Boska alchemia


Szczegóły wydarzenia


Wszystkich zainteresowanych wpływami ery wodnika we współczesnym świecie i idącą za tym duchową przemianą zapraszamy na poniedziałkowy cykl 7 spotkań informacyjnych wprowadzających w filozofię Różokrzyża

Spotkanie piąte: Boska alchemia

Człowiek jako mikrokosmos może powrócić do swego pierwotnego boskiego stanu, o ile dokona wewnętrznego zwrotu i podda się alchemicznemu procesowi przemiany. Dzięki procesowi zwrotu i przemiany ma miejsce zmartwychwstanie nowego, boskiego człowieka w nieprzemijalnym ciele. W tym celu konieczny jest rozwój nowej świadomości duszy.
Szkoła Duchowa Złotego Różokrzyża określa tę drogę mianem transfiguracji; można też mówić o „wymianie osobowości”. Nie chodzi tu o uszlachetnienie obecnej ziemskiej osobowości, o kultywowanie tej osobowości – gdyż to nie ta śmiertelna osobowość-ja, którą dzisiaj jesteśmy, jest celem uwalniającej drogi. Niemniej jednak to właśnie nasza osobowość odgrywa w tym procesie decydującą rolę, ponieważ umożliwia ona dokonanie transfiguracji. Na tym polega nasze prawdziwe zadanie, zadanie obecnego mieszkańca naszego mikrokosmosu.
W jaki sposób zachodzi ten proces?
Drzemiąca w nas duchowa iskra budzi się do życia poprzez „Odrodzenie z Wody i Ducha” (patrz Ewangelia Jana, 3, 5). Wszystko zaczyna się od Ducha i jego wpływu, który wywołuje określone skutki w materii. Prawdziwy człowiek może zostać ponownie przebudzony do życia z pomocą czterech nieziemskich sił eterycznych, tj. „Żywej Wody” i Boskiego Ducha. W procesie tego przebudzenia ponownie rozwija się w nas boska dusza po to, by ponownie przeniknął ją Duch. Może ona wtedy żyć z sił boskiego świata i tworzy też nowe ciało, zbudowane z subtelnych eterów. Duch, dusza i ciało tworzą wtedy ponownie jedność.
Wiąże się z tym jednak wielka trudność: W jaki sposób człowiek –a raczej duchowa zasada obecna w jego sercu – może nawiązać kontakt z Wodą (prasubstancją) i Duchem?
Gdyby impuls Ducha wpłynął bezpośrednio do człowieka, to człowiek ten uległby natychmiastowemu spaleniu. Dlatego początkowo konieczne jest stosowanie jakby „dawek homeopatycznych”. W tym celu w ciągu wielu dziesięcioleci Szkoła Duchowa Złotego Różokrzyża zbudowała pole siły. To absolutnie szczególne pole służy za most do nowego życia, gdyż celem jest właśnie bezpośrednie, z pierwszej ręki, połączenie z Duchem.
Tak jak nasienie przeradza się w roślinę, gdy trafi na żyzny grunt, tak też duchowe jądro w człowieku wymaga odpowiedniej gleby. Ową glebą jest z jednej strony nasza osobowość, a z drugiej pole siły Szkoły Duchowej. Osobowość musi stać się odpowiednią glebą dla atomu siewnego znajdującego się w sercu. Również od nas samych i naszego sposobu życia zależy to, czy ów duchowy atom będzie mógł ponownie rozwinąć się w kwitnącą różę.
By nie dać się tu zwieść fałszywym wyobrażeniom, musimy wyraźnie odróżnić nieśmiertelnego, boskiego człowieka od ziemskiego, śmiertelnego człowieka-osobowości, ponieważ obaj oni znajdują się w tym samym mikrokosmosie. Pierwszy z nich jest jeszcze uśpiony, a drugi –w pełni rozwinięty – osiągnął w swym rozwoju optimum.
Dojrzały mikrokosmos i budząca się duchowa iskra są ważnymi „kluczami”, przy pomocy których można otworzyć rozległą przestrzeń boskiego świata, boskiego pola życiowego. Jednakże proces ten może rozpocząć się wyłącznie wtedy, gdy osobowość zapragnie stać się służebnicą wyższego życia. Konieczne jest przy tym całkowite zrozumienie i akceptacja tego, że my jako śmiertelna osobowość nie możemy osiągnąć wyższego życia!