia, żeby czasem uczniowie jego nie przyszli, nie ukradli Go i nie powiedzieli ludowi: „Powstał z martwych”. I będzie ostatnie oszustwo gorsze niż pierwsze”. Rzekł im Piłat: „Macie straż, idźcie, zabezpieczcie jak umiecie”. Poszli więc i zabezpieczyli grób, pieczętując kamień i zaciągając straż aż do dnia trzeciego.

https://spiritualtexts.academy/spiritual-easter/friday-narrative-6/